O.K.

Jakub Sprawiedliwy, „brat Pański”-biografia

dodane: 2023-10-29
0
Jakub Sprawiedliwy, „brat Pański”-biografia
Rekonstrukcja biografii Apostoła Jakuba Sprawiedliwego, „brata Pańskiego”, przywódcy judeochrześcijan w Jerozolimie, autora Listu Jakuba, na podstawie źródeł wczesnochrześcijańskich.

(wersja na październik 2023 r.)

Spis treści

 

 

 

Wstęp

Jedną z najbardziej fascynujących postaci Nowego Testamentu, a równocześnie najbardziej tajemniczych, jest Jakub, tzw. „brat Pański (jak go nazywa Paweł w Ga 1,19), któremu późniejsza tradycja nadała przydomek Sprawiedliwy. Był on przywódcą pierwotnej gminy chrześcijańskiej w Jerozolimie, uważanym obok Piotra i Jana za jeden z „filarów” pierwotnego Kościoła (Ga 2,9). A jednocześnie Jakub był gorliwym Żydem, który pilnie przestrzegał wszystkich nakazów Prawa Mojżeszowego. Jakuba często kontrastuje się z Pawłem, który został nazwany Apostołem Narodów, zaniósł Ewangelię poganom, głosząc, że dzięki ofierze Chrystusa zbawienie objęło wszystkich ludzi, a przestrzeganie wszystkich szczegółowych 613 nakazów Tory Mojżesza nie jest już konieczne. Jakubowi ponadto przypisuje się autorstwo Listu Jakuba, jednego z siedmiu w Nowym Testamencie tzw. listów katolickich, skierowanych do całego Kościoła. Jak wiemy dzięki świadectwu Józefa Flawiusza, Jakub poniósł męczeństwo, będąc ukamienowanym w Jerozolimie ok. 62 r.

Osoba Jakuba jest stosunkowo mało znana, gdyż w Nowym Testamencie jest mniej poświęconych mu wzmianek niż innym postaciom, takim jak Piotr, Paweł, czy Jan Apostoł. Ponadto wydaje się on prezentować zupełnie inny model chrześcijaństwa, bardziej żydowski, niż skierowany głównie do pogan model, jaki promował swoimi naukami Paweł. Stąd nierzadko można spotkać insynuacje racjonalistów i innych wrogów chrześcijaństwa, że wraz z pojawieniem się Pawła, „zdradziło” ono pierwotne przesłanie Jezusa, reprezentowane jakoby przez Jakuba i jego judeochrześcijańską wspólnotę, która zniknęła, przegrała konkurencję ze zwolennikami Pawła. Ponadto określenie Jakuba mianem „brata Pańskiego” (czyli brata Jezusa) stanowi pretekst do kolejnych ataków szczególnie na katolicki dogmat o wieczystym dziewictwie Maryi w wykonaniu protestantów czy ateistów. Ortodoksyjne Kościoły Wschodu i Zachodu, katolicki i prawosławny zwykle uważały, że wymienieni w ewangeliach tzw. „bracia i siostry” Jezusa stanowią albo potomków św. Józefa ze zmarłej pierwszej żony, którą miał przed Maryją, albo kuzynostwo Jezusa. W Kościele katolickim jeszcze do niedawna powszechne było, bazując na autorytecie św. Hieronima, utożsamianie Jakuba, „brata Pańskiego”, z Jakubem Mniejszym, synem Alfeusza, jednego z Dwunastu Apostołów. Kościoły wschodu poszły raczej za tradycją o synu Józefa z pierwszego małżeństwa. Kto ma rację?

Z tych wszystkich, a także wielu innych względów postanowiłem, wzorem biografii Czterech Ewangelistów (patrz wstęp do tegoż cyklu, link), napisać w miarę wyczerpującą biografię Apostoła Jakuba Sprawiedliwego, „brata” Pańskiego. Przyjrzeć się starannie zarówno wzmiankom o jego życiu w Nowym Testamencie, jak i w świadectwach chrześcijańskiej Tradycji z pierwszych wieków. A także przypisywanym Apostołowi Jakubowi pismom. Przestudiować i połączyć te wszystkie wzmianki, zrozumieć środowisko i kontekst historyczny, w którym Apostoł Jakub działał, i w ten sposób lepiej poznać jego nauki i przesłanie. A ponieważ Jakub był zarówno wyznawcą Jezusa, jak i pobożnym Żydem, to można na nie patrzeć zarówno z chrześcijańskiej, jak i żydowskiej perspektywy. Opis życia Jakuba może stanowić duży wkład w dialog żydowsko-chrześcijański i ułatwić każdej ze stron zrozumienie punktu widzenia tej drugiej, wyrywając wzajemne uprzedzenia i stereotypy.

Poniższa biografia jest zbudowana wedle analogicznego schematu co biografie Czterech Ewangelistów. A więc zaczyna się zwięzłą biografią św. Hieronima z jego zbioru biografii pisarzy wczesnochrześcijańskich „O mężach znamienitych”. Następnie mamy omówienie wszystkich wzmianek o Jakubie w Nowym Testamencie. Później wymienione najważniejsze świadectwa pozabiblijne z pierwszych wieków chrześcijaństwa, razem z krytyczną oceną. Następnie zajmiemy się wywołującym od starożytności dyskusje zagadnieniem „braci i sióstr” Jezusa. Omówimy List Jakuba, jakie rzuca światło na osobowość domniemanego autora. Zajmiemy się relacją pomiędzy apostołami Pawłem i Jakubem i ich nauczaniem, omówimy też charakterystykę wspólnoty judeochrześcijańskiej, której przewodził Jakub. W następnej sekcji zamieścimy informacje o relikwiach Apostoła Jakuba, a na końcu przejdziemy do Podsumowania.

O ile nie zaznaczono inaczej, wszystkie teksty biblijne przedstawiam za tłumaczeniem Biblii Tysiąclecia.

 

 

Biografia św. Hieronima (De Viris Illustribus 2)

2. JAKUB, nazywany bratem Pana, z przydomkiem Sprawiedliwy, jak niektórzy myślą, syn Józefa z innej żony, moim zdaniem był synem Marii, siostry matki Pana. O niej mówił Jan w księdze swojej. Zaraz po umęczeniu Pana został ustanowiony przez apostołów biskupem kościoła Jerozolimskiego. Napisał tylko jeden list, który jest jednym z siedmiu powszechnych. Zrazu sądzono, iż ktoś inny przybrał jego imię, jednakże z czasem przyznano mu jego powagę.

Hegezyp, pobliski czasom apostolskim, tak pisze o nim w piątej księdze swoich komentarzy: „Objął kościół Jerozolimczyków po apostołach brat Pana, Jakub, z przydomkiem Sprawiedliwy; wielu bowiem miało imię Jakub. Był święty już w łonie swojej matki, wina ani sicery nie pił i wcale mięsa nie jadł; nigdy się nie strzygł, wonnym olejkiem się nie namaszczał i kąpieli nie zażywał. Jemu tylko wolno było wchodzić do Miejsca świętego; nie ubierał się w suknie wełniane, tylko w płócienne. Sam wchodził do Świątyni i modlił się za lud, tak iż jego kolana zgrubiały jak u wielbłądów”. Opowiada też wiele innych rzeczy, których wyliczyć byłoby zbyt długo.

Józef w swojej dwudziestej księdze „Dawnych dziejów Izraela” i Klemens w siódmej „Hypotyposeon” mówią, iż po śmierci Festusa, który był prokuratorem Judei, cesarz Neron wyznaczył na jego następcę Albina. Zanim ten jednak przybył, Ananus, arcykapłan, młodszy syn Ananusa, pochodzący z rodu kapłańskiego, korzystając ze sposobności anarchii zwołał sanhedryn i publicznie zmuszał Jakuba, aby się zaparł Chrystusa, Syna Boga, a gdy ten się opierał, kazał go ukamienować. Strącony z wysokiego ganku świątyni, mając połamane kości, na pół żywy,ze wzniesionymi ku niebu rękami, mówił: „Panie odpuść im, bo nie wiedza co czynią”. Pewien folusznik wziął wałek, którym zwykle wałkują sukno i uderzywszy go w głowę, zabił. Podaje tenże Józef, iż taka była jego świętość i tak słynął u ludu, iż z powodu jego zabicia Jerozolima została zburzona.

O nim właśnie apostoł Paweł pisze do Galatów: „Z innych apostołów żadnego nie widziałem, oprócz Jakuba, brata Pańskiego”. Również Ewangelia tak zwana Hebrajczyków, którą świeżo przetłumaczyłem na język grecki i łaciński, jakiej i Orygenes często używa, tak podaje po zmartwychwstaniu Pana: „Pan zaś, gdy oddał prześcieradło służącemu kapłana, udał się do Jakuba i jemu się objawił. Zaprzysiągł bowiem Jakub, iż od owej godziny kiedy pił kielich Pana, nie będzie pożywał chleba, aż ujrzy Go zmartwychwstałego.” I znowu wkrótce potem mówi Pan: „Przynieście stół i chleb”. I zaraz dodane: „Wziął chleb, pobłogosławił go i dał Jakubowi Sprawiedliwemu i tak mu powiedział: Bracie mój, spożyj twój chleb, ponieważ Syn Człowieczy zmartwychwstał”.

I tak przez trzydzieści lat rządził kościołem Jerozolimczyków to jest do siódmego roku rządów Nerona, i pochowano go obok tego miejsca, gdzie go strącono. Miał tam napis grobowy, bardzo znany aż do oblężenia przez Tytusa, a ostatnio Hadriana. Niektórzy z naszych mówią iż go pochowano na Górze Oliwnej, ale jest to błędne. (tłumaczenie: Władysław Szołdrski)

 

 

Wzmianki o Jakubie w Nowym Testamencie

Przywódca gminy w Jerozolimie: Główne informacje o działalności Jakuba w Nowym Testamencie czerpiemy z Listów św. Pawła oraz z Dziejów Apostolskich. Najwcześniejsze wydają się wzmianki w Liście do Galatów. Paweł wspomina, że trzy lata po swoim nawróceniu udał się do Jerozolimy, gdzie przebywał piętnaście dni. Spotkał się wówczas z Piotrem oraz Jakubem, „bratem” Pańskim:

(Ga 1): 18 Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy dla zapoznania się z Kefasem, zatrzymując się u niego [tylko] piętnaście dni. 19 Spośród zaś innych, którzy należą do grona Apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego.

Zazwyczaj przyjmuje się tłumaczenie, że Paweł zapoznał się osobiście tylko z dwójką Apostołów, Piotrem i Jakubem. Niemniej jednak w Kościele Wschodu, który uznał, że Jakub brat Pański i Apostoł Jakub Alfeuszowy to dwie różne osoby, przyjęło się także alternatywne tłumaczenie kluczowej frazy ετερον δε των αποστολων ουκ ειδον, ει μη Ιακωβον τον αδελφον του κυριου:

nikogo innego poza Apostołami nie widziałem, jedynie Jakuba, brata Pańskiego.

Wówczas Paweł miałby się spotkać z wszystkimi Dwunastoma Apostołami oraz tylko z jedną jeszcze osobą: Jakubem bratem Pańskim. Standardowe tłumaczenie, przyjęte w Kościele Zachodu wydaje się bardziej prawdopodobne.

Dalej w Liście do Galatów znajduje się opis zgromadzenia w Jerozolimie w sprawie kwestii obrzezania pogan, zazwyczaj identyfikuje się je z opisanym w Dziejach Apostolskich Soborem Jerozolimskim (patrz dalej). Paweł relacjonuje:

(Ga 2): 6 Co się zaś tyczy stanowiska tych, którzy się cieszą powagą - jakimi oni dawniej byli, jest dla mnie bez znaczenia; u Boga nie ma względu na osobę - otóż ci, co są uznani za powagi, nie polecili mi oddawać czegokolwiek. 7 Wręcz przeciwnie, stwierdziwszy, że mnie zostało powierzone głoszenie Ewangelii wśród nieobrzezanych, podobnie jak Piotrowi wśród obrzezanych – 8 Ten bowiem, który współdziałał z Piotrem w apostołowaniu obrzezanych, współdziałał i ze mną wśród pogan 9 i uznawszy daną mi łaskę, Jakub, Kefas i Jan, uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na znak wspólnoty, byśmy szli do pogan, oni zaś do obrzezanych, 10 byleśmy pamiętali o ubogich, co też gorliwie starałem się czynić.

Paweł stwierdza, że Jakub, Kefas (czyli Piotr) i Jan stanowią „filary” Kościoła. W Ewangeliach Synoptycznych do trójki najbliższych uczniów Jezusa należał Piotr i synowie Zebedeusza: Jakub i Jan. Jednak Jakub, syn Zebedeusza, nie żył już w czasie Soboru Jerozolimskiego, ścięty z wyroku panującego w latach 41-44 Heroda Agryppy I (Dz 12,2). Zatem chodzi tu o Jakuba brata Pańskiego, wcześniej wymienionego w Ga 1,19. Według relacji Pawła, przywódcy Kościoła w Jerozolimie uznali Pawła za równego im samym Apostoła, wyznaczonego przez Ducha Świętego do ewangelizacji pogan („nieobrzezanych”) oraz że pogan nie należy zmuszać do przyjęcia obrzezania. Mamy też prośbę by Paweł pamiętał o „ubogich” (πτωχῶν, ptōchōn). Może to znaczyć ogólnie ubogich chrześcijan, jednak wydaje się, że termin ten ma tutaj bardziej konkretne znaczenie. Chodzi tu o wspólnotę żydowskich chrześcijan w Judei, których nazywano „ubogimi”. Hebrajski termin oznaczający „ubogich” to ebjon („ubogi, „potrzebujący”, „w potrzebie” itp., liczba mnoga ebjonim). Nazwa ta jest często stosowana w Księdze Psalmów, dla oznaczenia sprawiedliwych ludzi którzy zaufali Bogu, niekoniecznie rzeczywiście ubogich materialnie -równie dobrze może chodzić o posiadającego władzę i wielkie bogactwo króla Dawida (Ps 40,17; 69,33; 70,5; 86,109,22 itd.). Później nazwę Ebionitów przyjęła judeochrześcijańska heretycka, gnostycyzująca sekta, która pojawiła się pod koniec I w. po upadku Jerozolimy, długo po śmierci Jakuba. W każdym razie wydaje się, że Jakub wymógł na Pawle, jako znak jedności, pewnego rodzaju składkę pieniężną na gminę w Jerozolimie. Wydaje się, że w znacznym stopniu gmina ta składała się z autentycznie ubogich żydowskich wyznawców. Po części dlatego, że gmina w Jerozolimie praktykowała wspólnotę dóbr i hojnie wspierała jałmużnami biedotę (Dz 2,42-47; 4,32-35). Paweł później prowadził ową zbiórkę pieniężną wśród gmin chrześcijańskich w Grecji i Azji Mniejszej (1 Kor 16,1-3;2 Kor rozdziały 8 i 9), a później ok. roku 58 przybył z zapomogą do Jerozolimy (Dz 24,17).

Dalej w Liście do Galatów, Paweł wspomina incydent w Antiochii, spór pomiędzy nim a Piotrem w sprawie wspólnych posiłków z chrześcijanami pochodzenia pogańskiego, po tym, jak do Antiochii przybyli wysłannicy Jakuba:

(Ga 2): 11 Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. 12 Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. 13 To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę.
14 Gdy więc spostrzegłem, że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii, powiedziałem Kefasowi wobec wszystkich: «Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich?»

Incydent w Antiochii doczekał się bardzo wielu komentarzy. Szerzej ta sprawą, z naciskiem na kwestię różnic w podejściu między Pawłem a Jakubem zajmiemy się w sekcji „Jakub a Paweł. Judeochrześcijaństwo”.

Paweł wspomina Jakuba jeszcze jeden raz, jako jednego z tych, którym objawił się zmartwychwstały Chrystus:

(1 Kor 15): 3 Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, 4 że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: 5 i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, 6 później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. 7 Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom.

Zdaniem wielu biblistów, Paweł przytacza w tym miejscu najwcześniejsze chrześcijańskie Credo wymieniające poszczególnych świadków zmartwychwstania Chrystusa. Niezależnie od tego, czy tak jest, czy nie, Paweł wymienia dwóch Apostołów, z którymi wg Ga 1,19 miał bezpośredni kontakt w Jerozolimie, a którzy przekazali mu wiedzę o historycznej działalności Jezusa: Piotra i Jakuba. Ponieważ Paweł osobno wspomina objawienie się Chrystusa Dwunastu, a później Jakubowi, było to używane jako argument, że Jakub brat Pański nie należał do Dwunastu Apostołów. Jednak należy zauważyć, że Paweł osobno wymienia obok Dwunastu również Kefasa (Piotra). Zresztą jest to jedyne miejsce w listach Pawła, gdzie wspomina on o Dwunastu. Na podstawie tej i innych wzmianek w listach Pawła, można by dojść do błędnego wniosku, że Piotr nie należał do grona Dwunastu, a nawet, że nie był apostołem, tylko kimś o specjalnym statusie, odmiennym od apostołów! Podobnie, osobna wzmianka o Jakubie nie dowodzi, że nie należał on do grona Dwunastu Apostołów -zresztą wzmianka o Dwunastu, nie musiała oznaczać, że Chrystus objawił się wszystkim Dwunastu Apostołom jednocześnie. Jak wiemy z relacji ewangelicznych (patrz artykuł „Relacje o Zmartwychwstaniu-uzgodnienie”, linkw naszym dziale Harmonii biblijnych), grupa Dwunastu była niepełna, z powodu śmierci Judasza, a objawienie się Chrystusa Apostołowi Tomaszowi miało miejsce dopiero tydzień po zmartwychwstaniu. Podobnie mogło być z Jakubem. Wedle wzmianki Pawła, objawienie się Jakubowi miało mieć miejsce późno, po objawieniu się pięciuset braciom. Jeśli przyjmujemy, a tak zazwyczaj się robi, że Paweł wymienia objawienia zmartwychwstałego Chrystusa chronologicznie. Paweł łączy je przymiotnikiem ἔπειτα, epeita które zwykle tłumaczy się jako „potem”, „następnie”, „wtedy” itp. Zwykle oznacza on chronologiczne następstwo, ale nie zawsze. Objawienie się Chrystusa Jakubowi nie jest opisane nigdzie indziej w Nowym Testamencie, w żadnej z Czterech Ewangelii. Mamy jednak relację w apokryficznej Ewangelii Hebrajczyków, cytowanej przez Hieronima w jego biografii Jakuba.

Przejdźmy do wzmianek w Dziejach Apostolskich. Po śmierci Jakuba syna Zebedeusza (Dz 12,2), Łukasz mówi już tylko po prostu Jakubie, identyfikowanym z „bratem” Pańskim z Ga 1,19, bez żadnych dodatkowych określeń. Wydaje się, że Łukasz uznaje, że dla jego czytelników tożsamość Jakuba jest tak oczywista, że nie potrzeba żadnych opisów, kim jest ta postać!

Pierwsza wzmianka znajduje się w narracji o cudownym uwolnieniu uwięzionego przez Heroda Agryppę Piotra, który poleca donieść o tym Jakubowi i braciom. Wynika z niej, iż Jakub był szczególnie ważną osobą we wspólnocie:

(Dz 12): 17 On zaś [Piotr] nakazał im ręką milczenie, opowiedział, jak to Pan wyprowadził go z więzienia, i rzekł: «Donieście o tym Jakubowi i braciom!». I udał się gdzie indziej.

Druga wzmianka znajduje się w opisie przebiegu Soboru Jerozolimskiego (ok. 50 r.), który miała zdecydować, czy poganie mają poddać się obrzezaniu, czy nie. Co do porównania relacji o Soborze Jerozolimskim w Liście do Galatów i Dziejach Apostolskich, patrz artykuł „Czy opisy powołania Świętego Pawła i Soboru Jerozolimskiego w Liście do Galatów są sprzeczne z relacjami Dziejów Apostolskich?” w dziale Harmonie biblijne, link. W każdym razie w opisie Łukasza Jakub zabiera głos bezpośrednio po przemowie Piotra. Uznaje on, że Bóg także i pogan powołał do zbawienia, „wybrał sobie spośród nich lud”. Jakub przychylił się do zadnia, że nawróconych pogan nie należy zmuszać do obrzezania i zachowywania żydowskich zwyczajów. Jednocześnie uznał za stosowne dołączyć do pisma, które Apostołowie i starsi wysłali do gminy w Antiochii tzw. Klauzule Jakubowe, ze względu na „czytających Mojżesza”. Do sprawy wrócimy w sekcji „Jakub a Paweł. Judeochrześcijaństwo”.

(Dz 15): 13 A gdy i oni umilkli, zabrał głos Jakub i rzekł: «Posłuchajcie mnie, bracia! 14 Szymon [tj. Piotr] opowiedział, jak Bóg raczył wybrać sobie lud spośród pogan. 15 Zgadzają się z tym słowa Proroków, bo napisano:
16 Potem powrócę
i odbuduję przybytek Dawida,
który znajduje się w upadku.
Odbuduję jego ruiny i wzniosę go,

17 aby pozostali ludzie szukali Pana
i wszystkie narody, nad którymi wzywane jest imię moje -
mówi Pan, który to sprawia.

18 To są [Jego] odwieczne wyroki. [Am 9,11-12 LXX]
19 Dlatego ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, 20 lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. 21 Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach».

22 Wtedy Apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci: Judę, zwanego Barsabas, i Sylasa i wysłać do Antiochii razem z Barnabą i Pawłem. 23 Posłali przez nich pismo tej treści: «Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienie braciom pogańskiego pochodzenia w Antiochii, w Syrii i w Cylicji. 24 Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, 25 postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, 26 którzy dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa poświęcili swe życie. 27 Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy powtórzą wam ustnie to samo. 28 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»
30 Wysłannicy przybyli więc do Antiochii i zwoławszy lud, oddali list.

Trzecia i ostatnia wzmianka o Jakubie w Dziejach Apostolskich pojawia się, gdy Paweł razem z Łukaszem i pozostałymi towarzyszami przybywają w 57 lub 58 r. na święto Pięćdziesiątnicy wraz ze zbiórką na ubogich. Według Łukasza Jakub i starsi gminy w Jerozolimie powitali Pawła życzliwie, lecz równocześnie pojawił się problem, gdyż o Pawle krążyły pogłoski, jakoby miał on odwodzić Żydów od przestrzegania Prawa Mojżeszowego. Łukasz zamieszcza przemowę, nie przypisując jej co prawda żadnej konkretnej osobie, lecz jest wysoce prawdopodobne, że są to słowa Jakuba. Na dowód swojej prawowierności, Paweł miał pokryć koszty oczyszczenia czterech mężczyzn, którzy złożyli ślub nazireatu. Jakub w swojej przemowie nawiązuje także do listu, wysłanego po Soborze Jerozolimskim chrześcijanom pogańskiego pochodzenia:

(Dz 21): 17 Kiedy znaleźliśmy się w Jerozolimie, bracia przyjęli nas z radością. 18 Następnego dnia Paweł poszedł razem z nami do Jakuba. Zebrali się też wszyscy starsi. 19 Powitawszy ich, zaczął szczegółowo opowiadać, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego posługę. 20 Słysząc to, wielbili Boga, ale powiedzieli mu: «Widzisz, bracie, ile tysięcy Żydów uwierzyło, 21 a wszyscy trzymają się gorliwie Prawa. O tobie jednak słyszeli, że wszystkich Żydów, mieszkających wśród pogan, nauczasz odstępstwa od Mojżesza, mówisz, że nie mają obrzezywać swych synów ani zachowywać zwyczajów. 22 Cóż więc począć? W każdym wypadku dowiedzą się, żeś przybył. 23 Zrób więc to, co ci mówimy: Mamy tu czterech mężczyzn, którzy złożyli ślub, 24 weź ich z sobą, poddaj się razem z nimi oczyszczeniu, pokryj za nich koszty, aby mogli ostrzyc sobie głowy, a wtedy wszyscy przekonają się, że w tym, czego się dowiedzieli o tobie, nie tylko nie ma źdźbła prawdy, lecz że ty sam przestrzegasz Prawa na równi z nimi. 25 Co zaś do pogan, którzy uwierzyli, posłaliśmy im na piśmie polecenie, aby powstrzymali się od pokarmów ofiarowanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu».

Jak wiadomo, historia potoczyła się tak, że podczas wizyty w Świątyni, Żydzi wywołali rozruch, a Paweł został aresztowany, a następnie po wielu perypetiach, został na własną prośbę odesłany do Rzymu, gdzie miał stanąć przed sądem cesarskim.

W listach Nowego Testamentu mamy jeszcze dwie wzmianki o Jakubie, na początku listów Jakuba i Judy. Ten drugi określa siebie jako brata Jakuba, co pokazuje, jak wielkim autorytetem cieszył się Jakub.

(Jk 1): 1 Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa, śle pozdrowienie dwunastu pokoleniom w rozproszeniu.

(Jud 1): 1 Juda, sługa Jezusa Chrystusa, brat zaś Jakuba, do tych, którzy są powołani, umiłowani w Bogu Ojcu i zachowani dla Jezusa Chrystusa:

Listy Dwunastu Apostołów: Paweł w Ga 1,19 nazywa Jakuba „bratem” Pańskim oraz (zapewne) Apostołem. Czy Jakub nalezał do grupy Dwunastu Apostołów? Listy Dwunastu Apostołów notują dwóch Jakubów: syna Zebedeusza, brata Jana Apostoła oraz drugiego Jakuba od Alfeusza. Poniżej owe listy Dwunastu. Przy czym należy się jeden komentarz. Popularne tłumaczenia Biblii (jak np. Biblia Tysiąclecia), często podają, że dana osoba była czyimś synem, bratem czy żoną. Jednak w rzeczywistości dokładne określenie stopnia pokrewieństwa nie pojawia się w tekście oryginalnym. Zamiast tego mamy dość prostacko brzmiące wyrażenia, że w przypadku danej postaci chodzi o „tego od” albo samo określenie innej, zapewne spokrewnionej (lub spowinowaconej) osoby. Tak jakby Ewangeliści zakładali, że czytelnicy i tak doskonale wiedza, o jaką postać i stopień pokrewieństwa chodzi, i nie trzeba tego tłumaczyć. Tłumacze Biblii jednak, dla „wygładzenia” tekstu często przez dopisują dokładne powiązania, odgadując je przez analogię do podobnych sformułowań, gdy stopień pokrewieństwa jest znany (tzn. wprost określony gdzie indziej w tekście biblijnym). Taka metoda może być jednak zawodna, bo nie ma gwarancji, że Ewangeliści stosowali podobne zwroty konsekwentnie, czyli że zawsze określają ten sam stopień pokrewieństwa. Trzeba o tym pamiętać. Dlatego w przypadku list Dwunastu Apostołów oraz dalej wymienionych wzmiankach o domniemanych krewnych Chrystusa, zdecydowałem się na pewną modyfikację tekstu Biblii Tysiąclecia. W nawiasach kwadratowych [] umieszczam wyrażenia, które przytacza Biblia Tysiąclecia, a których nie ma w oryginalnym tekście greckim. W nawiasach okrągłych () przytaczam tłumaczenia wyrażeń z tekstu oryginalnego, których nie ma w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia. Dodatkowo przytaczam oryginalny tekst grecki.

A oto i listy Dwunastu:

(Mt 10): 2 A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, [syn](od) Zebedeusza, i brat jego Jan, 3 Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, [syn] (od) Alfeusza, i Tadeusz, 4 Szymon [Gorliwy] (Kananejczyk) i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.

(2 Των δε δωδεκα αποστολων τα ονοματα εστιν ταυτα πρωτος Σιμων ο λεγομενος Πετρος και Ανδρεας ο αδελφος αυτου, και Ιακωβος ο του Ζεβεδαιου και Ιωαννης ο αδελφος αυτου, 3 Φιλιππος και Βαρθολομαιος, Θωμας και Μαθθαιος ο τελωνης, Ιακωβος ο του Αλφαιου και Θαδδαιος, 4 Σιμων ο Καναναιος και Ιουδας ο Ισκαριωτης ο και παραδους αυτον.)

(Mk 3): 16 Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; 17 dalej Jakuba, [syna](tego od) Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; 18 dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, [syna] (tego od) Alfeusza, Tadeusza, Szymona [Gorliwego](Kananejczyka)19 i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

(16 και εποιησεν τους δωδεκα, και επεθηκεν ονομα τω Σιμωνι Πετρον, 17και Ιακωβον τον του Ζεβεδαιου και Ιωαννην τον αδελφον του Ιακωβου, και επεθηκεν αυτοις ονομα[τα] Βοανηργες, ο εστιν Υιοι Βροντης ,18 και Ανδρεαν και Φιλιππον και Βαρθολομαιον και Μαθθαιον και Θωμαν και Ιακωβον τον του Αλφαιου και Θαδδαιον και Σιμωνα τον Καναναιον 19 και Ιουδαν Ισκαριωθ, ος και παρεδωκεν αυτον.)

(Łk 6): 13 Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: 14 Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; 15 Mateusza i Tomasza; Jakuba[, syna] Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; 16 Judę, [syna] Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.

(13 και οτε εγενετο ημερα, προσεφωνησεν τους μαθητας αυτου, και εκλεξαμενος απ αυτων δωδεκα, ους και αποστολους ωνομασεν, 14 Σιμωνα, ον και ωνομασεν Πετρον, και Ανδρεαν τον αδελφον αυτου, και Ιακωβον και Ιωαννην και Φιλιππον και Βαρθολομαιον 15 και Μαθθαιον και Θωμαν και Ιακωβον Αλφαιου και Σιμωνα τον καλουμενον Ζηλωτην 16 και Ιουδαν Ιακωβου και Ιουδαν Ισκαριωθ, ος εγενετο προδοτης.)

(Dz 1): 13 Przybywszy tam weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub[, syn] Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda[, brat]Jakuba. 14 Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego.

(13 και οτε εισηλθον, εις το υπερωον ανεβησαν ου ησαν καταμενοντες, ο τε Πετρος και Ιωαννης και Ιακωβος και Ανδρεας, Φιλιππος και Θωμας, Βαρθολομαιος και Μαθθαιος, Ιακωβος Αλφαιου και Σιμων ο ζηλωτης και Ιουδας Ιακωβου. 14 ουτοι παντες ησαν προσκαρτερουντες ομοθυμαδον τη προσευχη συν γυναιξιν και Μαριαμ τη μητρι του Ιησου και τοις αδελφοις αυτου.)

Bracia” Jezusa: Teraz, jeśli rozważamy kwestię „braci” Jezusa oraz kim był Jakub „bat” Pański, trzeba przytoczyć pozostałe wzmianki o krewnych Jezusa w Nowym Testamencie. W kulturze semickiej pojęcie „brat” i „siostra” niekoniecznie muszą oznaczać rodzone rodzeństwo, z jednego ojca czy matki, ani nawet przyrodnie. Mogą oznaczać także i dalszych krewnych lub spowinowaconych.

Kluczowe wzmianki o „braciach” Jezusa wraz z wymienionymi imionami znajdujemy u Mateusza i Marka w opisie wizyty Jezusa w Nazarecie. Jego rodacy, dziwiąc się Jego mądrości, mówili między sobą:

(Mt 13): 55 Czyż nie jest On [Jezus] synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? 56 Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?»

(Mk 3): 3 Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?»

Zauważmy, że wymienione imiona Jakuba, Szymona i Judy odpowiadają imionom na listach Dwunastu Apostołów. Niczego to jednak nie dowodzi, bo należały one do najpopularniejszych imion Żydów w I w. Może więc zarówno chodzić o członków kolegium Dwunastu, jak i zupelnie inne postacie.

Kolejne istotne informacje znajdujemy w listach kobiet, które stały pod krzyżem Jezusa i w niedzielę Jego zmartwychwstania udały się do grobu. Mamy tam wspomnianą Marie, matkę Jakuba i Józefa. Przypuszczalnie chodzi właśnie o „braci” Jezusa z Mt 13,55; Mk 3,3. Mamy także wspomnianą „siostrę” Maryi, Marię od Kleofasa, prawdopodobnie tożsamą z matką Jakuba i Józefa. Jednak identyfikacja kobiet pod krzyżem od najdawniejszych czasów była przedmiotem różnych interpretacji w różnych kręgach i regionach, stąd np. niekiedy próby identyfikacji Marii Jakuba z Maryją.

(Mt 27): 55 Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. 56 Między nimi były: Maria Magdalena, Maria, [matka] (ta od) Jakuba i Józefa, oraz matka synów Zebedeusza. (εν αις ην Μαρια η Μαγδαληνη και Μαρια η του Ιακωβου και Ιωσηφ μητηρ και η μητηρ των υιων Ζεβεδαιου.)

(Mk 15): 40 Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, i Salome. (Ησαν δε και γυναικες απο μακροθεν θεωρουσαι, εν αις και Μαρια η Μαγδαληνη και Μαρια η Ιακωβου του μικρου και Ιωσητος μητηρ και Σαλωμη,)

(Mk 16): 1 Po upływie szabatu Maria Magdalena, Maria, [matka] (ta od) Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa. (Και διαγενομενου του σαββατου Μαρια η Μαγδαληνη και Μαρια η [του] Ιακωβου και Σαλωμη ηγορασαν αρωματα ινα ελθουσαι αλειψωσιν αυτον.)

(Łk 24): 10 A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, [matka] (ta) Jakuba; i inne z nimi opowiadały to Apostołom. (ησαν δε η Μαγδαληνη Μαρια και Ιωαννα και Μαρια η Ιακωβου και αι λοιπαι συν αυταις ελεγον προς τους αποστολους ταυτα.)

(J 19): 25 A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria,[żona] (ta od)Kleofasa, i Maria Magdalena. (ειστηκεισαν δε παρα τω σταυρω του Ιησου η μητηρ αυτου και η αδελφη της μητρος αυτου, Μαρια η του Κλωπα και Μαρια η Μαγδαληνη.)

Inną szeroko dyskutowaną kwestią jest stosunek „braci” Jezusa do Niego. Mamy w ewangeliach wzmianki, że „bracia” Jezusa w Niego nie wierzyli, a nawet próbowali powstrzymać Jego działalność. W Dziejach Apostolskich (Dz 1,14, patrz wyżej) mamy wzmiankę, że „bracia” Jezusa uwierzyli po zmartwychwstaniu. Czy jednak należy uogólniać te wzmianki na wszystkich „braci” Jezusa? Moim zdaniem nie! Szerokie pojęcie „braci” w kulturze żydowskiej oznacza, że owych „braci”, czyli ogólnie krewnych, mogło być dużo więcej, niż tych czterech wymienionych z imienia w Mt 13,55 i Mk 3,3. Część „braci” Jezusa mogła uwierzyć w Niego przed zmartwychwstaniem, a nawet należeć do grona Dwunastu Apostołów. Inni byli sceptyczni i uwierzyli dopiero po zmartwychwstaniu.

(Mk 3): 20 Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. 21 Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». […] 31 Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. 32 Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». 33 Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi?» 34 I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 35 Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».

(Mt 12): 46 Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. 47 Ktoś rzekł do Niego: «Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą». 48 Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» 49 I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 50 Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».

(Łk 8): 19 Wtedy przyszli do Niego Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. 20 Oznajmiono Mu: «Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą». 21 Lecz On im odpowiedział: «Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je».

(J 2): 12 Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.

(J 7): 1 Potem Jezus obchodził Galileę. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić. 2 A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. 3 Rzekli więc Jego bracia do Niego: «Wyjdź stąd i idź do Judei, aby i uczniowie Twoi ujrzeli czyny, których dokonujesz. 4 Nikt bowiem nie dokonuje niczego w ukryciu, jeżeli chce się publicznie ujawnić. Skoro takich rzeczy dokonujesz, to okaż się światu!» 5 Bo nawet Jego bracia nie wierzyli w Niego. 6 Powiedział więc do nich Jezus: «Dla Mnie stosowny czas jeszcze nie nadszedł, ale dla was - zawsze jest do rozporządzenia. 7 Was świat nie może nienawidzić, ale Mnie nienawidzi, bo Ja o nim świadczę, że złe są jego uczynki. 8 Wy idźcie na święto; Ja jeszcze nie idę na to święto, bo czas mój jeszcze się nie wypełnił». 9 To im powiedział i pozostał w Galilei. 10 Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie.

Wreszcie mamy jeszcze jedną wzmiankę Pawła o „braciach” Pańskich, których stawia obok apostołów i Kefasa (Piotra). Ponownie, nie oznacza to, że niektórzy z „braci”, podobnie jak i Kefas, nie mogli należeć do grona Dwunastu Apostołów.

(1 Kor 9): 5 Czyż nie wolno nam brać z sobą niewiasty - siostry, podobnie jak to czynią pozostali apostołowie oraz bracia Pańscy i Kefas?

 

Wczesne pozabiblijne wzmianki biograficzne o Jakubie

Pozabiblijne wzmianki podzieliłem na trzy kategorie. Pierwszą (i najważniejszą) stanowi tradycja „historyczna”, tzn. wzmianki w pismach historyków i Ojców Kościoła. Tu zastosujemy specyficzne podejście. Zamiast wyliczać wzmianki chronologicznie, skupimy się na tym, co o Jakubie pisze Euzebiusz z Cezarei w swojej „Historii Kościoła” z początku IV w. Euzebiusz szczególnie interesuje się postacią Jakuba w rozdziale 23 II księgi swojego dzieła, przytaczając wypisy z wcześniejszych dzieł, zarówno zachowanych, jak i tych, które znamy tylko z cytatów w „Historii Kościoła”. Szczególnie istotne będą dwie relacje na temat śmierci Jakuba, relacja Hegezypa, chrześcijanina pochodzenia żydowskiego, który zamieścił ją w swoich „Pamiętnikach” napisanych ok. 180 r. oraz Józefa Flawiusza, z XX księgi „Dawnych dziejów Izraela”, napisanych ok. 93 r. „Pamiętniki” Hegezypa znamy tylko z kilku cytatów w „Historii Kościoła” Euzebiusza, „Dawne Dzieje Izraela” zachowały się bezpośrednio. Euzebiusz nawiązuje także do kilku wzmianek Orygenesa (pierwsza połowa III w.) o Jakubie, które przy okazji przytoczymy i skomentujemy tak jak fragmenty pozostałych pism. Po tym, jak omówimy wszystkie fragmenty z Euzebiusza i pism, do których nawiązuje, przejdziemy do późniejszych wzmianek Ojców, szczególnie Epifaniusza z Salaminy oraz św. Hieronima.

Druga kategoria to wzmianki na temat Jakuba w gnostyckich pismach, głównie z Nag Hammadi w Egipcie. Przyjrzymy się, czy nawiązania do postaci Jakuba zawierają jakieś aluzje do jego rzeczywistej postaci. Trzecia kategoria to apokryfy z nurtu ortodoksyjnego Kościoła. Zobaczymy jakie tradycje o Jakubie przekazywały utwory ludowe, poza „oficjalną” nauką Ojców Kościoła.

Wszystkie cytaty z „Historii Kościoła” Euzebiusza w tłumaczeniu Arkadiusza Lisieckiego.

Historycy i Ojcowie Kościoła: Euzebiusz z Cezarei, Józef Flawiusz, Hegezyp, Orygenes, Epifaniusz, Hieronim i inni

Jedziemy omawiać wzmianki Euzebiusza i autorów, na których on się powołuje. Zaczynamy od Klemensa Aleksandryjskiego.

[Wzmianki Klemensa z Aleksandrii, Euzebiusz, Historia Kościoła II 1,2-5]:

Wówczas też Jakub, zwany bratem Pańskim -bo i jego nazywano synem Józefa, Józef zaś uchodził za ojca Chrystusowego, a zaślubiona mu Dziewica, zanim jeszcze zamieszkali z sobą, znalazła się z Ducha Świętego, jak o tym poucza święte ewangelii Pismo, w stanie błogosławionym; -otóż wiadomo, że ten właśnie Jakub, którego starzy dla jego cnotliwości obdarzyli przydomkiem „Sprawiedliwego”, zasiadł jako pierwszy na stolicy biskupiej kościoła jerozolimskiego.

Klemens w VI księdze swych „Zarysów” stwierdza co następuje: powiada, że Piotr, Jakub i Jan po wniebowstąpieniu Zbawiciela o godności się nie ubiegali, chociaż Zbawiciel ich właśnie wyróżnił przed innymi, ale że Jakub „Sprawiedliwy: został wybrany biskupem jerozolimskim. W VII zaś księdze tych samych „Zarysów” to o nim mówi:

Jakubowi Sprawiedliwemu, Janowi i Piotrowi dał Pan po zmartwychwstaniu wiedzę, oni zaś dali ją wszystkim innym apostołom, a znowu apostołowie Siedemdziesięciu, do których należał Barnaba. Dwóch zresztą było Jakubów; jeden zwany Sprawiedliwym, którego strącono ze szczytu Świątyni i na śmierć zatłuczono wałkiem foluszniczym, i drugi który został ścięty. [Jakub, syn Zebedeusza, por. Dz 12,2] Jakuba Sprawiedliwego wspomina również Paweł, kiedy pisze: -Innego zaś apostoła nie widziałem, tylko Jakuba,brata Pańskiego” [Ga 1,19].

Relacja Klemensa o śmierci Jakuba w zasadzie powtarza to, co pisze Hegezyp (patrz dalej), więc albo się an nim opiera, albo obaj korzystają z tego samego źródła. Wzmianka, że Jakubowi Sprawiedliwemu, Janowi i Piotrowi dał Pan po zmartwychwstaniu wiedzę, przypomina relacje gnostyczne z dokumentów z Nag Hammadi (Apokryficzny list Jakuba, gdzie wiedza została dana tylko Jakubowi i Piotrowi), o czym dalej.

Przechodzimy do kluczowego opowiadania Hegezypa, które należy opatrzyć starannym komentarzem. Najpierw wstęp Euzebiusza:

[Euzebiusz, Historia Kościoła II 23,1-3] :

Gdy Paweł apelował do cesarza, a Festus posłał go do Rzymu, Żydzi, którzy uknuli zamach na niego, zawiedli się w swych nadziejach. Tedy obrócili się przeciwko Jakubowi, bratu Pańskiemu, któremu apostołowie powierzyli stolicę biskupią w Jerozolimie. A oto na co się przeciwko niemu odważyli: stawili go przed sobą i żądali od niego, by się wobec całego ludu zaparł wiary w Chrystusa. Lecz on zgoła nadspodziewanie, z całą swobodą, i z większy aniżeli myśleli odwagą przemówił do tłumu i wyznał, że Jezus, Zbawiciel i Pan nasz, jest Synem Bożym. Znieść już nie mogli tego świadectwa, więc życia pozbawili męża, który jako wzór człowieka sprawiedliwego, dla doskonałej mądrości i sprawiedliwości swego życia, powszechnym się cieszył szacunkiem. Sposobności nastręczyła im chwilowa anarchia. Wtenczas bowiem w Judei umarł Festus, a prowincja znalazła się bez głowy i rządu. Okoliczności śmierci Jakuba znamy z przytoczonego wyżej opowiadania Klemensa, który powiada, że został strącony ze szczytu Świątyni i drągiem na śmierć zatłuczony. Z największą przecie dokładnością dzieje jego opowiada Hegesippos, który należał do pierwszego pokolenia czasów poapostolskich. W piątej księdze swych „Pamiętników”, pisze co następuje:

[Opowiadanie Hegezypa, Euzebiusz, Historia Kościoła II 23,4-18] :

4. „Rządy w kościele objął razem z apostołami brat Pański Jakub, ten sam którego od czasów Chrystusowych aż do dni naszych wszyscy zwali Sprawiedliwym, jako że wielu innych nosiło imię Jakuba. 5. Był święty już w łonie swojej matki, wina ani sikery nie pił i mięsa żadnego nie jadł. Brzytwa nie dotknęła głowy jego, nie namaszczał się oliwą i kąpieli nie używał.

Komentarz: Hegezyp przedstawia Jakuba jako poświęconego od łona matki nazirejczyka, podobnie jak Jan Chrzciciel, Samson lub prorok Samuel (por. Łk 1,15; Sdz 13; 1 Sm 1,11; przepisy ślubu nazireatu opisane są w Lb 6, zakazują one spożywania alkoholu i strzyżenia włosów, ale nie jedzenia mięsa, kąpieli czy używania oliwy). Jeśli rzeczywiście tak było, to albo był to efekt specjalnego ślubu rodziców (jak w przypadku Samuela), lub też nastąpiło to na skutek specjalnego objawienia od Boga. Nie mamy o tym informacji, ale objawienia w TEJ akurat rodzinie wydają się czymś normalnym...

6. Jemu samemu wolno było wchodzić do miejsca świętego, bo nie ubierał się w suknie wełniane, tylko płócienne. Sam wchodził do Świątyni i znajdywano go na klęczkach modlącego się za lud o przebaczenie. Kolana jego zgrubiały jak u wielbłąda, dlatego że tak zawsze był na klęczkach przed Bogiem, i o przebaczenie modlił się dla ludu. 7. Dla nadzwyczajnej jego sprawiedliwości dano mu przydomek: Sprawiedliwy i Obljas, to znaczy po grecku: mur obronny narodu i sprawiedliwość, tak jak prorocy o nim powiadają.

Komentarz: Hegezyp portretuje Jakuba jako żydowskiego arcykapłana, bo tylko arcykapłan mógł raz w roku, w Jom Kippur, Dzień Przebłagania, wchodzić w Świątyni do miejsca najświętszego (Kpł 16, por. Hbr 9,7). Jakub, czy był synem Józefa z poprzedniego małżeństwa, czy też kuzynem Jezusa, pochodził z rodu Dawida, a nie z rodu kapłańskiego. Znamy zresztą listę arcykapłanów z pism Józefa Flawiusza, jednak w II w. świadomość historyczna ówczesnych chrześcijan co do historii i obyczajów żydowskich była często bardzo powierzchowna (co widać po apokryfach typu Ewangelii Piotra czy Protoewangelii Jakuba). Coś tam słyszeli, ale niewiele wiedzieli, czy rozumieli.

Interpretacja tego fragmentu musi być zatem inna. Wedle Hegezypa Jakub regularnie pościł, powstrzymując się od mięsa, i niezwykle intensywnie modlił się w Świątyni o przebłaganie dla ludu. O przebłaganie za co? Wydaje się, że odpowiedź może być tylko jedna: o przebłaganie za zabójstwo Chrystusa. Por. mowę Piotra w dzień Pięćdziesiątnicy (Dz 2,40: W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: «Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!».) Jakub doskonale znał zapowiedź Jezusa, że wyrok na Jerozolimę został już wydany, miasto i Świątynia wkrótce ulegnie zagładzie (Mt 24,1-2; Mk 13,1-2; Łk 19,41-44;21,5-6, także Mt 23,35-36: 35 Tak spadnie na was wszystka krew niewinna, przelana na ziemi, począwszy od krwi Abla sprawiedliwego aż do krwi Zachariasza, syna Barachiasza, którego zamordowaliście między przybytkiem a ołtarzem. 36 Zaprawdę, powiadam wam: Przyjdzie to wszystko na to pokolenie. por. Łk 11,50-51). I bynajmniej nie był z tego powodu szczęśliwy, wiedząc, że cały żydowski świat, jaki znał, ze Świątynią stanowiącą centrum Izraela, wkrótce legnie w gruzach. Dlatego też desperacko, poprzez niezwykle żarliwą modlitwę i ascezę, starał się wybłagać uniknięcie tego, co było nieuniknione. Dokonać nawrócenia Narodu Wybranego, odwrócić od niego gniew Boży. Jedynym znakiem, jaki Jezus obiecał temu przewrotnemu i wiarołomnemu plemieniu, był znak Jonasza (Mt 12,38-41; 16,4; Łk 11,29-32), a jak wiadomo z Księgi Jonasza grzeszna Niniwa, stolica bezbożnego imperium Asyrii, dzięki pokucie, wbrew zapowiedzi proroka Jonasza, uniknęła zagłady (na pewien czas). To była ostatnia iluzoryczna nadzieja. Stąd też zapewne zrodziła się legenda o Jakubie jako żydowskim arcykapłanie, błagającym o przebłaganie dla Narodu, jak to żydowscy arcykapłani czynili w Jom Kippur.

8. Kilku z członków siedmiu w narodzie istniejących stronnictw (o których już poprzednio pisałem w swych Pamiętnikach [Euzebiusz, Historia Kościoła IV 22,7: Istniały rozmaite wierzenia wśród Obrzezania, wśród synów Izraela, zwrócone przeciwko pokoleniu Judy, i przeciwko Chrystusowi: Esseńczycy, Galilejczycy, Hemerobaptyści, Masboteje, Samarytanie, Saduceusze, Faryzeusze]), pytało go:

-Jaka brama wiedzie do Jezusa? -

A on odpowiedział, że Jezus jest Zbawicielem.

Komentarz: Pytanie: jaka brama wiedzie do Jezusa?, jest dość niejasne. Wydaje się, że najbardziej sensowną interpretację można zbudować poprzez analogię z Mt 7,13-14:13 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! Wówczas pytanie: jaka brama wiedzie do Jezusa? Oznacza tak naprawdę: „gdzie Jezus się znajduje?” Czy w Niebie, po prawicy Boga (por. np. Dz 2,34; Rz 8,34; Hbr 10,12; 1 P 3,22, na podstawie Ps 110,1), czy jak chcą tego niektóre ustępy Talmudu, w Gehennie, jako zwodziciel Izraela gotując się we wrzącym kale (Gittin 57a). Czy do Jezusa wiedzie droga do nieba, czy do Gehenny?

9. Niektórzy z nich uwierzyli, że Jezus jest Chrystusem. Zwolennicy przecie owych stronnictw nie uwierzyli, ani w zmartwychwstanie Jego, ani że przyjdzie oddać każdemu wedle jego uczynków. Jednakże wszyscy którzy wiarę przyjęli, mieli ją przez Jakuba. 10. Gdy tedy wielu nawet z przywódców uwierzyło, podniósł się krzyk Żydów, pisarzy i faryzeuszów, którzy wrzeszczeli:

- Niebezpieczeństwo grozi całemu ludowi, że Jezusa będzie oczekiwał jako Chrystusa. -

Poszli tedy do Jakuba i mówili:

-Prosimy cię, powstrzymaj naród, bo zadurzył się w Jezusie, jak gdyby był Chrystusem. Prosimy cię, natchnij dobrą myślą o Jezusie wszystkich, którzy przybyli na dzień Paschy. Tobie bowiem wszyscy ufamy, tobie przecie dajemy świadectwo, my i cały naród, że jesteś sprawiedliwy i że się nie oglądasz na nikogo [por. analogicznie Mt 22,16 w odniesieniu do Chrystusa]. 11. Ty zatem przemów rzeszy do przekonania, by się w Jezusie nie durzyli. Albowiem cały naród i my ufamy tobie. Stań zatem na szczycie Świątyni, by tam u góry cały naród mógł cię widzieć i słyszeć twe słowa. -

Na Wielkanoc bowiem zgromadzały się bowiem wszystkie pokolenia, a przybywali nawet poganie.

Komentarz: Wedle relacji Hegezypa, Żydzi mieli prosić cieszącego się powszechnym szacunkiem Jakuba, by w święto Paschy odciągnął lud od wiary i podziwu dla Jezusa. Na pozór wydaje się to dziwną prośbą. Później do tego wrócimy, porównując relację Hegezypa z relacją Józefa Flawiusza. W każdym razie zdaje się, że Jakub był znany ze ścisłego przestrzegania zasad Prawa Mojżeszowego. Misja Chrystusa i Jego nauki, nadane przez Niego Nowe Prawo, w żaden sposób nie zmieniły podejścia Jakuba do zasad Starego Prawa, nadanego poprzez Mojżesza na Synaju. Zdaje się, że żydowscy przywódcy postawili Jakubowi wybór, któremu Przymierzu jest on bardziej wierny. Obawa przed akceptacją Jezusa jako Mesjasza przypomina obawy żydowskiej Wysokiej Rady po tym, jak Jezus wskrzesił Łazarza (J 12,45-53):

(J 12): 45 Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. 46 Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. 47 Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: «Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków?48 Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród». 49 Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, 50 że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród». 51 Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, 52 a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. 53 Tego więc dnia postanowili Go zabić.

Na podstawie relacji Hegezypa zdaje się, że jeszcze 30 lat później przywódcy żydowscy żywili podobne obawy. Że jeśli Naród uwierzy, że Jezus naprawdę jest Mesjaszem, siedzącym po prawicy Boga, co głoszą chrześcijanie pod wodza Jakuba, stanie się to zarzewiem buntu przeciwko Rzymowi. W końcu (powtórne) przyjście Chrystusa miało oznaczać wyzwolenie Narodu, także polityczne spod władzy Rzymian. Dlatego też kazali Jakubowi Sprawiedliwemu, słynącemu z pobożności Żydowi, odżegnać się od tego poglądu.

Kontynuujemy relację Hegezypa

12. Postawili tedy owi pisarze i faryzeusze Jakuba na szczycie Świątyni i wołali do niego tymi słowy:

- Sprawiedliwy! Któregośmy wszyscy słuchać powinni! Gdy naród durzy się w Jezusie Ukrzyżowanym, zwiastuj nam, jaka brama wiedzie do Jezusa? -

13. A on odpowiedział głosem wielkim:

-Czemu mnie pytacie o Syna Człowieczego? On zaprawdę siedzi w niebie, po prawicy Wielkiej Potęgi, i przyjdzie na obłokach niebieskich. [por. deklaracje Jezusa podczas procesu przed Sanhedrynem, Mt 26,64; Mk 14,62, a także wizję Szczepana podczas jego procesu, co sprowokowało jego lincz: Dz 7,54-60] -

14. I wielu nabrało silnego przekonania, i skłoniło się do świadectwa Jakubowego i mówiło:

-Hosanna Synowi Dawidowemu! -

Tedy znowu ci sami pisarze i faryzeusze mówili do siebie:

- Źleśmy uczynili, że o takie świadectwo postaraliśmy się dla Jezusa. Więc idźmy na górę i strąćmy go na dół, by zdjął ich strach i nie dali temu wiary. -

15. I taki podnieśli wrzask:

-O, o, Sprawiedliwy a zbłądził! -

I spełnili proroctwo, zapisane u Izajasza:

-Sprzątnijmy sprawiedliwego, bo nam zawadza; tedy jeść będą owoce czynów swoich.[Iz 3,10 LXX, Mdr 2,12] -

Weszli więc na górę i Sprawiedliwego strącili na dół. 16. I rzekli do siebie:

-Ukamienujmy Jakuba Sprawiedliwego! -

I zaczęli go kamienować, bo spadł, ale się nie zabił, lecz dźwignął się na kolana, i mówił:

-Proszę Cię, Panie Boże Ojcze, odpuść im, albowiem nie wiedzą, co czynią [por. modlitwę Jezusa na krzyżu Lk 23,34]. -

17. Gdy go tak kamienowali, jeden z kapłanów, synów Rechaba, syna Rechabimów, o których świadczy prorok Jeremiasz [Jr 35, Rekabici nie byli kapłanami, aczkolwiek pełnili służbę w Świątyni], zawołał, mówiąc:

-Przestańcie! Co robicie! Sprawiedliwy się za was modli.-

18. I wziął któryś z nich, folusznik pewien, wałek do wałkowania sukna, i uderzył w nim w głowę Sprawiedliwego i tak poniósł męczeństwo. I pogrzebali go na tym miejscu przed Świątynią. A pomnik grobowy stoi jeszcze przed Świątynią. Świadkiem wiarogodnym stał się on dla Żydów i Greków, że Jezus jest Chrystusem. I natychmiast Wespazjan począł ich oblegać.”

Komentarz: Jakub składa wyznanie wiary w Chrystusa. I zostaje za to zamęczony, zrzucony ze szczytu Świątyni (zapewne chodzi tu o południowo-wschodni narożnik nad Doliną Cedronu), ukamienowany a na końcu dobity wałkiem foluszniczym. Relacja Hegezypa zdaje się sugerować, że Jakub został pogrzebany na terenie Świątyni, co było niedopuszczalne. Wydaje się, że Jakub został pogrzebany poza terenem Świątyni i Miasta, w Dolinie Cedronu gdzie zrzucono go z murów Świątyni. Więcej na ten temat w sekcji „Relikwie świętego Jakuba”. Później jeszcze porównamy relację Hegezypa o śmierci Jakuba z relacją Józefa Flawiusza.

[Euzebiusz, Historia Kościoła II 23,19-20] :

Oto obszerne opowiadanie Hegesipposa, zgodne z Klemensem. Jakub taki podziw wzbudził i taki powszechny z powodu swej sprawiedliwości pozyskał rozgłos, że nawet rozsądni Żydzi przypuszczali, iż jego męczeństwo stało się przyczyna oblężenia Jerozolimy, które się natychmiast potem rozpoczęło, a spadło na nich nie dlaczego innego, tylko dla krwawej na nim dokonanej zbrodni. Józef nie wahał się to samo podzielać zdanie, kiedy pisał:

Te nieszczęścia spadły na Żydów jako pomsta za Jakuba Sprawiedliwego, który był bratem Jezusa zwanego Chrystusem, jako że Żydzi go zamordowali, chociaż był wzorem człowieka sprawiedliwego.”

Euzebiusz przechodzi do wzmianek Józefa Flawiusza o Jakubie Sprawiedliwym. Pierwszej jednak wzmianki, którą Euzebiusz cytuje powyżej, próżno szukać w którymkolwiek znanym dziele Flawiusza. Wydaje się, że tak naprawdę Euzebiusz przytoczył je nie z Flawiusza, lecz z Orygenesa który w paru swoich dziełach przytacza ten rzekomy cytat z Flawiusza. Zajrzyjmy więc do dzieł Orygenesa:

[Orygenes, Komentarz do Ewangelii według Mateusza X,17 (komentarz do Mt 13,54-58, tłumaczenie: Katarzyna Augustyniak)]:

Orygenes komentuje relację Ewangelii Mateusza o wizycie Jezusa w rodzinnym Nazarecie i reakcję jego krajan. Jest tam także wzmianka o krewnych Jezusa:

Pytanie: „Skąd u Niego ta mądrość?” wskazuje wyraźnie na wyższą i nadzwyczajną mądrość słów Jezusa, zasługującą na taką pochwałę: „A oto tu jest coś więcej niż Salomon.” [Mt 12,42] Cuda tez większe czynił Jezus niż Eliasz, Elizeusz, a jeszcze wcześniej Mojżesz i Jezus, syn Nawego [Jozue]. Ci, którzy się zdumiewali, nie wiedzieli, że narodził się z dziewicy (chociaż im o tym mówiono), nie wierzyli, lecz przypuszczali, że jest synem cieśli Józefa i dlatego powiadali: „Czyż nie jest on synem cieśli?” I swoją pogardę dla wszystkich którzy uchodzili za Jego najbliższą rodzinę, wyrażali w słowach: „Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas?” Uważali go więc za syna Józefa i Marii.

Niektórzy idąc za przekazem Ewangelii zatytułowanej według Piotra lub na podstawie Księgi Jakuba utrzymują, że bracia Jezusa są synami Józefa z pierwszej żony, jaka miał przed Marią. Zwolennicy tego poglądu chcą zachować wiarę w dozgonne dziewictwo Marii, nie dopuszczając myśli, by ciało, które zostało wybrane, by służyć słowu mówiącemu: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię” [Łk 1,35] poznało męża, gdy już Duch Święty zstąpił na nią i Moc z Nieba, która ją osłoniła. Moim zdaniem rozumnie jest widzieć w Jezusie pierwociny dziewiczej czystości mężczyzn, a w Marii pierwociny dziewiczej czystości niewiast; nie byłoby wcale pobożnie te pierwociny czystości przypisać innej niż Ona niewieście.

Jakub, to ten, którego widział Paweł, jak podaje w Liście do Galatów, pisząc: „Spośród zaś innych, którzy należą do grona Apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego.” [Ga 1,19] Tenże Jakub dla swej prawości cieszył się tak wielkim rozgłosem pośród ludu, że Józef Flawiusz, autor Starożytności żydowskich w dwudziestu księgach, chcąc ustalić, dlaczego lud aż tyle wycierpiał, iż zburzona została nawet świątynia, napisał, iż spotkał ich gniew Boży za to, co ważyli się uczynić z Jakubem, bratem Jezusa, zwanego Chrystusem. I to jest dziwne, że chociaż nie uwierzył, iż nasz Jezus jest Mesjaszem, tym niemniej dał świadectwo o nadzwyczajnej prawości Jakuba. Powiada on też, że lud był przekonany, iż doznał owych cierpień z powodu Jakuba.

Co do Judy, to napisał on list liczący wprawdzie niewiele wierszy, lecz pełen skutecznych słów łaski niebieskiej. We wstępie Listu mówi: „Juda, sługa Jezusa Chrystusa, brat zaś Jakuba.” [Jud 1] O Józefie natomiast i Szymonie nie dowiedzieliśmy się niczego.

Orygenes komentuje pochodzenie domniemanych „braci i sióstr” Jezusa. Wspomina pogląd o dozgonnym dziewictwie Maryi, który jak wynika z innych źródeł, on sam tez podzielał. Dowiadujemy się z tego fragmentu, że apokryficzna Ewangelia Piotra przyjmowała, że są oni dziećmi Józefa z pierwszej żony przed Maryją. Podobnie „księga Jakuba”, czyli bez wątpienia Protoewangelia Jakuba, co zostanie omówione w trzeciej kategorii wzmianek pozabiblijnych o Jakubie, pochodzących z ortodoksyjnych apokryfów.

Orygenes podaje, że jakoby Józef Flawiusz miał pisać, że zburzenie Jerozolimy i Świątyni miało być kara Bożą za zabójstwo Jakuba Sprawiedliwego. Powtarza to stwierdzenie jeszcze w innym swoim dziele, „Przeciw Celsusowi” (patrz poniżej). Wydaje się, że właśnie za Orygenesem to stwierdzenie przypisuje Józefowi Flawiuszowi Euzebiusz. Jednak w zachowanych dziełach Flawiusza takiego stwierdzenia nie ma. Można za to takie stwierdzenie wywnioskować z relacji Hegezypa, cytowanej powyżej. Niektórzy (jak np. Eugeniusz Dąbrowski w Aneksie III „Śmierć Jakuba Apostoła w opisie Józefa Flawiusza” w polskim wydaniu „Dawnych Dziejów Izraela”, Rytm 1979 str. 905-910) przypuszczają, że Orygenes pomylił relację Józefa Flawiusza z relacją Hegezypa, jako że imię Hegezyp jest tak naprawdę wariantem imienia Józef. Wzmianki Orygenesa mają istotne znaczenie w dyskusji nad autentycznością słynnej wzmianki Flawiusza o Jezusie, Testimonium Flavianum (patrz artykuły pod tagiem Testimonium Flavianum na naszym portalu, w szczególności sekcja „Wzmianki Orygenesa o Józefie Flawiuszu” w artykule „Testimonium Flavianum a inne świadectwa o Jezusie Chrystusie”)

[Orygenes, Homilia 7,4 o Ewangelii Łukasza (tłumaczenie: Stanisław Kalinkowski)]:

Ci bowiem, których nazywano synami Józefa, nie urodzili się z Maryi, a i żaden tekst Pisma o tym nie wspomina!

Potwierdzenie, że Orygenes wierzył w wieczyste dziewictwo Maryi oraz przyjmował apokryficzne rozwiązanie problemu „braci” Jezusa jako synów Józefa z pierwszego małżeństwa.

[Orygenes, Przeciw Celsusowi I,47 (tłumaczenie: Stanisław Kalinkowski)]:

Celsus przedstawia swojego Żyda jako człowieka, który do pewnego stopnia wierzy w to, że Jan Chrzciciel ochrzcił Jezusa; chciałbym mu więc zwrócić uwagę na taką sprawę: fakt istnienia Jana Chrzciciela, który chrzcił dla odpuszczenia grzechów, potwierdza pisarz niewiele młodszy od Jana i Jezusa: Józef Flawiusz, mianowicie w osiemnastej księdze „Starożytności żydowskich” zaświadcza, że Jan chrzcił głosząc chrzczonym oczyszczenie. Tenże Józef, jakkolwiek nie wierzył w Jezusa jako w mesjasza, zastanawiał się nad przyczyną zagłady Jerozolimy i zniszczenia świątyni; wprawdzie powinien dojść do wniosku, że powodem tego nieszczęścia był fakt, że Żydzi zabili zapowiedzianego przez proroków Mesjasza, jednakże jakby wbrew woli niedaleki był od prawdy twierdząc, że klęska Żydów była karą za zamordowanie świątobliwego męża, Jakuba Sprawiedliwego, który był bratem „Jezusa zwanego Chrystusem”. Paweł natomiast, prawdziwy uczeń Chrystusa, powiada, że widział owego Jakuba, „brata Pańskiego”, nie tyle z więzów krwi, co ze wspólnego wychowania, pokrewieństwa obyczajów i wyznawania tej samej nauki. Jeśli więc Józef twierdzi, że nieszczęścia związane ze zburzeniem Jerozolimy dotknęły Żydów jako kara za zabójstwo Jakuba, czyż nie należy z tym większą słusznością powiedzieć, że stało się to z powodu zamordowania Jezusa Chrystusa?

Orygenes powtarza tu te same stwierdzenia o Jakubie jak w Komentarzu do Ewangelii Mateusza.

[Orygenes, Przeciw Celsusowi II,13 (tłumaczenie: Stanisław Kalinkowski)]:

Oblężenie Jerozolimy zaczęło się bowiem za czasów Nerona i trwało aż do objęcia władzy przez Wespazjana; jego syn, Tytus, zniszczył miasto, jak pisze Józef, z powodu Jakuba Sprawiedliwego, brata Jezusa zwanego Chrystusem; chociaż, zgodnie z prawdą, stało się to z powodu Jezusa, Chrystusa Bożego.

Powtórzenie tego, co powyżej.

Dalej Euzebiusz cytuje już autentyczną relację Józefa Flawiusza z jego „Dawnych Dziejów Izraela” o śmierci Jakuba. Przytoczymy ją, razem ze stosownym komentarzem, zarówno w cytacie z Euzebiusza, jak i niezależnie z tekstu „Dawnych Dziejów” Flawiusza:

[Euzebiusz, Historia Kościoła II 23,21-24] :

Józef opowiada o śmierci Jakuba również w XX księdze swych „Starożytności” w następujący sposób:

Gdy się cesarz dowiedział o śmierci Festusa, posłał Albinusa do Judei jako eparchę. Ananos Młodszy, który, jak się rzekło, otrzymał arcykapłaństwo, był skłonny do gwałtów i wielkiego zuchwalstwa, przy tym należał do stronnictwa saduceuszów, którzy, jak już powiedziałem, spośród wszystkich Żydów w sprawowaniu sądów największym się odznaczają okrucieństwem. Gdy tedy Festus już nie żył, Albinus zaś jeszcze był w drodze, sądził Ananos, człowiek takiego usposobienia, że nadeszła chwila sposobna; zwołał więc sąd, stawił przed nim brata Jezusa, zwanego Chrystusem, któremu na imię było Jakub, oraz kilku innych pod zarzutem, że wykroczyli przeciw zakonowi i skazał na ukamienowanie. Spokojnych obywateli, gorliwych w przestrzeganiu przepisów zakonnych, czyn tego rodzaju oburzył do żywego. Wyprawiają tedy potajemnie wysłanników do króla i proszą go, by Ananosowi oznajmił, że tak postępować nie wolno, tym więcej, że dotychczas w ogóle nic dobrze nie zrobił. Niektórzy zaś z nich wybrali się prócz tego na spotkanie Albinusa, który był w drodze z Aleksandrii, i zwrócili uwagę jego, że Ananosowi bez jego zgody nie wolno było zwoływać sanhedrynu. Albinus, przeświadczony o słuszności tego doniesienia, wpadł w gniew i listownie Ananosowi zagroził karą. Król Agryppa zaś z tego powodu odebrał mu arcykapłaństwo, które sprawował przez 3 miesiące, i oddał je Jezusowi synowi Damnajosa.”

[Józef Flawiusz, Dawne Dzieje Izraela XX,9,1 (197-203) (ok. 92 r. tłumaczenie: Jan Radożycki)]:

Cezar otrzymawszy wiadomość o śmierci Festusa wysłał do Judei jako prokuratora Albina. Król natomiast pozbawił godności arcykapłańskiej Józefa i następcą jego na tym urzędzie mianował syna Ananosa, o tym samym, co ojciec imieniu. Ten starszy Ananos miał dostąpić wielkiego szczęścia. Wszyscy bowiem jego synowie (a było ich pięciu) byli arcykapłanami Bożymi, a on sam poprzednio przez długi czas piastował tę godność, co nie zdarzyło się żadnemu z naszych arcykapłanów. Młodszy Ananos, który jak powiedzieliśmy, otrzymał godność arcykapłańską, był z usposobienia człowiekiem skłonnym do ryzykowania i niezwykle zuchwałym. Należał do sekty saduceuszów, którzy wyróżniali się spośród innych Żydów surowością poglądów, jak już o tym mówiliśmy. Otóż Ananos będąc człowiekiem takiego charakteru i sądząc, że nadarzyła się dogodna sposobność, ponieważ zmarł Festus, a Albinus był jeszcze w drodze, zwołał sędziów Sanhedrynu i stawił przed nimi Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o przekroczenie Prawa i wydał ich na ukamienowanie. Lecz obywatele miasta uchodzący za najzacniejszych i gorliwie przestrzegających Prawa oburzyli się tym postępkiem. Przeto wysłali potajemnie poselstwo do króla z prośbą o przykazanie Ananosowi aby nie dopuszczał się takich czynów w przyszłości, gdyż on nie po raz pierwszy postąpił niesprawiedliwe. Niektórzy z nich nawet wyszli na spotkanie Albina, który właśnie przebywał w Aleksandrii, i przedstawili mu, że Ananos nie miał prawa bez jego wiedzy zwoływać Sanhedrynu. Albinus przychylił się do ich zdania i napisał w gniewnym tonie list do Ananosa, grożąc mu ukaraniem. Z tej przyczyny król Agryppa pozbawił go godności arcykapłańskiej, którą piastował przez trzy miesiące, a na jego miejsce powołał Jezusa, syna Damnajosa.

Komentarz: Wzmianka Józefa Flawiusza (którą Euzebiusz nieznacznie skrócił na początku) jednoznacznie datuje śmierć Jakuba na 62 (plus minus 1) rok na podstawie chronologii namiestników Judei w jego dziele. Według Flawiusza głównym inspiratorem wyroku śmierci na Jakuba była arcykapłan Annasz Młodszy, syn znanego z przekazu ewangelicznego Annasza, arcykapłana w latach 6-15 i teścia Kajfasza, arcykapłana za czasów Jezusa, który doprowadził do Jego skazania. Miał tego dokonać niedługo po nominacji przez króla Heroda Agryppę II i śmierci na urzędzie prokuratora Judei Festusa, zanim jeszcze jego następca Albinus zdążył przybyć do Judei i objąć urząd. Zwołał bez jego wiedzy Sanhedryn (Rzymianie odebrali Żydom prawo wykonywania wyroków śmierci 40 lat przed zburzeniem Świątyni, czyli ok. 30 r., Talmud, Sanhedryn 41a, por. J 18,31) i wydał na ukamienowanie Jakuba i kilku innych. Postępek ten wywołał powszechne oburzenie i przyczynił się do odwołania Annasza z urzędu arcykapłana. Później po wybuchu powstania żydowskiego w 66 r., według relacji Józefa Flawiusza w jego „Wojnie Żydowskiej”, Annasz Młodszy został obwołany jednym z przywódców zbuntowanego przeciw Rzymianom narodu, z jednej strony dążąc do umocnienia pozycji powstańców, z drugiej strony prezentując postawę dość umiarkowaną, zdając sobie sprawę, że rebelia przeciw Rzymowi nie ma na dłuższą metę szans powodzenia i musi się skończyć jakąś z nimi ugodą. Został zamordowany w 68 r. przez fanatycznych Idumejczyków (Wojna Żydowska IV,5,2).

Porównanie relacji Hegezypa i Józefa Flawiusza o śmierci Jakuba Sprawiedliwego: Obie podstawowe relacje na temat śmierci Jakuba mają zarówno punkty wspólne, jak i pewne rozbieżności. Relacja współczesnego wydarzeniom (pisał w 92 r., 30 lat po tym epizodzie) Józefa Flawiusza jest bardziej zwięzła, niż Hegezypa (pisał ok. 180 r., 120 lat po fakcie), która wydaje się ponadto zabarwiona co nieco legendarnym przekazem. Toteż uczeni zwykle przyznają większą wiarygodność relacji Flawiusza, aczkolwiek opowiadanie Hegezypa wcale nie jest jej całkiem pozbawione i nie należy go odrzucać. O ile Flawiusz ogranicza się do prostego stwierdzenia, że Jakub został ukamienowany, to opis męczeństwa u Hegezypa jest o wiele bardziej szczegółowy i zapewne opiera się na pamięci rzeczywistych wydarzeń. Inne chrześcijańskie przekazy o śmierci Jakuba (Klemens Alekasnadryjski, Epifaniusz, Hieronim, Pseudo-Abdiasz itd.) wydają się być zależne od relacji Hegezypa. Z jednym być może wyjątkiem, relacji w gnostyckiej Drugiej Apokalipsy Jakuba z biblioteki z Nag Hammadi, która zostanie wymieniona dalej. Opis zdarzeń jest tam analogiczny jak u Hegezypa (nauczający Jakub zostaje zrzucony z muru Świątyni i ukamienowany) jednak różni się w pewnych szczegółach, co sugeruje, że jest ona niezależna od Hegezypa, potwierdzając zasadniczy przebieg męczeństwa.

A więc porównanie. Wedle Józefa Flawiusza głównym inspiratorem zdarzeń był arcykapłan Annasz Młodszy, który postawił Jakuba i kilku jego współpracowników przed Sanhedrynem, żydowską Wysoką Radą, składającą się z 71 członków (razem z arcykapłanem), która skazała ich na śmierć. Hegezyp nie wspomina o procesie przed Sanhedrynem ani o towarzyszach Jakuba. Wedle jego relacji Żydzi, pisarze (uczeni w Piśmie) i faryzeusze prosili Jakuba, by przemówił ze szczytu (czy też z murów Świątyni) do zgromadzonego na święto Paschy ludu, by odciągnąć lud od wiary w Jezusa jako Mesjasza, czyli Chrystusa. Skądinad wiadomo, że Sanhedryn składał się z przedstawicieli różnych stronnictw, tak saduceuszów (jak Annasz), jak i faryzeuszów (por. Dz 23,6n). Choć późniejsze przepisy Miszny, w szczególności regulującego sadownictwo traktatu Sanhedryn, starały się idealistycznie jak najłagodniej, sprawiedliwie i humanitarnie podchodzić do kwestii orzekania i wykonywania kary śmierci, w wypadkach wątpliwych przychylając się na korzyść oskarżonego (Sanhedryn, który orzeka karę śmierci raz na 7, czy nawet 70 lat, należy nazwać morderczym, a wybitni rabini Tarfon i Akiba w ogóle by nie orzekali kary śmierci, Makkot 1,10), to jednak wygląda na to, że w praktyce w I w. n.e. rzeczywistość była inna. Świadectwa z procesów chrześcijan przed Sanherdynem, samego Chrystusa, Szczepana (Dz 6,8-8,1), Pawła (Dz 22,30-23,10) oraz omawianego tu procesu Jakuba, pokazują, że rutynowo dochodziło wówczas do nadużyć (nocne posiedzenie Sanhedrynu, wbrew przepisom traktatu Sanhedryn 4,1, patrz: Mt 26,57-68; Mk 14,53-65; por. Mt 27,1; Mk 15,1; Łk 22,66 -wyrok formalnie wydano nad ranem), a niekiedy wręcz linczów (jak w przypadku Szczepana, czy próba pozasądowego zabójstwa Pawła).

Wydaje się, że podczas procesu Jakuba mogło dojść do takiej sytuacji, że usiłowano go zmusić, by publicznie przed całym ludem wyparł się wiary w Jezusa jako Chrystusa. A skoro tego odmówił, składając świadectwo, to dokonano wówczas jego publicznego pozasądowego linczu, jak to szczegółowo opisuje Hegezyp. Tym bardziej, ze według Flawiusza, Annasz Młodszy oskarżył ich o przekroczenie Prawa i wydał ich na ukamienowanie (ως παρανομησαντων κατηγοριαν ποιησαμενος, παρεδωκεν λευσθησομονους). Flawiusz nie pisze o formalnie wydanym wyroku, a postępowania Annasza wywołało wśród wpływowych Żydów oburzenie. Co ciekawe nie pisze on również, o jakie konkretne przekroczenie Prawa oskarżono Jakuba i jego towarzyszy! W każdym razie uważano, że Annasz postąpił niesprawiedliwie, co można różnie interpretować, czy chodzi o samo zwołanie Sanhedrynu bez zgody rzymskiego prokuratora, czy o sam wyrok na Jakuba. Natomiast co do daty, Hegezyp stwierdza, że miało to miejsce podczas Paschy. Józef Flawiusz nie podaje dokładnej pory roku, stwierdza jedynie, że delegacja starszyzny żydowskiej zastała nowego prokuratora Albinusa w Aleksandrii, w drodze do Judei. Pasuje to do pory wiosennej, kiedy wznawiano żeglugę morską po okresie zimowym. Hegezyp stwierdza, że po zamachu na Jakuba natychmiast zaczęło się oblężenie Jerozolimy przez Wespazjana. W rzeczywistości nie tak natychmiast, minęło 8 lat. Faktem jest jednak, że oblężenie Jerozolimy przez Tytusa, syna Wespazjana, zaczęło się bezpośrednio po święcie Paschy roku 70, kiedy miasto było pełne pielgrzymów (Józef Flawiusz, Wojna Żydowska V,3). Narracja Hegezypa nie wydaje się być ścisła chronologicznie i swobodnie łączy wątki oddzielone o kilka lat, co jest dość częste zarówno w księgach biblijnych (śmierć asyryjskiego króla Sancheryba po oblężeniu Jerozlimy w 701 r. p.n.e. 2 Krl 19,37; Iz 37,38 , w rzeczywistości nastąpiła ona w 681 r. p.n.e.), jak i relacjach pozabiblijnych.

Wydaje się, że pomimo pewnych drobnych nieścisłości i legendarnych naleciałości (Jakub jako rzekomy arcykapłan) relacja Hegezypa dobrze koresponduje z wcześniejszą i bardziej zwięzłą relacją Józefa Flawiusza, można je razem uzgodnić.

Warto się jeszcze przyjrzeć motywacjom Annasza Młodszego. Otóż z pewnością miał on wielu osobistych wrogów, z którymi mógł się rozprawić, wykorzystując okazję, jaką była nagła śmierć rzymskiego prokuratora. A przeciw komu zwraca się jako pierwszemu, kogo uważa za swojego największego wroga? Przeciw chrześcijanom i ich przywódcy Jakubowi! Dlaczego zdecydował się na tak ryzykowny krok, za który mógł zapłacić świeżo nabytym intratnym stanowiskiem arcykapłana, i rzeczywiście nim zapłacił po zaledwie trzech miesiącach sprawowania tej funkcji? Wydaje się, że on, i cały ród Annasza, na którym ciążyła odpowiedzialność za śmierć Chrystusa, doskonale wiedzieli, w czym rzecz. Wiedzieli, że Chrystus w ostatnim tygodniu przed śmiercią wygłosił przepowiednię o zagładzie Świątyni i Jerozolimy przed swoim powrotem, oddaniu winnicy Izraela innym rolnikom, zniszczeniu arcykapłańskiego rodu Annasza, zabraniu im Królestwa Bożego i oddaniu narodowi co wyda jego owoce (patrz artykuł „Ostatnie dni Jezusa -działalność w Jerozolimie”, linkw naszym dziale Harmonii biblijnych, gdzie są odpowiednie fragmenty ewangeliczne). Co powtarzali chrześcijanie skupieni wokół Jakuba, który na klęczkach, zgrubiałych jak u wielbłąda kolanach w Świątyni modlił się za Narodem, o oddalenie zapowiedzi zagłady. I dlatego, wedle arcykapłanów, faryzeuszy i uczonych w Piśmie, należało ich za to wyniszczyć.

[Euzebiusz, Historia Kościoła II 23,25] :

Tyle wiadomości o Jakubie, któremu przypisują pierwszy z tak zwanych Listów katolickich. Trzeba jednakże wiedzieć, że list ten uchodzi za podsunięty. Z dawnych bowiem pisarzy niewielu o nim mówi, tak samo zresztą jak o liście, przypisywanym Judzie, również jednym z siedmiu katolickich. Wiemy przecie, że jeden i drugi służą do powszechnego użytku w przeważającej liczbie kościołów.

Euzebiusz wspomina o Liście Jakuba, co do którego istnieją wątpliwości, choć większość kościołów uznaje go za natchniony. Euzebiusz wspomina, że rzadko był on przytaczany przez wcześniejszych pisarzy chrześcijańskich. Po raz pierwszy jednoznacznie wspomina go Orygenes, o czym poniżej. Euzebiusz, wymieniając księgi Nowego Testamentu, powszechnie uznawane, wątpliwe i nieuznawane pisze (Historia Kościoła III,25,3): Do wątpliwych zaś chociaż przez wielu uznawanych, należą, tak zwany List Jakuba, Judy, Drugi Piotrowy oraz Drugi i Trzeci List, przypisywany Janowi, czy to ewangeliście, czy to jakiemuś innemu jego współimiennikowi.

[Orygenes, Komentarz do Ewangelii Jana (tłumaczenie: Stanisław Kalinkowski)]

Wydaje mi się, że na to właśnie wskazują dwa zapisane w Piśmie: „Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar zstępuje z góry, od Ojca światłości” [Jk 1,17].-Fragment nr 6 do J 1,30.

O tym, te wszystko, co ludzie otrzymują na ziemi, pochodzi z wysoka i jest niebieskie, pisze Jakub: „Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od Ojca Światłości” [Jk 1,17]; a rzekł tak, gdyż dowiedział się tego od Zbawiciela, który powiedział: „Ojciec z nieba da to, co dobre, tym, którzy Go proszą” [Mt 7,11].-Fragment nr 38 do J 3,12.

Dlatego też, chociaż niekiedy głoszą naukę, to jednak, jak pisze Jakub, mają mądrość ziemską, zmysłową i szatańską" -Fragment nr 46 do J 3,31.

Dlatego też, chociaż głosi niekiedy, że ma mądrość, to jest to mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska, jak mówi apostoł Jakub [Jk 3,15]. -Fragment nr 126 do J 3,31 (ten sam co fragment 46)

A jeśli mówi się o wierze, ale za wiarą tą nie idą uczynki, to jest ona martwa, jak to czytamy w Liście rozpowszechnianym pod imieniem Jakuba. -Księga XIX,23, komentarz do J 8,24

Przypuśćmy, że wiara jest uczynkiem. Nie zgodzą się jednak na to ci, którzy znają zdanie: „Wiara bez uczynków jest martwa” [Jk 2,20], i którzy słyszeli, że lepiej być usprawiedliwionym „przez wiarę” niż przez „uczynki Prawa” [Rz 3,28]. -Księga XX,66, komentarz do J 8,39

Zauważmy ze we fragmentach przypisanych początkowym rozdziałom Ewangelii Jana, Orygenes jasno nazywa List Jakuba Pismem i przypisuje go apostołowi Jakubowi. Natomiast w późniejszym fragmencie do J 8,24 jakby trochę się wahał (w Liście rozpowszechnianym pod imieniem Jakuba).

Dalej, Euzebiusz, powołując się na Hegezypa, wspomina, że po śmierci Jakuba jego następcą został inny krewny Jezusa, Szymon syn Kleofasa (Klopasa).

[Euzebiusz, Historia Kościoła III 11]:

Po śmierci męczeńskiej Jakuba i po zburzeniu Jerozolimy, które krótko potem nastąpiło, apostołowie i uczniowie Pańscy którzy jeszcze przy życiu pozostali, zeszli się, jak wieści niosą, ze wszystkich stron, i zgromadzili się razem z krewnymi Pańskimi, bo i z nich niektórzy jeszcze żyli. Tedy razem radzili, kto by zasługiwał na to, by zostać następca Jakuba. I oto wszyscy jednomyślnie oświadczyli, że Szymon, syn Klopasa, o którym wspomina również ewangelia, godzien jest zająć stolicę parafii tamtejszej; miał on być kuzynem Zbawiciela, Hegesippos bowiem opowiada, iż Klopas był bratem Józefa.

[Hegezyp u Euzebiusza, Historia Kościoła IV22,4]:

A po męczeństwie Jakuba Sprawiedliwego, takim jak Pan, za tę samą sprawę, został ustanowiony biskupem Symeon, syn stryja Chrystusowego, Klopasa, któremu wszyscy dali pierwszeństwo, bo i on był krewnym Pańskim. Dlatego zaś Kościół zwano dziewicą, bo jeszcze nie był splamiony fałszywą nauką.

Euzebiusz wspomina jeszcze relikwię tronu biskupiego Jakuba:

[Euzebiusz, Historia Kościoła VII 19]:

Również tron Jakuba, który jako pierwszy od Zbawiciela i apostołów otrzymał biskupstwo kościoła jerozolimskiego, a którego księgi Boże nazywają bratem Chrystusowym, aż do naszej się przechował chwili. Bracia zaś tamtejsi z pokolenia na pokolenie w wielkim go mieli poszanowaniu, i jasny tym samym złożyli dowód, jaką nadzwyczajną czcią w dawnych czasach i jeszcze teraz otaczano i otacza się mężów świętych, dlatego że są mili Bogu. Tyle w tej sprawie.

O tronie Jakuba więcej w sekcji „Relikwie świętego Jakuba”. To tyle wzmianek Euzebiusza. Przejdźmy do wzmianek kolejnych Ojców Kościoła.

[Epifaniusz z Salaminy, Panarion XXIX (ok. 374 r., tłumaczenie: Marek Gilski)]:

Epifaniusz z Salaminy był autorem Panarionu (po grecku „Apteczki”), będącego zbiorem podręcznych polemik w 80 księgach z poszczególnymi herezjami chrześcijańskimi i żydowskimi w stosunku do tego, co Epifaniusz uważał za ortodoksję. Chociaż Epifaniusz był ogromnie oczytany i w swoim dziele zamieścił olbrzymią ilość informacji, to jednak często jego nadgorliwość i zapalczywość polemiczna brała górę nad krytyczną analizą i logicznym prowadzeniem wywodu, miał on często więcej gorliwości niż rozumu. W Panarionie jest masa odchodzących od głównego tematu wątków dygresyjnych, a Epifaniusz bardzo często miesza w zupełnie odjechany sposób najróżniejsze podania, relacje i legendy tak chrześcijańskie, jak i żydowskie, tworząc zupełnie fantazyjny miszmasz. Stąd do jego twierdzeń należy podchodzić z dużą dożą ostrożności. W Panarionie Epifaniusz kilkakrotnie odwołuje się do postaci Jakuba, zasadniczo idąc za poglądem Kościoła Wschodu, że był on synem Józefa z poprzedniego małżeństwa, a także standardowymi relacjami Hegezypa, Euzebiusza i innych. Jednak dorzuca on też własne twierdzenia o Jakubie, zwykle wymieszane z opowieści o przeróżnych postaciach -co stanowi dobry przykład, w jaki sposób podchodził on do swego materiału. Poniżej omówimy wzmianki o Jakubie, obarczając je krytycznym komentarzem:

29.3.7. Skoro zaś zmieniła się królewska siedziba, w Chrystusie godność królewska przeszła z cielesnego domu Judy i Izraela na Kościół. Tron został ustanowiony w świętym Kościele Bożym na wieki, z dwóch powodów mając godność zarówno królewską, jak i arcykapłańską. 29.3.8. Godność królewską posiada od Pana naszego Jezusa Chrystusa na dwa sposoby: dlatego że On jest co do ciała z nasienia króla Dawida oraz dlatego że On jest tym właśnie, który rzeczywiście istnieje i jest większym królem od wieków ze względu na bóstwo. Godność kapłańską posiada, dlatego że On jest arcykapłanem i stoi na czele wszystkich arcykapłanów, skoro Jakub, nazywany bratem Pańskim i apostołem, natychmiast został ustanowiony pierwszym biskupem. 29.3.9. On był rzeczywiście synem Józefa, w sposób prawidłowy został nazwany bratem Pańskim ze względu na ich wspólne wychowanie.

29.4.1. Ów Jakub był bowiem synem Józefa z [pierwszej] żony Józefa, nie z Maryi, jak to już zostało przez nas w wielu miejscach powiedziane i o wiele dokładniej opracowane. 29.4.2. Ponadto dowiadujemy się, że był on z potomstwa Dawida, skoro był synem Józefa i został nazirejczykiem (był bowiem pierworodnym Józefa i poświęconym). Dowiedzieliśmy się jeszcze, że spełniał funkcję kapłańską w ramach starego kapłaństwa. 29.4.3. Toteż i jemu było dozwolone raz w roku wejść do Świętego Świętych, jak Prawo nakazało arcykapłanom, stosownie do tego, co jest napisane. W ten sposób bowiem przed nami wielu o nim opowiadało: Euzebiusz, Klemens i inni. 29.4.4. Lecz i tabliczkę na głowie wolno mu było nosić, jak wspomniani wiarygodni mężowie dali o tym świadectwo w swoich kronikach.

Komentarz: Dość standardowa dla wschodniego Kościoła relacja o Jakubie jako synu Józefa z poprzedniego małżeństwa, oparta na Hegezypie, Protoewangelii Jakuba i innych pochodnych źródłach (o czym sam Epifaniusz wspomina). Epifaniusz dodatkowo uważa go za pierworodnego Józefa, wychowanego razem z Jezusem i rozwijając narrację Hegezypa, za arcykapłana (którym na pewno nie był), któremu raz w roku dozwolone było wejść do Świętego Świętych w Świątyni. Uważa on również, że Jakub nosił na głowie złoty diadem arcykapłana (Wj 28,36-38). Epifaniusz pomieszał tu relację Polikratesa z Efezu, który w napisanym ok. 190 r. liście do papieża Wiktora wspominał, że Jan Apostoł jako kapłan nosił diadem arcykapłański (Euzebiusz, Historia Kościoła III 31, 3, przy czym Jan nie był arcykapłanem, a po prostu chłopcem z rodziny kapłańskiej, któremu zapewne dane było przynosić diadem arcykapłanowi, gdy go uroczyście ubierali w liturgiczne szaty podczas świąt -więcej na ten tema t w biografii Jana Apostoła, link).

[Epifaniusz z Salaminy, Panarion LXXVIII (ok. 374 r.)]:

7.5 Bo jak taki starzec, który przed wieloma laty stracił pierwszą żonę, mógł wziąć dziewicę za żonę? Józef był bratem Kleofasa, ale synem Jakuba [Mt 1,16] zwanego Panterą; obaj ci bracia byli synami człowieka zwanego Panterą. 7.6 Józef wziął swoją pierwszą żonę z plemienia Judy, a ona urodziła mu w sumie sześcioro dzieci, czterech chłopców i dwie dziewczynki, jak jasno mówią Ewangelie według Marka i Jana. 7.7 Jego pierworodnym synem był Jakub, którego nazwisko brzmiało Oblias, czyli „mur”, i który miał też przydomek „Sprawiedliwy”, i był nazarejczykiem, czyli „świętym mężem”. 7.8 Był pierwszym, który otrzymał tron biskupi, pierwszym, któremu Pan powierzył swój tron na ziemi. 7.9 Nazywano go także bratem Pana, jak zgadza się z tym Apostoł, mówiąc gdzieś: „Ale innego z apostołów nie widziałem nikogo oprócz Jakuba, brata Pana” [Ga 1,19] i tak dalej. Ale nie z natury nazywany jest bratem Pana ale z łaski, ponieważ razem z nim zostali wychowani. 7.10 Ponieważ była zaręczona z Józefem, Maryja wydawała się żoną męża, ale nie miała z nim stosunków seksualnych. Z tego powodu stopień pokrewieństwa synów Józefa ze Zbawicielem został nazwany, a raczej był uważany za „braterstwo”.

Komentarz: Epifaniusz znowu powtarza relację o Jakubie jako synu Józefa z pierwszego małżeństwa oraz opowiadanie Hegezypa i wzmianki św. Pawła, dorzucając swoje wyimaginowane szczegóły. Takie jak o sześciu dzieciach Józefa (ani ewangelie, ani Protoewangelia Jakuba nie określają dokładnej liczby) i przede wszystkim o tym, że jakoby Jakub, ojciec Józefa, nosił przydomek Pantera. Jest to wymyślona odpowiedź na insynuacje Żydów i pogan jakoby Jezus był nieślubnym dzieckiem Maryi i rzymskiego żołnierza zwanego Panterą (rozgłaszał te plotki zyjący ok. 178 r. filozof pogański Celsus, a odpowiadał mu ok. 248 r. w dziele „Przeciw Celsusowi” Orygenes, patrz artykuł „Boże Narodzenie -polemika Celsusa i Orygenesa” na naszym portalu, link).

13.4 Jan, Jakub i Jakub, ci trzej, żyli w dziewictwie – dwaj synowie Zebedeusza i Jakub, który był synem Józefa i bratem Pana ponieważ mieszkał z nim, był z nim wychowywany i miał status brata ze względu na to że związek Józefa z Maryją to były tylko jej zaręczyny z nim. 13.5 Tylko temu Jakubowi pozwolono wejść do Miejsca Najświętszego raz w roku, ponieważ był nazirejczykiem i członkiem kapłaństwa. Tak więc Maryja była spokrewniona z Elżbietą na dwa sposoby, a Jakub został wyróżniony kapłaństwem, skoro tylko dwa plemiona zmieszały się, królewskie z kapłańskim a kapłańskie z królewskim. Tak dawno temu głowa pokolenia Judy, Naason, wziął za żonę starożytną Elżbietę, córkę Aarona, podczas Wyjścia z Egiptu [wg Wj 6,23 to Aaron poślubił Elżbietę, siostrę Nachszona, dzieci Aminadaba z pokolenia Judy, por. Lb 1,7;2,3;7,12.17;10,14; 1 Krn 2,10]. 13.6 Dlatego wiele sekt jest nieświadomych ziemskiej genealogii Zbawiciela i z powodu swojego zdziwienia nie wierzy i przypuszcza, że mogą zaprzeczyć prawdzie, mówiąc: „Jak Maria z pokolenia Dawida i Judy mogła być spokrewniona z Elżbietą z plemienia Lewiego?” 14.1 Jakub również nosił kapłański diadem. A raz podniósł ręce do nieba i modlił się podczas suszy, a niebo natychmiast spuściło deszcz. Nigdy nie wkładał wełnianej szaty. Od ciągłego klękania przed Panem z najwyższą pobożnością jego kolana twardniały jak u wielbłąda. 14.2 Nie zwracano się do niego po imieniu, lecz nazywano go „Sprawiedliwym.”. Nigdy się nie mył w łaźni, nie jadł mięsa, jak już powiedziałem, i nie ubierał sandałów. I wiele można by jeszcze powiedzieć o Jakubie i jego cnotliwym życiu.[…]

Komentarz: Epifaniusz stara się jakoś uzasadnić rzekomą arcykapłańską godność Jakuba, a jak wiadomo, kapłanami mogli być tylko potomkowie Aarona w linii męskiej, toteż jego wywód pozbawiony jest sensu. Wzmianka o tym, że Jakub wymodlił podczas suszy deszcz, nawiązuje do Jk 5,16-18: 16 Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. 17 Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. 18 I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała swój plon. Wedle tradycji żydowskiej takiego cudu wymodlenia deszczu miał dokonać w I w. p.n.e. rabbi Choni Kółeczko (Miszna, Taanit 19 i inna relacja w Taanit 23), a także w I w. n.e. rabbi Chanina ben Dosa miał wymodlić, by przestało padać (Taanit 24b). Tak więc bardzo możliwe, że i tu pomieszały się różne żydowskie i chrześcijańskie legendy.

14,5 Ten Jakub, brat Pański i syn Józefa, zmarł w Jerozolimie, żyjąc około dwudziestu czterech lat po wniebowstąpieniu Zbawiciela. W wieku dziewięćdziesięciu sześciu lat został uderzony w głowę pałką folusznika, został zrzucony ze szczytu świątyni 14.6 i upadł bez obrażeń. Lecz ukląkł w modlitwie za tych, którzy go zrzucili, i powiedział: „Wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Tymczasem Symeon, jego kuzyn, syn Kleofasa, stanął z daleka i powiedział: „Przestańcie! Dlaczego kamienujecie Sprawiedliwego? Patrzcie, modli się za was najlepiej, jak potrafi!” Takie było męczeństwo Jakuba.

Komentarz: Epifaniusz przytacza relację Hegezypa o śmierci Jakuba, myląc kolejne szczegóły. I tak od Wniebowstąpienia Chrystusa (ok. 30-33 r.) do śmierci (ok. 62 r.) minęły nie 24, a bliżej 30 lat. Wedle Hegezypa tym, który usiłował powstrzymać kamienowanie Jakuba był bliżej nieokreślony potomek służących w Świątyni Rekabitów, a nie Symeon, syn Kleofasa i następcą Jakuba. Hegezyp nie twierdził, że Jakub zrzucony z murów Świątyni nie doznał obrażeń. Rzekomy wiek Jakuba (96 lat) wydaje się fantazją.

[Pseudo-Epifaniusz, pomiędzy IV a IX w.]:

Pseudo-Epifaniusz sporządził wykaz Dwunastu Apostołów i 70 uczniów (Łk 10,1.17) z krótkimi notkami biograficznymi. Tekst polski:„Apokryfy Nowego Testamentu, Tom II Apostołowie, część 2, pod redakcją Marka Starowieyskiego, Kraków 2007, str. 1191-1203.

Imiona dwunastu Apostołów; gdzie głosili ewangelię Chrystusa i jak umarli:

9.JAKUB (zwany Tadeuszem) -który był bratem Pana według ciała. Został ustanowiony przez Apostołów pierwszym biskupem Jerozolimy i stał się przyczyna prześladowania przez Żydów i został przez nich ukamienowany. Usnął (w Panu) w Jerozolimie i tam też został chwalebnie pogrzebany około grobu kapłanów.

O siedemdziesięciu Apostołach.

1. JAKUB -brat Pana wedle ciała, zwany sprawiedliwym, wyświęcony przez włożenie rąk na pierwszego biskupa Jerozolimy, został ukamienowany przez Żydów i usnął w Jerozolimie, tam też został pochowany w świątyni, koło samych kapłanów.

Pseudo-Epifaniusz podaje te same notki zarówno dla Jakuba, który miał być jednym z Dwunastu Apostołów (Jakub Mniejszy Alfeusza, Pseudo-Epifaniusz mylnie nazywa go Tadueszem) i Jakuba Sprawiedliwego, który miał być rzekomo jednym z Siedemdziesięciu.

[Jan Chryzostom, Homilia XXXII na Ewangelię Mateusza 4 (ok. 390 r. tłumaczenie: Jan Krystyniacki, Arkadiusz Baron, Elwira Buszewicz)]:

Tych to Dwunastu, powiada, wysłał Jezus. Jak ich że to? Rybaków i celników: czterech rybaków oraz dwóch celników, Mateusz i Jakub.

Jan Chryzostom pisze, że Jakub syn Alfeusza, jeden z Dwunastu Apostołów, miał być celnikiem. Prawdopodobnie wzięło się to z tego, że w Mk 2,14 jest mowa o celniku Lewim, synu Alfeusza, identyfikowanym z Apostołem Mateuszem Ewangelistą. Stąd założenie, że Alfeusz ojciec Lewiego i ojciec Jakuba to jedna i ta sama osoba, Jakub i Lewi byli braćmi i parali się tym samym zawodem. Jest to tylko pozbawione podstaw historycznych domniemanie -na ogół uważa się, że chodzi o dwóch różnych Alfeuszy.

[Hieronim, O mężach znakomitych 2 (ok. 394)]

Patrz wyżej: Biografia św. Hieronima. Niemal cała ta biografia, z wyjątkiem cytatu z Ewangelii Hebrajczyków, oparta jest na przytoczonych wyżej wypisach z „Historii Kościoła” Euzebiusza z Cezarei.

[Hieronim, Przeciw Helwidiuszowi]

Bliżej nieznany Helwidiusz był zwolennikiem poglądu, że po narodzeniu Jezusa Maryja z Józefem odbywali normalne stosunki małżeńskie, z których narodzić mieli się wspomniani w ewangeliach „bracia” Jezusa. Poglądy Helwidiusza znamy jedynie z owej polemiki Hieronima, która stanowi klasyczny traktat broniący wieczystego dziewictwa Maryi. Hieronim odpowiedział na owe standardowe argumenty, które miałyby ten fakt podważać, wzmianki o „braciach i siostrach” Jezusa w Ewangelii, że Jezus był pierworodnym Maryi (co miałoby jakoby sugerować, że miała Ona kolejne dzieci, Łk 2,7), że Józef nie zbliżał się do Maryi „aż porodziła Syna” (Mt 1,25) itp. Jeśli chodzi o „braci i siostry” Jezusa, Hieronim uważał ich za kuzynów Jezusa, zwracając uwagę, że w kulturze żydowskiej, określenie „brat” nie musiało oznaczać tylko braci rodzonych czy przyrodnich, lecz także i dalszych krewnych (na co podawał biblijne przykłady). Jeśli chodzi o Jakuba, to Hieronim uważał (w rozdziałach 13-16), że Jakub brat Pański jest identyczny z Jakubem synem Alfeusza, jednym z Dwunastu Apostołów i Jakubem Mniejszym, synem Marii od Kleofasa. Hieronim sądził, że Alfeusz i Kleofas to jedna i ta sama osoba, znana pod dwoma imionami, na co również podaje przykłady z Biblii. Hieronim uważał, że Józef, jako przybrany ojciec Jezusa, którego Pismo jawnie nazywa „ojcem” (Łk 2,33.48), również zachował wieczyste dziewictwo. Dla poparcia swoich poglądów Hieronim przywołuje starożytnych pisarzy: Ignacego z Antiochii, Polikarpa ze Smyrny, Ireneusza z Lyonu i Justyna Męczennika, którzy mieli głosić te same poglądy przeciwko heretykom: Ebionowi (rzekomemu twórcy herezji Ebionitów), gnostykowi Walentynowi i adopcjoniście Teodetowi z Bizancjum działającemu pod koniec II w. (rozdział 19). W żadnym z zachowanych pism tych pisarzy nie ma o tym wzmianek, jednak Hieronim mógł znać ich poglądy z ich niezachowanych pism, lub pośrednio z innych źródeł, cytujących ich niezachowane pisma. Hieronim nie określa tego jednak jasno.

[Hieronim, List 120 do Hedybii 4 (tłumaczenie: Jan Czuj)]:

A w Ewangeliach czytamy, że były cztery Marie: pierwsza to matka Zbawiciela Pana, druga -jego ciotka, która się nazywała Maria Kleofasowa; trzecia Maria - to matka Jakuba i Józefa, czwarta -Maria Magdalena. Inni utrzymują, że matka Jakuba i Józefa była Jego ciotką.

W liście tym Hieronim prezentuje odmienny pogląd niż w dziele „Przeciw Helwidiuszowi”, mianowicie, że Maria Kleofasowa i Maria, matka Jakuba i Józefa to dwie różne kobiety.

Tradycje gnostyckie o Jakubie

Obok kilku typowo gnostyckich apokryfów jak Ewangelia Tomasza i Dzieciństwa Tomasza będą nas interesować utwory apokryficzne przypisywane Jakubowi stanowiące część odkrytej w 1945 w Nag Hammadi biblioteki gnostyckiej: Apokryficzny List Jakuba oraz Pierwsza i Druga Apokalipsa Jakuba. Są to zupełnie ahistoryczne pisma, datowane zwykle na II -III w., przedstawiające wykład ezoterycznej gnostyckiej doktryny, w dodatku pełne dziur i lakun utrudniających zrozumienie, o czym dokładnie mówi opowieść. Nas jednak będą interesować o tyle, że przedstawienie postaci Jakuba w tych tekstach potencjalnie może stanowić nieco przekształconą autentyczną tradycję o jego życiu. Trzeba zatem wyszukać i odczytać z gnostyckiego bełkotu możliwe aluzje do życia prawdziwego Jakuba, pomimo iż zawsze będzie to obarczone wielką niepewnością.

[Ewangelia Tomasza 12 ( I-II w., tłumaczenie: Albertyna Dembska i Wincenty Myszor)]:

Spytali uczniowie Jezusa: "Wiemy, że odejdziesz od nas; kto będzie naszym przełożonym?" Rzekł im Jezus: "Dokąd poszliście, pójdziecie do Jakuba Sprawiedliwego; niebo i ziemia powstały z jego powodu".

Ewangelia Tomasza, zbiór logionów (wypowiedzi) przypisywanych Jezusowi, z których ok. połowy ma odpowiedniki w ewangeliach kanonicznych, niezwykle wywyższa postać i znaczenie Jakuba Sprawiedliwego (stawiając go nawet ponad Piotrem, por. Ga 2,9 gdzie Paweł wymienia Jakuba przed Kefasem); cały świat miał powstać z jego powodu.

[Ewangelia Dzieciństwa Tomasza 16 (II w., tłumaczenie: Marek Starowieyski)]:

1. Następnie Józef posłał swego syna Jakuba, aby zebrał drzewa. I Jezus poszedł za nim. I gdy zbierali drzewo, żmija ukąsiła Jakuba w rękę, a on zemdlał. 2. Gdy Jezus przybył, wydarzyło się, że wyciągnął rękę i dmuchnął tam, gdzie go wąż ukąsił, i uzdrowił go; wąż natomiast zdechł.

Istotne jest dla nas to, że w tym gnostyckim apokryfie Jakub jest wprost określony jako syn Józefa.

[Apokryficzny list Jakuba, Kodeks I z Nag Hammadi (tłumaczenie: Wincenty Myszor)]:

(1,1) [Jakub jest tym], który [pisze] do [ucznia Cerynta]: Pokój [z tobą, a wraz z] pokojem [miłość, a wraz] miłością [łaska (5), a wraz z] łaską [wiara, a wraz z] wiarą życie, z życia świętego.

Ponieważ prosiłeś mnie o wysłanie (10) ci tajemnej nauki, [która] została objawiona mnie [razem] z Piotrem, przez Pana. Nie mogłem ci odmówić, (ale także) ustnie cię powiadomić, (wobec tego) [napisałem (15) ] ją znakami hebrajskimi i (tak) wysłałem ją do ciebie, (oczywiście) tylko tobie samemu. Ty jednak jesteś (także) sługą zbawienia (20) świętych. Bądź więc sumienny i strzeż się, abyś nie opowiadał wielu (ludziom) o tej nauce. Zbawca nie chciał powiedzieć tego nawet nam wszystkim, swoim (25) dwunastu uczniom! Błogosławieni będą ci, którzy zbawią się dzięki wierze tej nauce! Wysłałem ci przed (30) dziesięciu miesiącami jeszcze inną tajemną naukę, którą mi objawił zbawca. Lecz tę (naukę) - a uważaj ją za taką, która wprawdzie została (35) mnie, Jakubowi, objawiona, ale ja (2,1) [ją jeszcze (w pełni) nie poznałem, objawiłem ją tobie i] dla twoich (bliskich), [staraj się więc usilnie] i kieruj [się według jej pouczenia]. (5) W ten sposób bowiem [będziesz mógł przyjąć] zbawienie, a po [tym wszystkim] powinieneś ją (także) objawić.

Gdy więc zasiedli wszyscy razem, Dwunastu (10) uczniów, wspominali o tym, co Zbawca im powiedział, każdemu z nich osobno, czy to w ukryciu czy to jawnie i gdy powierzyli to (15) księgom, to i napisałem wtedy to co, [w jest w owej (tajemnej nauce)] I oto objawił się Zbawca [po tym], jak się od nas oddalił i gdy my [oczekiwaliśmy] na niego, a mianowicie po pięciuset (20) pięćdziesięciu dniach, odkąd powstał z martwych. I powiedzieliśmy mu: „odszedłeś i oddaliłeś się od nas?” Jezus zaś powiedział: „Nie, ale pójdę wkrótce na to miejsce, z którego wyszedłem. (25) Jeśli chcecie pójść ze mną, to chodźcie”. Odpowiedzieli wszyscy i rzekli: „Jeśli nam rozkażesz, pójdziemy”. Odrzekł: „Zaprawdę mówię wam: (30) nikt nie wejdzie do królestwa niebieskiego, jeśli mu nie rozkażę, jednak (wy wejdziecie), bo (już) zostaliście napełnieni. Przyprowadźcie do mnie Jakuba i Piotra (35) abym ich napełnił”. Gdy więc przywołał obydwu, wziął ich na bok. Pozostałym zaś nakazał, aby podjęli swoje zajęcia.

Komentarz: List zawiera dwie narracje, jedną w formie pierwszoosobowej (gdzie miałby się wypowiadać Jakub) i drugą w formie trzecioosobowej. Według listu Piotr i Jakub mieli być specjalnie wyróżnieni, to im Jezus oznajmił tajemną naukę (por. ze wzmianką Klemensa z Aleksandrii w Historii Kościoła II 1,4 Euzebiusza z Cezarei, gdzie mowa o wiedzy danej Jakubowi, Janowi i Piotrowi). Co jednak dla nas istotne, list sugeruje, że Jakub należał do Dwunastu Apostołów, byłby więc utożsamiany z Jakubem Alfeusza.

[Pierwsza Apokalipsa Jakuba, Kodeks V z Nag Hammadi (tłumaczenie: Wincenty Myszor)]:

(24,10) Apokalipsa Jakuba 17 .Pan 18 był tym, który rozmawiał ze mną: „Popatrz na doskonałość swojego zbawienia. 19 Dałem ci znak o tym, Jakubie, bracie mój; bo nie bez powodu nazwałem (15) cię moim bratem 20 , chociaż jesteś moim bratem` nie według materii, ani nie jestem w nieświadomości co do ciebie 21, a i ty, jeśli ci dam znak, (wtedy) poznasz i posłuchasz (co następuje):

[…]

(42, 5) [Pan rzekł: „Jakubie], oto` [przekazałem ci] wszystkie` rzeczy [...], a nikomu` nie [...] 71 , ty bowiem otrzymałeś [pierwociny] (10) gnozy i [wiesz]` teraz, czym jest owo [miejsce] 72 , po którym` wędrujesz [...]` znajdziesz [...]` Ja zaś odejdę. (15) Objawię to, `gdyż uwierzyli w ciebie, aby` byli przekonani – błogosławieństwo` i zbawienie dla nich – i tak` to objawienie się ujawni”. (20) W tym momencie poszedł`, a nawet upomniał` Dwunastu i wyrzucił` z nich tę pewność` [z powodu] drogi gnozy [...25–29...] [(43,1–6)...]` [...], a większość` z nich [...]. Gdy` zobaczyli, [że] nie ma sprawy przeciw (10) [niemu, wypuścili] go 73 . Inni` [zaś wzięli go do niewoli i ] mówili: `[...] [wyrzućmy]` [...] twego z tej ziemi (15) bo [nie] jest [godny] życia” `. Ci bowiem byli przestraszeni. `Powstali więc mówiąc: „nie` mamy udziału w tej krwi`, bo oto człowiek sprawiedliwy (20) będzie zniszczony niesprawiedliwie” `Jakub odszedł`, aby [...]` [...23–29...] [(44,1–5)...]` wyglądając [...]` bowiem [...]` nie [...] jego.

Komentarz: Tu znowu Jezus przekazuje tajemną doktrynę Jakubowi, swemu „bratu” nie według materii. Wzmianka ta może być interpretowana wielorako albo jako typowo gnostycki doketyzm (Jezus miał tylko pozorne ciało), albo jako odległe echo tradycji dalekiego pokrewieństwa (kuzynostwo, a nie brat przyrodni z Józefa) Jakuba w stosunku do Jezusa. W drugim fragmencie mamy wzmiankę o Dwunastu, nie jest jasne, czy autor uważa Jakuba za należącego, czy też nie do ich grona.

[Druga Apokalipsa Jakuba, Kodeks V z Nag Hammadi (tłumaczenie: Wincenty Myszor)]:

(44,11) Apokalipsa` Jakuba` Ta oto jest mowa, którą` wygłosił Jakub (15) Sprawiedliwy w Jerozolimie, a którą` spisał Marim 84 . Jeden` z kapłanów zaś opowiedział ją` Teudasowi, ojcu tego` Sprawiedliwego, `ponieważ był krewnym (20) jego 85 . Powiedział więc 86 : `[„Pośpiesz] się i przyjdź z` Marią, twoją żoną 87 oraz` z twoimi krewnymi [...24–28...] [(45,1–5)...]` do niego. Pośpiesz się więc, może` skoro ty sam poprowadziłeś` nas do niego, to i on zrozumie`. Oto tak wielu (10) niepokoi się nad` jego [oszczerstwem?] 88 i rozpalają się` [na niego] wielkim gniewem.` [Bo powiedział], że modlą się` [...] (15) [...] Słowa te bowiem` wypowiedział` mnóstwo razy, a także` inne (pouczenia) 89 .

Komentarz: Apokalipsa rzekomo przedstawia przemówienie, jakie miał wygłosić Jakub do ludu w Jerozolimie, nawiązując do motywu znanego choćby z relacji Hegezypa, a także Pseudoklementyn. Apokryf przypisuje ojcostwo Jakuba Teudasowi, który wedle mowy Gamaliela w Dz 5,36 miał podawać się za kogoś niezwykłego i zacząć nieudany bunt. Typowa fantazja apokryfów. Tekst mówi, że ktoś miał żonę Marię i krewnych, nie jest jasne czy chodzi tu o Teudasa. Tenże Teudas miał być krewnym kapłana, świadka mowy i później egzekucji Jakuba, co sugeruje znowu obecne w tradycji powiązanie Jakuba z rodem kapłańskim.

[…]

(50,1) [...1–4...] (5) [...] 101 . Gdy siedziałem` pewnego razu 102 i rozmyślałem`, otworzył drzwi i przyszedł ku mnie` ten właśnie`, którego znienawidziliście (10) i którego prześladowaliście.` Rzekł do mnie: „Witaj, mój` bracie, mój bracie, witaj” ` A gdy odsłoniłem moją twarz`, aby spojrzeć na niego (15), matka rzekła do mnie: `„nie obawiaj się, mój synu, tego, że` powiedział ci: „mój bracie” `, bo byliście karmieni` tym samym mlekiem i (20) dlatego i on nazywa mnie` zwykle „moja matko”. Bo` nie jest on dla nas obcym.` Jest bratem (dla ciebie) 103 [ze względu na] twego Ojca` [...24–28... Gdy powiedział te słowa... 104 ].

[Rzekł] (51,1) do mnie: „mój [bracie]`. Te słowa [były powiedziane]` [...3–4...] (5) wielki prawdziwie 105 [...]`. To ja jestem tym, który ich znajdę i będą` mogli wyjść. To ja jestem tym` obcym 106 , a oni nie mogą poznać` mnie w swoich myślach (10), bo znają mnie (tylko) w` tym [miejscu], a wypadało by` raczej, żeby inni także` poznali (mnie) dzięki tobie 107 .` Tobie zaś mówię: (15) „Słuchaj i poznaj. Jest bowiem` wielu, którzy, jeśli słyszą, stają się lękliwi 108 .` Ale ty zrozum tak, jak` ci to powiem: Twój ojciec (20) nie jest moim, ale `mój ojciec stał się dla ciebie także ojcem 109 . Ta` dziewica 110 , o której słyszysz` to tak, jak ona [ tak i ty osiągniesz] (25) pokój [...] od [niego”]`. Gdy zaś [nie pojąłem tego]` powiedział: [„...]` dziewica [...]` [...] (52, 1) [...]dziewica ta` [zapytałem:], w jaki sposób` [odeszła?

Komentarz: Pojawia się Jezus, w scenie jest także matka Jakuba, która karmiła obu, Jezusa i Jakuba. Sugeruje to identyfikację jej z Maryją, przynajmniej wedle autora Drugiej Apokalipsy Jakuba. To, czy Maryja była matką Jakuba, czy tylko karmicielką (por. podobny motyw w późniejszym ortodoksyjnym apokryfie „Legenda o św. Józefie Cieśli”, o czym dalej), nie jest jasne, podobnie, czy apokryf uważa, że Maryja zachowała wieczyste dziewictwo. Jeśli miałaby być matką Jakuba (i ewentualnie Marią Jakuba, por. Mt 27,54; Mk 15,40; 16,1; Łk 24,10) to nie, ale dalej mamy słowa o bliżej nieokreślonej dziewicy. Mamy też słowa Jezusa do Jakuba: Twój ojciec nie jest moim, które również można tłumaczyć wielorako, jako doketyzm, czy sugestię, że Józef nie był ojcem Jakuba (wedle apokryfu miał nim być Teudas). Jakub miał za to zostać adoptowany przez Ojca Jezusa.

[…]

(61,1). W owym dniu [lud]` cały zatrwożył się`, a tłum także. I okazało` się, że nie zostali (5) przekonani. Wstał więc i` odszedł, gdy to wypowiedział.` Przyszedł jednak dzisiaj` i przemawiał przez kilka godzin.` Ja zaś byłem razem z kapłanami 155 (10). I nie ujawniłem nikomu (mojego)` pokrewieństwa, bo wszyscy powiedzieli` jednogłośnie: „chodźmy, `ukamienujmy sprawiedliwego” ` (15).

I powstali mówiąc: „zaprawdę` zabijmy tego człowieka, niech zostanie` usunięty z naszego grona 156 . Gdyż` w żaden sposób nie będzie dla nas pożyteczny” (20). Byli tam i znaleźli go` stojącego na skrzydle` świątyni przy mocniejszym kamieniu` narożnym. Postanowili zrzucić` go w dół z (25) wysoka. I zrzucili` go w dół. Gdy zaś` [spojrzeli na niego] i zauważyli` [że jeszcze żyje], powstali` [i zeszli na dół] (62,1). Pochwycili go i bili` go, ciągnąc go po ziemi`. Rozciągnęli go i położyli` kamień na jego brzuchu (5) i deptali go swymi nogami` wszyscy wołając`: „O pomyleńcze!” I znów` poznali, że (jeszcze) żyje. Wykopali` więc dół, postawili (10) go w nim, a gdy był zasypany` aż do pasa, kamienowali` go w ten sposób (dalej). On` zaś rozłożył swe ręce` i mówił modlitwę (15), nie tę, co zwykle odmawiał, (ale taką):` „Boże mój i Ojcze mój`, który uratowałeś mnie ze śmiertelnej nadziei,` który ożywiłeś mnie tajemnicą twojej woli, `pozwól, aby dni tego świata nie były dla mnie za długie (5), lecz niech dzień twojej światłości zabłyśnie nade mną.` Wyprowadź mnie na miejsce mojego zbawienia, `uwolnij mnie od miejsca, które jest dla mnie obce, `nie dozwól, by łaska twa była wobec mnie daremna, `ale niech czysta się stanie twoja łaskawość (10). Uratuj mnie od złej śmierci.` Ty bowiem jesteś żywotem życia.` Wyprowadź mnie żywego z grobu`, gdyż żyje we mnie twa łaska. `Uratuj mnie od grzesznego ciała (15), gdyż skierowałem się z całej mej siły ku tobie.` Uratuj mnie od poniżającego wroga.` Nie wydawaj mnie w rękę twardego sędziego, `uratuj mnie od grzechu, `odpuść mi wszystkie winy dnia mojego (20), gdyż w tobie ja żyję, `a we mnie żyje twoja łaska. `Odrzuciłem wszystko`, a uznałem tylko ciebie. `Uratuj mnie od złego udręczenia (25). Teraz nadszedł czas i ta godzina. `Duchu Święty! ześlij mi ratunek`. O światłości ze światłości, daj mi wieniec` w mocy niezniszczalnej na wieki” (30). 157 Gdy to wypowiedział, zamilkł. [Jego]` mowa zaś [została spisana a]` następnie […] Słowo [...].

Komentarz: Mamy relację o ukamienowaniu Jakuba Sprawiedliwego, podobną do relacji Hegezypa, jednak różniącą się nieco w szczegółach. Jakub podobnie zostaje zrzucony z narożnika Świątyni i przed śmiercią się modli. Według apokryfu, gdy Jakub przeżył upadek, został zakopany do pasa w dół, a następnie ukamienowany. Zrzucenie z dużej wysokości, położenie kamienia na brzuchu i zakrywanie genitaliów (tu poprzez zakopanie do pasa) jest zgodne z opisanymi w Misznie procedurami przeprowadzenia ukamienowania (Sanhedryn 6,4). Druga Apokalipsa Jakuba nie wspomina o dobiciu Jakuba wałkiem foluszniczym. Wydaje się, że czerpie ona ze źródła niezależnego od relacji Hegezypa.

Apokryfy z nurtu ortodoksyjnego Kościoła

[Ewangelia Hebrajczyków (I w. -początek II w.)]:

Również tzw. Ewangelia według Hebrajczyków, przetłumaczona niedawno przeze mnie na język grecki i łaciński, korzysta z niej często Orygenes. Po opisie Zmartwychwstania Zbawiciela czytamy w owej Ewangelii: „Pan zaś, gdy oddał płaszcz słudze kapłana przyszedł do Jakuba i objawił się mu. Jakub bowiem poprzysiągł, gdy pił kielich Pański, że nie będzie spożywał chleba, dopóki nie ujrzy Zmartwychwstałego Chrystusa”. A zaraz potem przytacza słowa Pana: „Przynieście stół i chleb!” i dodaje: „...przyniesiono chleb, ułamał Go, pobłogosławił, dał Jakubowi Sprawiedliwemu i rzekł do niego: <<Bracie Mój, spożyj ten chleb, bo Syn Człowieczy zmartwychwstał>>”. - tekst przytaczany wyżej przez Hieronima w jego biografii Jakuba, O mężach znamienitych 2: Jakub, tu wersja za: Apokryfy Nowego Testamentu, Tom I, Ewangelie Apokryficzne, Część 1, redakcja Marek Starowieyski, WAM 2003, str. 103-104.

Ewangelia Hebrajczyków, zachowana jedynie poprzez garść cytatów w pismach Ojców Kościoła, przypisywana niekiedy Mateuszowi Ewangeliście (patrz biografia Mateusza Ewangelisty na naszym portalu, link, gdzie też przytoczono fragmenty Ewangelii Hebrajczyków znane z pism Ojców Kościoła), była zapewne luźnym judeochrześcijańskim midraszowym komentarzem do kanonicznej Ewangelii Mateusza. Wydaje się, że powstała ona na początku II w., już po męczeńskiej śmierci Szymona syna Kleofasa, drugiego po Jakubie Sprawiedliwym przywódcy judeochrześcijańskiej gminy z Jerozolimy, ze względu na pewne niewielkie wpływy gnostyckie (Szymon by raczej na takie rzeczy nie przyzwolił). W każdym razie mamy niezwykle istotny fragment o Jakubie przytoczony przez Hieronima. Jest to opis objawienia zmartwychwstałego Jezusa Jakubowi, którego brakuje w kanonicznych ewangeliach, a jest jedynie wzmiankowane przez Pawła w 1 Kor 15, 7. Objawienie Jakubowi jest tam opisane po objawieniu Kefasowi, Dwunastu i pięciuset braciom. Jeśli objawienia są opisane w kolejności chronologicznej, to Jakub musiał długo pościć. W Ewangelii Hebrajczyków Jezus wprost nazywa Jakuba bratem. Jednak Hieronim, który znał i cenił Ewangelię Hebrajczyków, uważał Jakuba za kuzyna Jezusa. Wniosek jest taki (o ile Hieronim jest konsekwentny, a nie zawsze był), że Ewangelia Hebrajczyków nigdzie nie podawała, że Jakub jest bratem rodzonym (narodzonym z Mary) czy przyrodnim (synem Józefa z poprzedniego małżeństwa) Jezusa. Wzmianka o tym, że Jakub pił kielich Pański, sugeruje, że uczestniczył on w Ostatniej Wieczerzy. Synoptycy jako uczestników Ostatniej Wieczerzy wymieniają tylko Dwunastu Apostołów (Mt 26,20, Mk 14,17), co sugeruję identyfikację Jakuba Sprawiedliwego „brata” Pańskiego z apostołem Jakubem Alfeusza. Z drugiej strony opisy ewangeliczne nie twierdza wcale jednoznacznie, ze w Ostatniej Wieczerzy uczestniczyło tylko Dwunastu Apostołów, więc sprawa jest wciąż otwarta. Jak pogodzić wzmiankę Ewangelii Hebrajczyków o piciu przez Jakuba wina podczas Ostatniej Wieczerzy ze wzmianką Hegezypa, że Jakub od łona matki poświęcony jako nazirejczyk nie pił wina ani innych alkoholi (co ciekawe sam, Hieronim wspomina te dwa, zdawałoby się sprzeczne fakty w swojej biografii Jakuba!)? Trudno powiedzieć. Może to był specjalny wyjątek od Jezusa, a może później Jakub przyjmował Komunię Święta tylko pod jedną postacią chleba.

Porównując scenę objawienia się zmartwychwstałego Chrystusa Jakubowi z podobnym epizodem objawienia się Tomaszowi (J 20,24-29) widzimy różnice w postawach obydwu Apostołów. Podczas gdy sceptyczny Tomasz domaga się konkretnych dowodów na to, że Pan zmartwychwstał (a gdy je dostaje, zaczyna wierzyć), to Jakub postępuje inaczej. On postanawia pościć, odmawia sobie chleba do czasu, aż ujrzy zmartwychwstałego Chrystusa. Por. Mt 9,15; Mk 2,19-20; Łk 5,34-35, gdzie Chrystus podczas przyjęcia zorganizowanego przez celnika Apostoła Mateusza, zapowiada post uczniów po zabraniu „pana młodego”, czyli Siebie. Jakub pości, aż obietnica Chrystusa powstania z martwych się spełni. W ten sposób niejako pragnie wyprosić od Boga spełnienie tej obietnicy i starając się współuczestniczyć na swój sposób w cierpieniach Chrystusa, daje tym wyraz swojego prawdziwego braterstwa, jakie go z Nim łączyło. Łamanie chleba, gdy już zmartwychwstały Chrystus ukazał się Jakubowi, kończąc jego post, przypomina podobną scenę, której świadkami byli dwaj uczniowie idący do Emaus (Łk 24,30).

[Protoewangelia Jakuba 25 (II w., tłumaczenie: Marek Starowieyski)]: 1 Ja, Jakub, spisałem te dziejew Jerozolimie, w czasie rozruchów, które powstały po śmierci Heroda, postanowiłem udać się na pustynię, dopóki nie ustaną rozruchy w Jerozolimie. Będę sławił Pana wszechwładnego, który dał mi mądrość, by spisać te dzieje. 2 Niech będzie łaska ze wszystkimi, którzy lękają się Pana. Amen. Narodziny Maryi Objawienie dane Jakubowi Pokój temu, który pisze i temu, który czyta.

W Protoewangelii Jakuba, najstarszej apokryficznej ewangelii dzieciństwa Jezusa, pada na końcu stwierdzenie, że został ona jakoby spisana przez Jakuba (w domyśle chodzi o Jakuba Sprawiedliwego) krótko po śmierci Heroda wielkiego datowanej zwykle na 4 r. p.n.e. Ewidentne błędy historyczne w utworze dowodzą fałszywości tego stwierdzenia. Protoewangelia Jakuba przedstawia Józefa jako starca z synami. Jednak nigdzie w utworze, przynajmniej w standardowo przyjmowanej wersji (istnieją liczne warianty tekstowe w rękopisach) Jakub nie jest wprost opisany jako syn Józefa.

[Pseudoklementyny, III w.]:

Pseudoklementyny, napisany w III w. długi romans chrześcijański (o, jak się na ogół przyjmuje tendencjach judeochrześcijańskich, niechętnych nauczaniu św. Pawła) opowiadający o przygodach Piotra oraz jego ucznia, Klemensa Rzymskiego, rzekomego autora utworu. Składa się z dwóch części: Homilii i Rozpoznań. W I księdze Rozpoznań jest napisane, że Jakub brat Pański, został ustanowiony biskupem Jerozolimy przez samego Jezusa. Organizuje on dysputę pomiędzy Dwunastu Apostołami a niewierzącymi Żydami. W rozdziale 59 zdaje się, że utwór odróżnia apostoła Jakuba syna Alfeusza, od postaci Jakuba brata Pańskiego. W rozdziale 70 Szaweł z Tarsu podburza tłum do ataku na Jakuba, który zostaje zrzucony ze schodów Świątyni. W rozdziale 73 jest wspominane, że w wyniku tego ataku Jakub kulał, co jest nawiązaniem do walki Starotestamentowego patriarchy Jakuba z aniołem (Rdz 32,16-32). Natomiast Homilie zawierają dwa apokryficzne listy Piotra i Klemensa do Jakuba. W tym drugim Klemens donosi Jakubowi o śmierci Piotra. W rzeczywistości Jakub poniósł męczeństwo (w 62 r.) wcześniej niż Piotr (64-67 r.). Legenda, że ukamienowanie Jakuba poprzedziło bezpośrednio upadek Jerozolimy, sprawiła, że przesuwano męczeństwo Jakuba na 69 r., pomimo jasnej chronologii u Józefa Flawiusza.

[Legenda o św. Józefie Cieśli (datowana pomiędzy a IV-VII w., tłumaczenie: Tomasz Hergesel)]:

2. 1. Był pewien człowiek imieniem Józef w mieście Betlejem, należącym do Żydów i będącym miastem króla Dawida, 2. a był on doskonale wykształcony w mądrości oraz w zawodzie ciesielskim. 3. I ten człowiek imieniem Józef pojął żonę dla związku małżeństwa świętego, i urodziła mu synów oraz córki: czterech chłopców i dwie dziewczynki. Takie były ich imiona: Judasz, Jozetos, Jakub i Szymon. Córki zaś nazywały się Lizja i Lidia. 4. Jednak żona Józefa zmarła, jak postanowiono każdemu człowiekowi, zostawiając Jakuba jako małe dziecko.

[…]

4. 1. W tym czasie też zwołali pokolenie Judy, wybierając z niego dwunastu mężów według imienia dwunastu pokoleń Izraela. 2. Los padł na szacownej starości Józefa, mojego ojca według ciała. 3. Na to kapłani odpowiedzieli mówiąc do mojej matki, błogosławionej dziewicy: <<Pójdź z Józefem, bądź mu posłuszna, aż przyjdzie czas, abyśmy sprawili godne wesele>>. 4. Józef, ojciec mój, wziął Maryję, moją matkę, do swojego domu, gdzie zastała małego chłopczyka, Jakuba, będącego w smutnym stanie osierocenia. Pielęgnowała go, dlatego nazywano ją <<Maryją Jakuba>>.

[…]

11. 1. Jego zaś dwaj starsi synowie Jozetos i Szymon pojęli żony, odeszli do swoich domów, i podobnie też jego dwie córki wyszły za mąż, jak postanowiono każdemu człowiekowi. Józef natomiast mieszkał z Jakubem, swoim małym synem.

Apokryf oryginalnie napisany w języku greckim, zachowany w tłumaczeniach koptyjskim i arabskim. Stanowi opowiadanie o życiu i śmierci Józefa, rzekomo wygłoszone przez samego Jezusa na Górze Oliwnej. Przyjmuje on typowo wschodnie rozwiązanie problemu „braci” i „sióstr” Jezusa jako dzieci Józefa z pierwszego małżeństwa, bazując na Protoewangelii Jakuba. Obok imion „braci” znanych z przekazów ewangelicznych mamy też fantazyjne imiona „sióstr” Jezusa i równie fantazyjny opis dziecięctwa Jakuba, który, gdy starsze rodzeństwo założyło własne rodziny, wychowywał się z Jezusem. Utwór sugeruje późniejszy celibat Jakuba i próbuje błędnie identyfikować Maryję z Marią od Jakuba (Mt 27,54; Mk 15,40; 16,1; Łk 24,10). Por. podobny motyw w gnostyckiej Drugiej Apokalipsie Jakuba z Nag Hammadi, gdzie matka Jakuba wykarmiła także Jezusa.

[Pseudo-Abdiasz, Męczeństwo Jakuba, Brata Pańskiego, VI w.]:

Utwór łączy wątki z Pseudoklementyn z opisem męczeństwa zaczerpniętym od Hegezypa. Tekst polski: „Apokryfy Nowego Testamentu, Tom II Apostołowie, część 2, pod redakcją Marka Starowieyskiego, Kraków 2007, str. 835-842

 

Problem „braci” Jezusa

W sekcji tej rozważymy problem tzw. „braci” Jezusa oraz relacji pokrewieństwa Jakuba Sprawiedliwego, brata Pańskiego do Jezusa. Rozważymy również kwestię identyfikacji Jakuba Sprawiedliwego z Jakubem Alfeuszowym, jednym z Dwunastu Apostołów. Ponieważ przekonanie o wieczystym dziewictwie Maryi było utrzymywane w Kościele od zawsze, to rozwiązania problemu braci Jezusa szły w dwóch kierunkach: 1) było to potomstwo Józefa z pierwszej żony, którą miał przed Maryją. W owych czasach ludzie często zawierali małżeństwa wielokrotnie w życiu, bo kobiety często umierały przy porodach, co stwarzało wdowców, którzy następnie brali za żony znacznie młodsze kobiety, co po ich śmierci stwarzało stosunkowo młode wdowy. 2) byli to kuzyni Jezusa. W kulturach semickich pojęciami „brat” i „siostra” określano nie tylko braci i siostry rodzone czy nawet przyrodnie, ale często także dalszych krewnych lub powinowatych. Pierwszy pogląd, za którym przemawia większość najstarszych świadectw, również z II w. (Protoewangelia Jakuba, Ewangelia Piotra i Ewangelia Dzieciństwa Tomasza), przyjął się w Kościele Wschodnim, który zwykle odróżnia pomiędzy postacią Jakuba syna Alfeusza, jednego z Dwunastu Apostołów, a postacią Jakuba Sprawiedliwego, brata Pańskiego. W Kościele Zachodu (Kościele Katolickim) pod wpływem św. Hieronima przyjął się za to drugi pogląd, w myśl którego Jakub Sprawiedliwy to nikt inny jak Jakub syn Alfeusza, jedne z Dwunastu Apostołów i kuzyn Jezusa. Przez wieki wśród katolików pogląd ten był wykładany jako coś autorytatywnego, niemalże niepodważalny dogmat. W ostatnich jednak latach również i wielu katolickich biblistów niejako idąc „z duchem czasu” i starając się wyglądać na „postępowych”, zaczęło ten pogląd kwestionować lub uznawać go za mało prawdopodobny, przychylając się raczej do opinii Prawosławia. Wydaje się, że większość starożytnych źródeł i analiz tekstów Nowego Testamentu i Józefa Flawiusza, czyni pogląd ,że Jakub Sprawiedliwy był kuzynem Jezusa, mało prawdopodobnym. Ale jak się dalej okaże, sprawa nie jest wcale taka jasna.

W Nowym Testamencie mamy potencjalnie pięć osób noszących imię Jakub (nie licząc patriarchy Jakuba, i Jakuba, który wg Mt 1,16 był ojcem św. Józefa):

  • Jakub, syn Zebeduesza, jeden z Dwunastu Apostołów, brat Jana Ewangelisty

  • Jakub od Alfeusza, jeden z Dwunastu Apostołów (Mt 10,3; Mk 3,18; Łk 6,15; Dz 1,13)

  • Jakub, „brat Pański” (Mt 13,55; Mk 6,3; Ga 1,19; 2,2; 2,9; Dz 12,17; 15,13n; 21,18; 1 Kor 15,7)

  • Jakub Mniejszy, syn Marii, brat Józefa (Mt 27,56; Mk 15,40), prawdopodobnie tożsamej z Marią od Kleofasa, która prawdopodobnie była „siostrą” Maryi (J 19,25)

  • Jakub, brat Judy, autora Listy Judy (Jud 1,1)

Spośród wszystkich wyżej wymienionych, tylko tożsamość Jakuba syna Zebedeusza jest jednoznacznie określona. A w przypadku pozostałych czterech, może chodzić zarówno o jedną i ta samą osobę, jak i więcej , nawet teoretycznie cztery różne osoby.

Teraz uporządkujmy dane, zarówno z Nowego Testamentu, jak i pozabiblijne:

  • Maryja zachowała wieczyste dziewictwo.

  • Mamy problem identyfikacji kobiet pod krzyżem Jezusa, który przez wieki w chrześcijaństwie był rozwiązywany na różne sposoby. Wydaje się jednak, że prawdopodobna identyfikacja jest taka: 1) Maria Magdalena 2) Maryja, matka Jezusa, 3) jej „siostra” Maria od Kleofasa, matka Jakuba Mniejszego i Józefa oraz 4) Salome, matka synów Zebedeusza, Jakuba Większego oraz Jana. Identyfikację te można uzasadnić po tym, jak Jan oddziela kobiety spójnikiem καὶ, kai, „i”, a także celowo pomija swoja rodzoną matkę, Salome (ze względu na scenę przyjęcia Maryi za swoją matkę). Synoptycy pomijają obecność Maryi, gdyż przedstawiają oni łącznie te kobiety, które zarówno stały pod krzyżem, jak i w niedzielny poranek udały się do grobu Jezusa.

  • Wedle tradycji apokryficznej, reprezentowanej przez Protoewangelię Jakuba, Maryja, córka Joachima i Anny, była jedynaczką. Nie wydaje się, by Maria od Kleofasa była rodzoną siostrą Maryi -wówczas obie siostry nosiłyby to samo imię. Sugeruje to inny stopień pokrewieństwa lub spowinowacenia. Wedle prastarej tradycji, po raz pierwszy poświadczonej u Ignacego z Antiochii (List do Efezjan 18,2), Maryja podobnie jak Józef pochodziła z rodu Dawida. Była jednak również w jakiś sposób spokrewniona z pochodzącą z kapłańskiego rodu Aarona Elżbietą (Łk 1,5.36).

  • Mk 15,40 przedstawia Marię jako matkę tylko Jakuba Mniejszego i Józefa, co odpowiada, Jakubowi i Józefowi z Mt 13,55 i Mk 6,3. Co sugeruje: 1) że Jakub Mniejszy nie był synem Józefa, 2) wymienieni w Mt 13,55 i Mk 6,3 Szymon i Juda, nie byli rodzonymi braćmi Jakuba Mniejszego i Józefa.

  • Jud 1,1 przedstawia Jakuba jako brata Judy. Łukasz (Łk 6,16; Dz 1,13) przedstawia Judę Jakuba, nie określając stopnia pokrewieństwa. W listach ani Jakub ,ani Juda nie przedstawiają się jako bracia Jezusa.

  • Rodzina Chrystusa wedle świadectwa Hegezypa. Symeon (Szymon), który został kolejnym po Jakubie biskupem Jerozolimy, był synem Kleofasa (Klopasa), brata św. Józefa (Euzebiusz cytujący Hegezypa, Historia Kościoła III 32,6: „Wówczas potomek stryja Pańskiego (θειου του κυριου, od θεῖος, “wuj”, “stryj”), wyżej wspomniany Szymon, syn Klopasa, oskarżony przez heretyków, stanął przed sądem Attykosa, legata konsularnego. Przez wiele dni cierpiał męki i dawał świadectwo, tak że wszystkich ogarnęło zdumienia, a nawet legata, na wytrwałość starca lat stu i dwudziestu. I został skazany na ukrzyżowanie.”, Historia Kościoła IV 22,4: „A po męczeństwie Jakuba Sprawiedliwego, takim jak Pan, za tę samą sprawę, został ustanowiony biskupem Symeon, syn stryja Chrystusowego, Klopasa, któremu wszyscy dali pierwszeństwo, bo i on był krewnym Pańskim.”). Przy czym znowu, wyrażenie „brat” niekoniecznie musi oznaczać brata rodzonego, może np. szwagra. Hegezyp stwierdza o Judzie: „Z rodziny pańskiej żyli jeszcze wnukowie Judy, tak zwanego brata Pańskiego według ciała (του κατα σαρκα λεγομενου αυτου αδελφου).” (Historia Kościoła III 20,1). Jeśli wierzyć świadectwu Hegezypa o tym, że Szymon dożył nieprawdopodobnego wieku 120 lat i został zamęczony za cesarza Trajana (panował w latach 98-117), z wyroku namiestnika Attykosa (którego rządy w Judei zazwyczaj datuje się na lata 99-102), to musiał on być starszy od Jezusa.

  • Alfeusz i Kleofas. Na listach Dwunastu Apostołów mamy Jakuba od Alfeusza. Przyjmuje się, że chodzi tu o imię ojca Jakuba, ale nie jest to pewne. Mk 2,14 opisujac powołanie Apostoła Lewiego-Mateusza wspomina, że był on Lewim od Alfeusza (τον του Αλφαιου), co też przyjmuje się za imię ojca. Na ogół przyjmuje się, że Alfeusz ojciec Jakuba i Alfeusz ojciec Lewiego-Mateusza to dwie różne osoby. W przypadku Marii od Kleofasa (J 19,25), zakłada się, że chodzi o jej męża, ale to tez nie jest jednoznaczne. W epizodzie z uczniami idącymi do Emaus występuje pewien Kleofas (Łk 24,18). Czy był to mąż Marii, czy jakiś jeszcze inny Kleofas? Nie wiemy. Co do tożsamości Alfeusza i Kleofasa, Hieronim przypuszczał, że to jedna i ta sama osoba, nosząca dwa imiona. Może tak, a może nie...

  • Hieronim, który uważał Jakuba Sprawiedliwego za kuzyna Jezusa i utożsamiał go z Jakubem, synem Alfeusza i Jakubem Mniejszym, wielkim autorytetem darzył Ewangelię według Hebrajczyków. Uważał, że może ona pochodzić od samego Apostoła Mateusza (więcej na ten temat w biografii Mateusza Ewangelisty). Jednak jego hipoteza jest czystą spekulacją. Wynika z tego, że Ewangelia Hebrajczyków nic nie pisała o rodowodzie Jakuba Sprawiedliwego i jego dokładnym stopniu pokrewieństwa z Jezusem. Również zachowane cytaty z Hegezypa u Euzebiusza nic o tym nie mówią.

  • Nie istnieją praktycznie żadne tradycje o działalności Apostoła Jakuba Alfeuszowego, jeśli jest on różny od Jakuba Sprawiedliwego, brata Pańskiego. Gnostycki apokryficzny List Jakuba z Nag Hammadi zdaje się sugerować, że Jakub był jednym z Dwunastu Apostołów. Fragment Ewangelii Hebrajczyków cytowany przez Hieronima stwierdza, że Jakub pił kielich Pański, zapewne podczas Ostatniej Wieczerzy. Na ogół przyjmuje się (na podstawie narracji Ewangelii Synoptycznych), że podczas Ostatniej Wieczerzy Jezusowi towarzyszyło tylko Dwunastu Apostołów, jednak to nie jest całkowicie pewne.

  • Najstarsze tradycje o tym, że św. Józef miał być wdowcem i posiadać potomstwo z pierwszego małżeństwa pochodzą z apokryfów z II w.: Ewangelii Piotra (wedle świadectwa Orygenesa), Ewangelii Dzieciństwa Tomasza i Protoewangelii Jakuba. Wydaje się, że prawdopodobnie Ewangelia Piotra jest najstarsza i pochodzi z ok. 100 r. Później to rozwiązanie zostało zaakceptowane przez większość Ojców Kościoła Wschodniego.

Jak zatem ułożyć te wszystkie dane o „braciach Jezusa” w jedną całość? Istnieje wiele możliwych rozwiązań. Poniżej moja propozycja.

Otóż: Maria od Kleofasa, matka Jakuba i Józefa, mogła być rodzoną siostrą św. Józefa, a więc, jako szwagierka, była w ten sposób „siostrą Maryi”. Wyszła ona za Alfeusza, z którym miała syna Jakuba, jednego z Dwunastu Apostołów. Jednak Alfeusz zmarł, kiedy Jakub był jeszcze dzieckiem. Marię, która została wdową oraz małego Jakuba wziął na utrzymanie św. Józef. W ten sposób Jakub, wychowując się przez pewien czas pod jednym dachem z Jezusem, został bratem Pańskim. Po pewnym czasie jednak Maria wyszła ponownie za mąż, tym razem za Kleofasa, który również był wdowcem, i z pierwszego małżeństwa miał dwoje synów: Judę oraz Szymona. W ten sposób Juda, jeden z Dwunastu Apostołów, został Juda Jakubowym, przybranym bratem Jakuba syna Alfeusza, który był przybranym bratem Jezusa. Co do Szymona, czy chodzi o Szymona Gorliwego (Kananejczyka), jednego z Dwunastu Apostołów, czy też innego Szymona, nie ma to znaczenia. Maria była również matką bliżej nieznanego Józefa, czy jego ojcem był Alfeusz, czy Kleofas, nie ma to znaczenia.

Takie rozwiązanie, będące pewną modyfikacją rozwiązania Hieronima, pozwala utożsamić Jakuba Sprawiedliwego, brata Pańskiego, a jednocześnie wyjaśnić, w jaki sposób Maria od Kleofasa (która stała pod krzyżem, więc żyła wtedy jeszcze) miała być matką przypuszczalnych „braci” Jezusa: Jakuba i Józefa. Biorąc pod uwagę jeszcze, że Szymon miał być synem Kleofasa, „stryja” Jezusa, widać z tego wyraźnie, że pojęcia braterstwa u Izraelitów było znacznie szersze niż tylko nasze europejskie ścisłe rozumienie bezpośrednich relacji genealogicznych. „Braci” Jezusa mogło być znacznie więcej niż tylko czterech wymienianych przez Mt 13,55 i Mk 6,3.

Natomiast skąd się wzięło przekonanie, że św. Józef był wdowcem i miał synów i córki z poprzedniego małżeństwa? Po prostu z wymysłów autorów apokryfów, którzy nie mając pełnej wiedzy o rodzinie Jezusa, usiłowali jakoś pogodzić problem „braci” Jezusa z wieczystym dziewictwem Maryi. Z trzech apokryfów z II w., które tak stwierdzają, a które wymieniliśmy, najstarsza wydaje się Ewangelia Piotra. W moim opracowaniu o Ewangelii Piotra („Ewangelia Piotra a ewangelie kanoniczne”, link) podałem argumenty, dlaczego moim zdaniem została ona napisana ok. 100 r. Podałem również wprost fragmenty, które nie zgadzają się z danymi historycznymi (stosunki między Piłatem i Herodem Antypsaem) oraz przede wszystkim z najbardziej wiarygodną relacja Ewangelii Jana. Skoro autor Ewangelii Piotra, w swej ignorancji swobodnie mieszał fakty historyczne z własnymi wymysłami, mógł również wymyślić twierdzenie o św. Józefie jako wdowcu, które później skopiowali autorzy późniejszych apokryfów (Protoewangelii Jakuba i Ewangelii Dzieciństwa Tomasza), a które później Ojcowie Wschodu wzięli za dobrą monetę. Jak informuje nas Euzebiusz (Historia Kościoła IV,5), linia biskupów Jerozolimy pochodzenia żydowskiego, bezpośrednich następców Jakuba Sprawiedliwego, autorytatywnych dziedziców jego tradycji, wygasła po żydowskim powstaniu Bar Kochby w latach 132-135. Jerozolima została odbudowana jako pogańskie miasto Aelia Capitolina i Żydom zabroniono do niego wstępu. Kolejni biskupi Jerozolimy wywodzili się już z chrześcijan pochodzenia pogańskiego. Możliwe jest, że tradycja o rzeczywistych powiązaniach w rodzinie Jezusa uległa wówczas zapomnieniu, ustępując miejsca legendom. Nikt już nie pamiętał, jakie dokładnie więzy pokrewieństwa łączyły Jezusa i Jakuba Sprawiedliwego, pozostało wiele sprzecznych twierdzeń i domysłów.

Oczywiście powyższy scenariusz jest tylko hipotezą. Rozwiązań problemu „braci Jezusa” może być bardzo wiele, bo mamy bardzo dużo stopni swobody. Nie twierdzę też, że narracja o św. Józefie jako wdowcu z gromadką dzieci nie może jednak odpowiadać prawdzie. Ale wbrew temu, co najstarsze źródła i wielu współczesnych uczonych sugeruje, to rozwiązanie niekoniecznie jest bardziej prawdopodobne od rozwiązania Hieronima i innych podobnych. A tym bardziej od twierdzeń, które usiłuje wmawiać wielu protestantów, że bracia Jezusa mieliby pochodzić po prostu z normalnego pożycia małżeńskiego Józefa i Maryi.


 

List Jakuba -świadectwa wewnętrzne

Główne opracowania wykorzystane w tej sekcji:

  • List Jakuba, w: Listy katolickie: wstęp, przekład, komentarz, ks. Feliks Gryglewicz, Pallotinum 1959, str. 29-153

  • List Jakuba, o. Damian Szojda OFM, w: Wstęp do Nowego Testamentu, Pallottinum 1969, str.513-524

  • List Jakuba, o. Damian Szojda OFM, w: Wstęp do Nowego Testamentu, Pallottinum 1996, str. 430-434

  • List św. Jakuba, ks. Eugeniusz Dąbrowski, w: Prolegomena do Nowego Testamentu, św. Wojciech, Poznań 1960 str. 388-395

  • Wstęp do listu Jakuba, ks. Bernard Wodecki, w: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (Biblia Poznańska), Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 2006, str.1729-1731

  • The Epistle of James, John A. T. Robinson, w: Redating the New Testament, Wipf and Stock Publishers, Eugene, Oregon 2000 str. 118-139

List Jakuba zaliczany jest do siedmiu tzw. Listów katolickich (Listy: Jakuba, 1 i 2 Piotra, 1,2 i 3 Jana oraz Judy) i w wydaniach Biblii zwykle jest umieszczany na początku tejże grupy ksiąg. Niekiedy klasyfikowano go jako księgę deuterokanoniczną Nowego Testamentu, tzn. były czasem wysuwane przez niektórych ludzi zastrzeżenia co do jego kanoniczności, z różnych powodów.

Euzebiusz, jak pokazuje wzmianka cytowana wyżej (Historia Kościoła II,23,25), twierdził, że przeważająca liczba kościołów uznaje List Jakuba, jednak niektórzy uważają go za pismo podsunięte, niewielu też dawnych autorów się na niego powoływało. Sam zalicza go do pism wątpliwych, chociaż przez wielu uznawanych (Historia Kościoła III,25,3). Po raz pierwszy jednoznacznie na List Jakuba powołuje się Orygenes, choć waha się, czy na pewno pochodzi on od Jakuba, patrz wzmianki wyżej. Wcześniej, wedle Euzebiusza, Klemens Aleksandryjski miał w swoim niezachowanym piśmie „Zarysy” podać streszczenia ksiąg biblijnych, w tym też listów katolickich (czyli zapewne również Jakuba, Historia Kościoła VI,14,1). List Jakuba, podobnie jak i Listy Piotra oraz do Hebrajczyków nie są o dziwo wymienione w Kanonie Muratoriego. Niektórzy badacze przypuszczali, że w oryginalnym rękopisie Kanonu (z którego tekst przepisano do obecnego) mogła istnieć w tym miejscu luka.

Doszukiwano się też aluzji do Listu Jakuba w pismach Klemensa Rzymskiego, Ireneusza z Lyonu oraz w Pasterzu Hermasa, jednak wnioski są niejednoznaczne. Doszukiwano się również i wpływu Listu Jakuba na 1 List św. Piotra (Jk 1,2-3: 2 Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. 3 Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość. → 1 P 1,6-9: 6 Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. 7 Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. 8 Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały 9 wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.; Jk 4,6: Daje zaś tym większą łaskę: Dlatego mówi: Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę. → 1 P 5,5: Wszyscy zaś wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje, nawiązanie do Księgi Przysłów 3,34 w wersji LXX: Pan występuje przeciw ludziom butnym, a pokornych obdarza swą łaską -tłumaczenie Remigiusza Popowskiego). Od IV w. przeważająca większość autorów akceptuje kanoniczność Listu Jakuba, choć niekiedy odnotowywane są pewne wątpliwości.

Powodem, dla którego List Jakuba był rzadko cytowany w pierwszych wiekach chrześcijaństwa (i nie tylko wtedy) wydaje się to, że nie zawiera on w zasadzie treści o charakterze doktrynalnym, lecz raczej pouczenia mądrościowe, w stylu ksiąg mądrościowych Starego Testamentu. Stąd też nie było zbyt wiele powodów, by powoływać się na świadectwo Listu Jakuba choćby w sporach doktrynalnych z Żydami, heretykami czy poganami.

Tematyka listu ( „Listy katolickie” str. 46-47): wstęp: 1,1; trudne doświadczenia dotykające wiernych: 1,2-18; Słowo Boże: 1,19-27; względy na osoby: 2,1-13; wiara i uczynki: 2,14-26; język: 3,1-12; prawdziwa mądrość: 3,13-18; wady do pokonania: 4,1-12; krytyka kupców: 4,13-17; krytyka bogaczy: 5,1-6; zachęta do cierpliwości: 5,7-11; o przysięganiu: 5,12; o modlitwie, namaszczeniu chorych i pokucie: 5,13-18; nawrócenie grzesznika: 5,19-20.

List Jakuba zawiera niewiele fragmentów ściśle chrześcijańskich, jest za to wiele nawiązań do nauk Starego Testamentu. Nawet odniesienia do Chrystusa są tylko dwa, Jk 1,1: Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa, śle pozdrowienie dwunastu pokoleniom w rozproszeniu oraz Jk 2,1: Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby. Mamy jeszcze w Jk 5,7-8 wzmianki o oczekiwaniu na przyjście Pana -domyślnie Chrystusa. Fragmentów ściśle chrześcijańskich jest tak mało, że swego czasu niektórzy liberalni bibliści wysuwali twierdzenia, że mamy tak naprawdę do czynienia z przedchrześcijańskim żydowskim pismem mądrościowym, lekko tylko zinterpolowanym przez dodanie kilku wstawek. Obecnie tego typu hipotezy są niemal całkowicie zarzucone. Nawet współcześnie popularny sceptyk jak Bart Ehrman w swoim podręczniku do Nowego Testamentu (Bart D. Ehrman, „Nowy Testament: historyczne wprowadzenie do literatury wczesnochrześcijańskiej, Wydawnictwo CiS 2014, str. 596-597) choć jątrzy, że imiona Jakub i Jezus były popularne i mogło chodzić o innego Jakuba brata Jezusa, czyni to jednak bez przekonania. Rzekome wtręty chrześcijańskie są zbyt mocno zintegrowane z tekstem, by je uznać za późniejsze interpolacje. Przykładowo wers Jk 1,1 (pozdrowienia od Jakuba), który miałby być rzekomo późniejszą interpolacją, kończy się wyrazem Χαίρειν (pozdrowienie). Natomiast już w następnym wersie Jk 1,2 mamy Za pełną radość (χαρὰν), co jest swoistą grą słów z poprzednim wersem.

Całe pismo Jakuba pomimo mocno judaizującej cielesnej formy przenika swoisty (judeo)chrześcijański duch. Nawet Ehrman przyznaje, że „jedna z hipotez twierdzi, że autor zebrał zasady etyczne tak żydowskie, jak i zawarte w naukach Jezusa”. Choć brak jest bezpośrednich cytatów z innych ksiąg Nowego Testamentu, to jednak można się doszukać wielu (co najmniej 46) nawiązań i aluzji do słów Jezusa, przede wszystkim z Ewangelii Mateusza, a w szczególności do Kazania na Górze (Mt 5,1-7,29, naliczono 22 nawiązania do Kazania na Górze, szczególnie uderzającym przykładem jest zakaz przysięgi Jk 5,12 por. Mt 5,33-37, Jakub ujmuje to zwięźlej od Chrystusa). Ale nie tylko, są także podobieństwa choćby z Ewangelią Łukasza, zwłaszcza w partiach dotyczących krytyki postawy bogaczy (np. Jk 4,13-15 por. Łk 12,16-21, przypowieść o nierozsądnym bogaczu), a także podobnie jak w Ewangelii Jana posługiwanie się pojęciem „świat” w sensie negatywnym (Jk 1,27;4,4). O związkach z 1 Listem Piotra było powyżej, a relacje Listu Jakuba do listów Pawła omówimy w sekcji „Jakub a Paweł. Judeochrześcijaństwo”.

Co jednak istotne, w wielu tych przypadkach można doszukiwać się zarówno nawiązań do fragmentów tak Nowego Testamentu, jak i do odpowiednich wersów z ksiąg Starego Testamentu, tak, że nie sposób odróżnić, czy Jakub odnosi się nauk Pisma, czy Chrystusa! Przykład: Jk 1,5: bogaty[...] przeminie niby kwiat polny. Czy to nawiązanie do słów Izajasza: (Iz 40,6-7: 6 Głos się odzywa: «Wołaj!» - I rzekłem: Co mam wołać? - «Wszelkie ciało to jakby trawa, a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny. 7 Trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr Pana powieje), czy do Kazania na Górze (Mt 6,28-29: 28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. 29 A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich)?

Owa nierozerwalność pomiędzy naukami Starego i Nowego Testamentu w Liście Jakuba jest tak wielka, że nie sposób rozstrzygnąć, czy kontekst pouczeń Jakuba jest (jeszcze) żydowski, czy (już) chrześcijański -czy w ogóle takie rozróżnienie ma sens… List Jakuba, choć pisze o konieczności dokonywania uczynków (szczególnie Jk 2,14-26, ale też Jk 3,13), to jednak nigdzie nie pisze on o uczynkach w sensie szczegółowych przepisów Prawa Mojżeszowego. Przeciwnie, chodzi o chrześcijańskie uczynki miłosierdzia: głodnych nakarmić (Jk 2,15-16), chorych namaścić (Jk 5,14-15, tekst ten jest biblijną podstawą sakramentu Namaszczenia Chorych), błądzących grzeszników pouczyć (Jk 5,19-20). A także czyny dawnych bohaterów Starego Testamentu (Jk 2,21-25, por. np. 1 Mch 2,51-60, Syr 44-50). Jakub wspomina Prawo (Jk 1,25; 2,8-12; 4,11-12), Prawo wolności (Jk 1,25; 2,12), jednak na podstawie tekstu nie sposób jednoznacznie rozstrzygnąć, czy ma on na myśli Prawo Mojżeszowe Starego Przymierza, czy Prawo Chrystusowe Nowego Przymierza!

Judeochrześcijański charakter Listu Jakuba objawia się również choćby w tym, że dla określenia zgromadzeń wiernych Jakub używa słowa συναγωγή (synagoge, synagoga, Jk 2,2) zamiast ἐκκλησία (ekklesia, kościół) stosowane w innych księgach Nowego Testamentu -słowo ἐκκλησία użyte jest raz w Jk 5,14. Jakub przemawia do czytelników, tak jakby byli oni Żydami, używając wielu typowo żydowskich terminów -Pan Zastępów w Jk 5,4, Abraham to ojciec nasz (Jk 2,21), a list jest na początku (Jk 1,1) adresowany dwunastu pokoleniom w rozproszeniu (dosłownie w diasporze, Διασπορᾷ). Nie ma w tym piśmie żadnych odniesień do misji pośród pogan, ani też żadnych wzmianek, nawiązań czy aluzji do jakichś konkretnych wydarzeń historycznych, które ułatwiałyby datowanie tej księgi. Nie ma też wzmianek o prześladowaniach, konfliktach z władzami czy to żydowskimi, czy pogańskimi, ani polemiki z poglądami judaizmu i jego sekt: faryzeuszów czy saduceuszów -poza ogólnymi stwierdzeniami o różnych doświadczeniach (Jk 1,2) Nie ma niczego, co by sprzeciwiało się poglądom czy zasadom judaizmu -poza wiarą w Chrystusa.

Czy jednak Jakub adresuje swoje pismo tylko do chrześcijan żydowskiego pochodzenia? Nie jest to wcale jednoznaczne. Prawdę mówiąc, wydaje się mi przynajmniej, że Jakub celowo postarał się o to, by było to jednoznaczne. Wyrażenie dwanaście pokoleń było tak naprawdę synonimem całego Izraela. Tylko czy chodzi o Izraela według ciała, czy Izraela według Ducha? Judaizm w I wieku, przed zburzeniem Świątyni prowadził dość szeroką akcję prozelitezacyjną (później się do tego zniechęcił). W tradycyjnej żydowskiej modlitwie Szemone Esreh, Osiemnastu Błogosławieństw, XIII błogosławieństwo dotyczy właśnie prozelitów:

Nad prozelitami sprawiedliwości niechaj obudzi się Twoje miłosierdzie i daj nam dobrą nagrodę razem z tymi, którzy czynią Twoją wolę. Błogosławiony jesteś Jahwe, pełnia ufności dla sprawiedliwych. -tłumaczenie Norbert Mendecki.

Wg Dz 11,19-21, o ile większość członków pierwotnej wspólnoty chrześcijańskiej, która rozbiegła się podczas prześladowania po zabiciu diakona Szczepana (ok.36 r.), głosiła Dobrą Nowinę tylko Żydom, to niektórzy pochodzący z Cypru i Cyreny głosili w Antiochii Syryjskiej również Grekom. Wydaje się, że sympatycy Ewangelii wywodzący się spośród pogan byli obecni w pierwotnym Kościele od najdawniejszych czasów. Mt 19,28 i Łk 22,30 przytaczają wypowiedzi Jezusa, że Dwunastu Apostołów będzie sądziło Dwanaście Pokoleń Izraela, domyślnie cały Lud Boży. Święty Paweł w Liście do Galatów (Ga 6,16) tak pozdrawia adresatów pochodzących z pogan: Na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą, i na Izraela Bożego [niech zstąpi] pokój i miłosierdzie! Wydaje się prawdopodobne, że Jakub, pisząc o Dwunastu Pokoleniach i ojcu naszym Abrahamie (Jk 2,21), ma na myśli szersze pojęcie niż tylko Izraela i potomków Abrahama według ciała (choć nie wyraża tego wprost).

Rozgadaliśmy się o judeochrześcijańskim charakterze Listu Jakuba, ale pytanie wciąż pozostaje: czy naprawdę napisał go Jakub Sprawiedliwy, „brat Pański”? Racjonaliści oczywiście zwyczajowo podważają tradycyjne autorstwo ksiąg biblijnych dla samego podważenia. Obok zarzuconej już hipotezy zinterpolowanego pisma przedchrześcijańskiego (co omawialiśmy wyżej) inną wysuwaną hipotezą jest, że mamy do czynienia z późnym (koniec wieku I lub II w.) pseudoepigrafem, gdzie nieznany autor podszył się pod autorytet Jakuba. Mnie się wydaje jednak, że można przyznać słuszność ks. prof. Markowi Starowieyskiemu, gdy pisze on („Apokryfy Nowego Testamentu, Tom II Apostołowie, część 2, str. 837), że „zarzuty przeciw temu [Jakuba] autorstwu nie są tak poważne, by nie można było ich uchylić.” Obok stosunkowo późno poświadczonej tradycji o Liście Jakuba (która to tradycja poświadcza ponadto istnienie nielicznych, ale jednak wątpliwości) drugim argumentem, do którego można by się przyczepić, jest język Listu Jakuba, co omówimy poniżej.

Otóż uważa się, że List Jakuba jest napisany najlepszym, najbardziej poprawnym językiem greckim spośród wszystkich ksiąg Nowego Testamentu! Bardziej poprawnym nawet niż księgi Łukasza Ewangelisty i List do Hebrajczyków. Jednak pomimo formalnej językowej poprawności, wyraźne jest, że autor posługiwał się językiem na sposób semicki raczej niźli grecki. Jakub w przeciwieństwie do rdzennie greckich pisarzy rzadko stosuje partykuły i rodzajniki, ale często zaimki. Zdania są krótkie, nierozbudowane, ale poprawne językowo. Ponadto często zawierają gry słowne, a łączenie zdań jest często poprzez tzw. paronomazję, tzn. powtórzenie słowa kończącego poprzednie zdanie na początku następnego. Często występują charakterystyczne dla Semitów paralelizmy. Mamy użycie dopełniacza w miejsce przymiotników, czy stosowanie konkretnych wyrażeń zamiast pojęć abstrakcyjnych (o czym niżej). Ale z drugiej strony uczeni dopatrują się elementów greckiej retorycznej diatryby, dialogu z wyimaginowanym rozmówcą, a także licznych greckich idiomów. Cytaty ze Starego Testamentu, czasem złożone, pochodzą z Septuaginty. List Jakuba zawiera liczne hapax legomena, tzn. słowa, które występują w Nowym Testamencie tylko w tej księdze i nigdzie indziej. 12 to neologizmy, 5 nie występuje ani w Nowym Testamencie, ani w Septuagincie, 43 występują w Septuagincie, ale nie w Nowym Testamencie.

Styl listu Jakuba jest bardzo obrazowy, mamy wiele barwnych porównań do konkretnych sytuacji z życia codziennego i pracy różnych grup społecznych: rolników, kupców czy marynarzy. Mamy wyrażenia obrazowe opisujące abstrakcyjne pojęcia, a także personifikacje pojęć abstrakcyjnych , grzechów, darów od Boga, języka i innych. Mamy także użycie konkretnych przykładów dla zobrazowania jakiejś prawdy, np. bogacza i żebraka na zgromadzeniu (Jk 2,2n) czy wiary Abrahama (Jk 2,21-23) lub modlitwy Eliasza (Jk 5,17). Feliks Gryglewicz w aneksie „Obrazowość listu świętego Jakuba” („Listy katolickie” str. 143-151) wymienia ponad setkę przykładów takich obrazowych porównań.

Teraz zarzut przeciwko autorstwu Jakuba Sprawiedliwego jest taki, że mało prawdopodobne jest by „brat Pański”, wychowany w biednej rodzinie w prowincjonalnym Nazarecie, mógł pisać tak piękną i poprawną greczyzną. Generalnie odpiera się go na dwa sposoby. Jedno podejście, które prezentuje np. John A.T. Robinson i inni bibliści, na których się powołuje, jest takie, że wcale nie można wykluczyć, iż Jakub rzeczywiście opanował grekę aż do takiego stopnia. Zdaniem Robinsona przywódcy Kościoła jak Piotr czy Jakub wręcz powinni byli opanować grekę na odpowiednim poziomie. Galilea za czasów Jezusa była silnie zhellenizowana, istniały greckie miasta jak Sefforis czy Tyberiada. W Jerozolimie istniały synagogi hellenistycznych Żydów z Aleksandrii i Cyreny (Dz 6,9). Niewykluczone, że wspólnoty hellenistycznych Żydów posługujących się na co dzień grecką Septuagintą (a nie hebrajską wersją Biblii) istniały również w Galilei. Jeśli jakiś nastawiony prohellenistycznie Żyd chciał się uczyć greki, jak najbardziej w Palestynie mógł to zrobić. A wspólnota w Jerozolimie wg Dz 6,9 składała się zarówno z Hebrajczyków (Żydów mówiących po aramejsku/hebrajsku), jak i Hellenistów posługujących się greką. Jakub, jako przywódca tej wspólnoty, wedle Robinsona, musiał znać odpowiednio dobrze grekę, by się z wszystkimi bez problemu porozumieć. Inaczej nie mógłby zostać liderem wspólnoty, ktoś inny zająłby jego miejsce.

Drugie podejście jest takie, że Jakubowi w pisaniu Listu ktoś pomagał. Jak wspominaliśmy, ponieważ we wspólnocie jerozolimskiej byli również i Żydzi, dla których greka była językiem ojczystym, bez problemu mógł znaleźć pomocników do redakcji. Wg Dz 15,22.27 jednym z emisariuszy gminy w Jerozolimie do Antiochii był Sylwan (Sylas), mający obywatelstwo rzymskie (Dz 16,37). Został on później towarzyszem św. Pawła podczas jego drugiej podróży misyjnej i współautorem razem z Pawłem i Tymoteuszem obu Listów do Tesaloniczan (1 Tes 1,1; 2 Tes 1,1). Pomagał także Piotrowi napisać jego pierwszy List (1 P 5,12). Choć Sylwan raczej nie miał z Listem Jakuba nic wspólnego, to jednak wielce prawdopodobne jest, że Jakub miał do dyspozycji innych wykształconych greckojęzycznych Żydów. Hellenistyczni Żydzi nie stronili od wykorzystywania greckich środków, retoryki, w swych pismach, czego przykładem może być np. napisana w I w. apokryficzna 4 Księga Machabejska, laudacja opiewająca heroizm męczenników z 2 Księgi Machabejskiej. W przypadku Listu Jakuba wydaje się, że główna myśl i układ pisma pochodziły od Jakuba. Natomiast w doborze właściwych słów, określeń mogli Apostołowi pomagać greckojęzyczni współpracownicy, którzy mogli również podsunąć pewne właściwe greckie idiomy. Całość została później dokładnie wycyzelowana. Usunięto ewentualne błędy językowe i zastąpiono je poprawnymi lub bardziej elegancko brzmiącymi wyrażeniami. List Jakuba jest pismem stosunkowo krótkim, lecz wygląda na to, że został on bardzo starannie dopracowany pod względem formy. Po co? Otóż wydaje się, że odpowiedź znowu tkwi w pierwszym wersecie: Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa, śle pozdrowienie dwunastu pokoleniom w rozproszeniu. List nie ma jednego konkretnego adresata. Wydaje się, że miał on stanowić pewnego rodzaju encyklikę, orędzie Jakuba rozesłane do wszystkich gmin chrześcijańskich w całym cesarstwie rzymskim i poza nim. I dlatego tak bardzo zadbano o jego formę, by nie raził niektórych odbiorców niepoprawnym językiem czy mało przekonującą formą argumentacji. Bo w starożytności retoryka, sztuka odpowiedniego dobierania środków artystycznego wyrazu wypowiedzi liczyła się w równym stopniu co treść.

List ten rozesłano, licząc, że poszczególne kościoły będą rozsyłać jego kopie dalej, do innych lokalnych ośrodków. Być może jednak nie do wszystkich gmin List Jakuba dotarł lub też nie wszędzie doceniono jego znaczenie i zrozumiano, że ma się do czynienia tak naprawdę z pismem natchnionym, a nie zwykłym listem, jakich wiele krążyło między wspólnotami. Przecież nawet z listów Pawła tylko niewielka cześć ostatecznie została włączona do kanonu Nowego Testamentu! Stąd też List Jakuba zyskiwał akceptację stopniowo, przez kilka kolejnych wieków.

Jeśli chodzi jeszcze o autorstwo Jakuba, to porównywano wyrażenia z Listu Jakuba z mową Jakuba na Soborze Jerozolimskim i dekretem Soboru (Dz 15,13-29, patrz powyżej). I zauważono kilka specyficznych podobieństw. Forma χαίρειν, pozdrowienie, jest w Nowym Testamencie stosowana tylko w trzech przypadkach w Jk 1,1, w liście Soboru Jerozolimskiego Dz 15,23 oraz w liście trybuna Klaudiusza Lizjasza do prokuratora Feliksa opisującym aresztowanie Pawła w Jerozolimie (Dz 23,26). Na Soborze Jakub zaczyna swoją przemowę słowami: Posłuchajcie mnie, bracia! (Dz 15,13) Por. Jk 2,5: Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Jk 2,7: Czy nie oni bluźnią zaszczytnemu Imieniu, które wypowiedziano nad wami? Dz 15,17: Jakub cytuje proroctwo Amosa 9,12 w wersji LXX: wszystkie narody, nad którymi wzywane jest imię moje. Podobnego wyrażenia nie ma nigdzie indziej w Nowym Testamencie. Podobieństwa te nie stanowią dowodu na to, że, autorem Listu Jakuba jest Jakub „brat Pański”, ale stanowią za tym pewien dodatkowy argument.

Kiedy List Jakuba został napisany? Przyjmując tradycyjne autorstwo Jakuba Sprawiedliwego, na pewno przed jego śmiercią w 62 r. Wczesne datowanie wspiera także oczekiwanie bliskiej paruzji Chrystusa (Jk 5,3.7-11, choć z drugiej strony w tym fragmencie Jakub zachęca do cierpliwości). I tu wśród biblistów dominują dwa poglądy. Jeden optuje z wczesnym datowaniem, jeszcze przed Soborem Jerozolimskim, w przedziale lat ok. 45-49. Argumentami za tym datowaniem miał być brak odniesień do misji wśród pogan, rzekomo wspólnotę chrześcijańską mieliby stanowić tylko i wyłącznie ochrzczeni Żydzi. Brak jest odniesień do późniejszych kontrowersji dotyczących choćby obrzezania. Zwolennikami wczesnego datowania byli m.in. Robinson i Gryglewicz. Druga opcja lokuje powstanie Listu Jakuba pod koniec jego życia, ok. 60 r. Jakub miałby wówczas skomponować pismo, które adresowałoby codzienne problemy, jakie trapiły wszystkie gminy chrześcijańskie, a które znał m.in. z relacji Pawła po jego przybyciu do Jerozolimy ok. 57-58 r. Poza tym jest szeroko dyskutowana kwestia zależności między listami Pawła a Listem Jakuba, które poruszają te same lub podobne tematy, w szczególności zagadnienie relacji pomiędzy wiarą a uczynkami. Czy Jakub pisał niejako w odpowiedzi na twierdzenia Pawła, czy na odwrót? Tymi zagadnieniami zajmiemy się w kolejnej sekcji „Jakub a Paweł. Judeochrześcijaństwo”. Na razie, jeśli chodzi o kwestię datowania Listu Jakuba, to osobiście skłaniałbym się raczej ku późniejszemu datowaniu, choć nie upieram się, że musi to być zdanie jedynie słuszne.

Jakub w swoim liście porusza bowiem właśnie te problematyczne sprawy, które znamy z listów Pawła. Nie wskazując wprost winnych, potępia nadużycia, nierówności i faworyzowanie bogatych ponad biednymi (Jk 2,1-9), nadmiar samozwańczych nauczycieli doktryny (Jk 1,19; 3,1), kłótnie, awantury i zazdrość pomiędzy chrześcijanami (cały rozdział 3 i większość 4 aż do Jk 4,12) . Porównać to można choćby z problemami, jakie miał Paweł. Podziały w Koryncie na zwolenników nauk Pawła, Apollosa i Piotra (1 Kor 1,10-12), później całe awantury Pawła z samozwańczymi „wielkimi apostołami” jacy przybyli do Koryntu (2 Kor rozdziały 10-13). Wcześniej spory wokół obrzezania, co było powodem zwołania Soboru Jerozolimskiego, później działalność judaizujących nauczycieli wymuszających obrzezanie w Galacji (któremu poświęcony jest cały List do Galatów), incydent w Antiochii pomiędzy Pawłem, Barnabą, Piotrem i emisariuszami Jakuba (Ga 2,11-14). O wielu innych sporach, nadużyciach, sekciarzach, którzy wypaczali doktrynę, czy cwaniakach w rodzaju Szymona Maga (Dz 8,9-11.18-24). Tak było od początku chrześcijaństwa i tak będzie zawsze, bo zawsze wśród chrześcijan znajda się czarne owce, ludzie, którzy, choć wychowali się bądź przyłączyli do Kościoła, to przepełnieni zarozumialstwem i pycha potrafią jedynie wywoływać awantury i robić podziały.

Jakub w swoim Liście niejako antycypował wiele późniejszych sporów, schizm i herezji w historii Kościoła. W tym też błędy Reformacji, które jak widać, już w okresie apostolskim pojawiały się wśród niektórych. Nic dziwnego, że choćby Marcin Luter obelżywie nazywał List Jakuba „listem słomianym” i próbował wyrzucić go z kanonu Nowego Testamentu, co mu się nie udało. Apostoł bowiem w swoim Liście piętnaście wieków naprzód proroczo wprost punktuje nadużycia tego kacerza.... I nie chodzi tylko o to, że List Jakuba obala protestancką zasadę sola fide, że do zbawienia potrzebna jest tylko wiara bez uczynków (nie w tym rzecz, że człowiek wierzący będzie spełniał dobre uczynki, lecz o przykład Abrahama, który wedle Jk 2,21-24 musiał potwierdzić swoją wiarę konkretnym uczynkiem, tzn. musiał pójść złożyć ofiarę ze swojego syna Izaaka -tak samo chrześcijanie muszą potwierdzić swoją wiarę konkretnymi uczynkami, udziałem w sakramentach). Popatrzmy na następujące wersety z Listu Jakuba:

Jk 3,1: Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd. Jk 3,8: Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu. Jk 4,11-12: 11 Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego! Kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzisz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią. 12 Jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić lub potępić. A ty kimże jesteś, byś sądził bliźniego?

I porównajmy to z postawą krzykacza Lutra, który swoim niewyparzonym językiem miotał bluzgi przeciw wszystkim, którzy stanęli mu na drodze: papieżom, biskupom, klerowi, mnichom, chłopom, Żydom i wszystkim innym…Luter w Liście Jakuba zobaczył jak w lustrze siebie...

Natomiast fragment mówiący o namaszczeniu chorych, Jk 5,14: Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów (w oryginale πρεσβυτέρους, presbyterous, prezbiterów, „starszych”) Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana, wprost mówi o „starszych” Kościoła. Zakłada więc istnienie jakiejś formy hierarchii we wspólnocie. Co obala popularną w niektórych kręgach protestanckich koncepcję tzw. zindywidualizowanego chrześcijaństwa bezwyznaniowego opartego tylko na wierze i Biblii.

No, ale piętnując te błędne postawy, pamiętajmy o końcowych wersach Listu Jakuba: Jk 5,19-20: 19 Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, 20 niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy.

Podsumowując, nie ma jakichś poważniejszych trudności w przyjęciu, że List Jakuba autentycznie pochodzi od Jakuba Sprawiedliwego, „brata Pańskiego”. Jego treść jest w pełni zgodna z tym, co można się było spodziewać o charakterze Jakuba na podstawie innych źródeł. List Jakuba to bardzo piękna, praktyczna i życiowa katecheza. Prawdziwa księga mądrościowa Nowego Testamentu, do której powinniśmy częściej sięgać.

 

Jakub a Paweł. Judeochrześcijaństwo

W sekcji tej zajmiemy się kwestiami domniemanego konfliktu między Pawłem a Jakubem, różnicami w ich podejściu do Prawa Mojżeszowego, a także relacją Listu Jakuba do listów Pawła. Omówimy także judeochrześcijan, nawróconych na wiarę w Chrystusa rodowitych palestyńskich Żydów, nad którymi przewodnictwo objął Jakub jako przywódca gminy w Jerozolimie. Jakie mieli oni poglądy i dlaczego pod kierownictwem Jakuba postępowali oni w taki sposób, nieco odmienny od reszty chrześcijan pogańskiego pochodzenia.

Stosunek do Prawa Mojżeszowego: Wśród wielu niechrześcijańskich komentatorów pokutuje pogląd o rzekomym konflikcie pomiędzy apostołami Pawłem i Jakubem i ich zwolennikami wewnątrz chrześcijaństwa. Mieliby oni jakoby tworzyć dwa przeciwstawne obozy różniące się stosunkiem do starożytnego Prawa Mojżeszowego. Według głosicieli tego poglądu Paweł miał twierdzić, że Prawo Mojżeszowe zostało zniesione i jego przepisy nie obowiązują już chrześcijan, Jakub natomiast i jego zwolennicy wprost przeciwnie, że chrześcijanie, także pogańskiego pochodzenia powinni ściśle przestrzegać przepisów Tory Mojżesza. Inni Apostołowie, w szczególności Piotr, mieliby wedle tej wizji albo zajmować stanowisko pośrednie, albo wedle twierdzeń niektórych, opowiadać się bliżej stanowiska Jakuba. W rzeczywistości, jak widzimy, tak naprawdę żadnego konfliktu nie było, choć pewna różnica pomiędzy podejściem Jakuba i Pawła istniała, bo obydwaj Apostołowie działali w różnych środowiskach i stosowali nieco odmienne (acz jednak często dość podobne metody). Co istotne, większość istotnych informacji o Jakubie i jego środowisku w Nowym Testamencie mamy tak naprawdę od Paulistów, czyli samego Pawła w jego listach i jego towarzysza Łukasza, autora Dziejów Apostolskich. Jak widzimy, według tych relacji, szczególnie tych, które dotyczą Soboru Jerozolimskiego, Jakub przychylił się do stanowiska (podzielanego także przez Piotra), że nawróconych na chrześcijaństwo pogan nie należy zmuszać do obrzezania ani przestrzegania szczegółowych przepisów Prawa Mojżeszowego (Dz 15,1-29; Ga 2,6-10). Innym tekstem, który daje podstawę do wysuwania insynuacji o rzekomym konflikcie, jest incydent w Antiochii (Ga 2,11-14), gdzie po wizycie wysłanników w Jakuba doszło do sporu pomiędzy Pawłem a Piotrem i Barnabą o uczestnictwo we wspólnych posiłkach z chrześcijanami pogańskiego pochodzenia. Omówimy ten incydent, i o co tam zapewne tak naprawdę chodziło dalej w tej sekcji. W każdym razie w Liście Jakuba nie ma niczego, co by wskazywało, że Jakub oczekiwał od chrześcijan, niezależnie od tego, czy wywodzili się z Żydów czy z pogan, ścisłego trzymania się zwyczajów Prawa Mojżeszowego. Jak to już omawialiśmy w sekcji „List Jakuba -świadectwa wewnętrzne”, gdy Jakub w Liście wspomina Prawo, nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, czy ma na myśli Prawo Mojżesza, czy Chrystusa. Natomiast co do relacji pomiędzy Listem Jakuba a niektórymi fragmentami listów Pawła, to również zajmiemy się tym dalej w tej sekcji.

Wracając do kwestii domniemanego sporu między Jakubem a Pawłem, to najbliżej temu jest w relacji o ostatnim przybyciu Pawła do Jerozolimy wraz z zebraną finansową zapomogą na rzecz tamtejszej gminy. Łukasz, jak zwykle starający się w swoim opisie łagodzić konflikty, opisuje to dość oględnie, ale wydaje się, że Pawłowi rzeczywiście dostała się od Jakuba bura, w szczególności za List do Galatów:

(Dz 21): 17 Kiedy znaleźliśmy się w Jerozolimie, bracia przyjęli nas z radością. 18 Następnego dnia Paweł poszedł razem z nami do Jakuba. Zebrali się też wszyscy starsi. 19 Powitawszy ich, zaczął szczegółowo opowiadać, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego posługę. 20 Słysząc to, wielbili Boga, ale powiedzieli mu: «Widzisz, bracie, ile tysięcy Żydów uwierzyło, 21 a wszyscy trzymają się gorliwie Prawa. O tobie jednak słyszeli, że wszystkich Żydów, mieszkających wśród pogan, nauczasz odstępstwa od Mojżesza, mówisz, że nie mają obrzezywać swych synów ani zachowywać zwyczajów. 22 Cóż więc począć? W każdym wypadku dowiedzą się, żeś przybył. 23 Zrób więc to, co ci mówimy: Mamy tu czterech mężczyzn, którzy złożyli ślub, 24 weź ich z sobą, poddaj się razem z nimi oczyszczeniu, pokryj za nich koszty, aby mogli ostrzyc sobie głowy, a wtedy wszyscy przekonają się, że w tym, czego się dowiedzieli o tobie, nie tylko nie ma źdźbła prawdy, lecz że ty sam przestrzegasz Prawa na równi z nimi.

No cóż. O tobie jednak słyszeli, że wszystkich Żydów, mieszkających wśród pogan, nauczasz odstępstwa od Mojżesza, mówisz, że nie mają obrzezywać swych synów ani zachowywać zwyczajów. Wyrywając z kontekstu niektóre sformułowania szczególnie z Listu do Galatów, rzeczywiście można odnieść takie wrażenie:

(Ga 5): 2 Oto ja, Paweł, mówię wam: Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. 3 I raz jeszcze oświadczam każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu: jest on zobowiązany zachować wszystkie przepisy Prawa. 4 Zerwaliście więzy z Chrystusem; wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie, wypadliście z łaski.

(Ga 2): 15 My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie pogrążonymi w grzechach poganami. 16 A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia.

(Ga 3): 10 Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa. 11 A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie.

Podobnie w 1 Liście do Koryntian:

(1 Kor 7): 17 Zresztą niech każdy postępuje tak, jak mu Pan wyznaczył, zgodnie z tym, do czego Bóg go powołał. Ja tak właśnie nauczam we wszystkich Kościołach. 18 Jeśli ktoś został powołany jako obrzezany, niech nie pozbywa się znaku obrzezania; jeśli zaś ktoś został powołany jako nieobrzezany, niech się nie poddaje obrzezaniu!

Z pozoru zdaje się to sugerować, że Paweł naucza, iż obrzezanie napletka, znak przynależności do wspólnoty żydowskiej, dokonywane na chłopcach 8 dni po urodzeniu (Rdz 17,12; Kpł 12,3), jest samo w sobie złe i należy go zaprzestać, podobnie jak zachowywania przepisów szczegółowych Tory Mojżesza dotyczących choćby koszerności pokarmów czy czystości rytualnej. Co do pogan sprawa jasna ani Paweł, ani Jakub obrzezania, ani zachowania szczegółowych przepisów Prawa od nich nie wymagają. Ale co jeśli nawróconemu na wiarę w Chrystusa żydowskiemu małżeństwu narodzi się syn? Czy mają go obrzezywać 8 dnia, czy też nie?

Sprawa jednak staje się bardziej jasna, gdy uzupełnimy kontekst tych wypowiedzi Pawła o dalsze stwierdzenia:

(Ga 5): 5 My zaś z pomocą Ducha, na zasadzie wiary wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. 6 Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość.

(Ga 3): 12 Prawo nie opiera się na wierze, lecz [mówi]: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie. 13 Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił - stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie – 14 aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha.

(1 Kor 7): 19 Niczym jest zarówno obrzezanie, jak i nieobrzezanie, a ważne jest tylko zachowywanie przykazań Bożych.

(Rz 2): 25 Obrzezanie posiada wprawdzie wartość, jeżeli zachowujesz Prawo. Jeżeli jednak przekraczasz Prawo będąc obrzezanym, stajesz się takim, jak nieobrzezany. 26 Jeżeli zaś nieobrzezany zachowuje przepisy Prawa, to czyż jego brak obrzezania nie będzie mu oceniony na równi z obrzezaniem? 27 I tak ten, który od urodzenia jest nieobrzezany, a wypełnia Prawo, będzie sądził ciebie, który, mimo że masz księgę Prawa i obrzezanie, przestępujesz Prawo.

(Rz 3): 1 Na czym więc polega wyższość Żyda? I jaki pożytek z obrzezania? 2 Wielki pod każdym względem. Najpierw ten, że zostały im powierzone słowa Boże. 3 Bo i cóż, jeśli niektórzy stali się niewierni, czyż ich niewierność miałaby zniweczyć wierność Boga? [...]
9
Cóż więc? Czy mamy przewagę? Żadną miarą! Wykazaliśmy bowiem uprzednio, że tak Żydzi, jak i poganie są pod panowaniem grzechu, 10 jak jest napisane [Ps 14,1]:
Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego,

[...]
19
A wiemy, że wszystko, co mówi Prawo, mówi do tych, którzy podlegają Prawu. I stąd każde usta muszą zamilknąć i cały świat musi się uznać winnym wobec Boga, 20 jako że z uczynków Prawa żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Jego oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość grzechu.

Paweł nie zakazuje obrzezania ani wypełniania przepisów żydowskich. Naucza jedynie, że straciło to sens w taki sposób, że przez samo ich wypełnianie nie osiągnie się usprawiedliwienia przed Bogiem (bo, paradoksalnie, przepisy Prawa tylko uświadomiły ludziom, że tak naprawdę nikt ich nie wypełnił, nie dlatego, że było to z zasady niemożliwe, ale dlatego, że wszyscy w czymś zgrzeszyli), a jedynie poprzez wiarę w Chrystusa i Jego ofiarę. W tej sytuacji to, czy ktoś się poddaje obrzezaniu i zachowuje przepisy pokarmowe, nie ma dla zbawienia znaczenia. Tak samo jak to, czy ktoś jest Żydem, czy poganinem:

(Rz 10): 12 Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają.

(Ga 3): 28 Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.

(Kol 3): 11 A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus.

I otóż w tym tkwi sedno problemu. Odczytując to dosłownie, można uznać, że Paweł ma pewną kosmopolityczną wizję, likwidującą przynależność narodową i klasy społeczne, podział na Żydów, Greków, Scytów, barbarzyńców itd., niewolników i ludzi wolnych. A także kobiety i mężczyzn -co pokazuje, że takie dosłowne odczytanie myśli Pawła jest absurdem. Ludzie nadal zachowują swoją przynależność, tożsamość, płciową, klasową czy narodową, mimo iż w oczach Boga nie ma to znaczenia, wszyscy mogą być zbawieni. Żydzi pozostają Żydami, Grecy, Grekami. Sam Paweł miał silne poczucie własnej żydowskiej przynależności narodowej (Dz 22,3; 2 Kor 11,22; Ga 2,15; Flp 3,4-6). Co nie przeszkadzało mu bratać się z poganami. Tylko rzecz w tym, że Żydzi czuli się (i do tej pory się czują) w jakiś bliżej nieokreślony sposób wyróżnieni, będąc Narodem Wybranym. A wyróżnikiem tego wybrania, jest właśnie znak obrzezania i spełnianie przepisów szczegółowych Tory. Nawet jeśli po przyjściu Chrystusa Prawo Mojżesza zostało zastąpione doskonalszym Prawem Chrystusa, Proroka podobnego Mojżeszowi zgodnie z zapowiedzią Pwt 18,15, który przyniósł Izraelowi i pozostałym narodom pełną kompletną Torę. Zaś Tora Mojżesza nadana na Synaju była jej tylko zapowiedzią. Niemniej jednak Żydzi, nadal z własnej woli postanowili się trzymać przepisów Tory Mojżesza:

(1 Kor 9): 20 Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem - choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem - by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem. 21 Dla nie podlegających Prawu byłem jak nie podlegający Prawu - nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu - by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem.

No właśnie, żeby pozyskać Żydów, trzeba było stać się takim jak Żydzi i przestrzegać co do litery przepisów Prawa Mojżeszowego. Nawet jeśli po tym, jak przyszedł Chrystus i Prawo i Proroków wypełnił, nie jest się do tego zobowiązanym. Dlatego też Paweł ze względu na Żydów obrzezał Tymoteusza, syna Greka i Żydówki (Dz 16,3).

I na tym też opierało się podejście Apostoła Jakuba Sprawiedliwego, pobożnego Żyda, który odejścia od Prawa sobie nawet nie wyobrażał. Jeśli chciał nawrócić swoich pobratymców, pozyskać dla Chrystusa Izrael, wybłagać od Boga przebaczenie po tym, jak Naród Wybrany wyparł się swojego Mesjasza, musiał ciągle trzymać się ściśle i żyć według przepisów Prawa Mojżeszowego i przestrzegać zwyczajów żydowskich. Nie mógł stanąć na środku Jerozolimy i głośno zawołać, że skoro przyszedł Chrystus, to Tora już nie obowiązuje i my Żydzi, możemy od tej pory np. wcinać wieprzowinę, ile wlezie. Nie mógł i nie chciał oddzielić się od swego ludu i jego zwyczajów. Przeciwnie, właśnie swoją pobożnością i skrupulatnością w wypełnianiu Prawa musiał pokazać, że Nazarejczycy (jak Żydzi zwali chrześcijan) są dalej częścią Narodu, a wyróżnia ich tylko wiara w to, że Mesjasz w osobie Jezusa już przyszedł i przyjdzie ponownie. Że nie są oni rewolucjonistami, zwolennikami nowego Balaama w osobie Jezusa, który miał odwieść Izraela od wiary w prawdziwego Boga, który zburzy Świątynię i obali Prawo Mojżesza (oskarżenie wysunięte wobec Szczepana, Dz 6,13-14). Nawet, paradoksalnie, za cenę nieakcentowania zbytnio osoby i przesłania samego Jezusa. I stąd też tak niewiele o Jezusie mamy w Liście Jakuba, a wedle Hegezypa sami Żydzi namawiali Jakuba do publicznego odżegnania się od osoby swego „brata” Jezusa. Judeochrześcijanie jak Jakub wychodzili raczej ze Starego Testamentu, Prawa i Proroków, niż z nauk Jezusa i Ewangelii, które stanowiły wypełnienie dobrze znanych Izraelowi prorockich zapowiedzi. I nie dawali się wpędzać swoim żydowskim polemistom w rzekomą antynomię pomiędzy naukami Mojżesza i Chrystusa -jedno przechodziło w drugie. Widać to także w mowach w Dziejach Apostolskich (również i samego Pawła), które niemal nigdy nie wychodzą od samej postaci historycznego Jezusa.

Ale czyż sam Jezus, Prorok podobny Mojżeszowi wzywał do obalenia, zastąpienia Prawa Mojżeszowego, przez własne Prawo? Twierdził, że Tora Mojżesza już nie obowiązuje? Otóż nie, ten zarzut jest bezpodstawny, jak tego dowodzi następujący fragment Kazania na Górze w Ewangelii Mateusza:

(Mt 5): 17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni [por.Łk 18,17: Lecz łatwiej niebo i ziemia przeminą, niż żeby jedna kreska miała odpaść z Prawa]. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

To chrześcijanie w końcu mają zachowywać żydowskie zwyczaje, wszystkie 613 przepisów Tory Mojżesza, czy też nie? Pomocny staje się kolejny fragment nauk Jezusa z Ewangelii Mateusza, napisanej we wspólnocie judeochrześcijan:

(Mt 23): 1 Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: 2 «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. 3 Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią.

W hebrajskiej wersji Ewangelii Mateusza z dzieła XIV w. rabina Szem Toba te wersety brzmią następująco (tłumaczenie Eliezera Wolskiego):

Potem Jeszua przemówił do ludu i do swoich talmidim, mówiąc: „Na mównicy Moszego zasiedli peruszim [faryzeusze] i chachamim [uczeni w Piśmie]. Teraz wszystko co on [tj. Mojżesz] wam rzekł, przestrzegajcie i czyńcie, ale według ich przykazań i ich zwyczajów nie róbcie; bo oni mówią, ale nie czynią.”

Co zmienia interpretację, podczas gdy w greckiej wersji uczniowie i Żydzi powinni dostosować się, (choć nie naśladować postępowanie) do nauk autorytetów żydowskich, faryzeuszy i uczonych w Piśmie, w wersji u Szem Toba, Jezus mówi, by przestrzegać nakazów Mojżesza w Torze, ale nie nauk faryzeuszy i uczonych w Piśmie. W każdym razie Jezus, pomimo ostrej krytyki faryzeuszy i uczonych w Piśmie, w ostatnim przed śmiercią swoim publicznym wystąpieniu poleca zgromadzonemu w Jerozolimie ludowi, Żydom, trzymać się przepisów Prawa Mojżeszowego. Czy zatem może jest tak, że chrześcijanie żydowskiego pochodzenia powinni się trzymać ściśle przepisów szczegółowych Tory, a chrześcijanie pochodzący od gojów są od tego zwolnieni? To też nie tak. Chodzi o to, żeby właśnie nie gorszyć swoich pobratymców, Żydów, jawnym odstępstwem od religii przodków. Nawet jeśli przepisy faryzeuszy i uczonych w Piśmie nie pochodzą od Boga, a są jedynie ich wymysłami. Mt 5,41: Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Chociaż po przyjściu Chrystusa Prawo Mojżeszowe straciło sens kultyczny, jako środek do uzyskania łaski Bożej, to jednak zachowało sens normatywny i tożsamościowy. Jako po prostu prawo Izraela, jednego z wielu narodów. Podobnie jak chrześcijanie w innych krajach zobowiązani są przestrzegać praw danego narodu -pod warunkiem że nie sprzeciwiają się Prawu Bożemu (a Prawo Mojżesza zdecydowanie się nie sprzeciwiało). I takie podejście przyjął też Jakub i kierowana przez niego judeochrześcijańska wspólnota. Jeśli jeszcze Żydzi nie trzymają się Chrystusa, niech trzymają się Prawa, a my (judeochrześcijanie) razem z nimi. Paweł pisał:

(Ga 3): 23 Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary. 24 Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, [który miał prowadzić] ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie.

A gdy już się dojrzeje i uwierzy w Chrystusa, wychowawca, Prawo i jego dyscyplina, nie są już konieczne. Jak znowu pisał Paweł:

(Rz 3): 31 Czy więc przez wiarę obalamy Prawo? Żadną miarą! Tylko Prawo właściwie ustawiamy.

(Rz 13): 8 Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. 9 Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! 10 Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.

(Ga5): 14 Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.

Co zresztą przypomina naukę wielkiego rabbiego Hilela, jednego z dwóch (obok surowego rygorysty Szammaja) wielkich autorytetów judaizmu w I w. p.n.e., tuż przed przyjściem Chrystusa:

Zdarzyło się, że ktoś obcy przyszedł do Szammaja i rzekł do niego: Nawróć mnie, ale pod warunkiem, że nauczysz mnie całej Tory w tak krótkim czasie, w jakim ustoję na jednej nodze. Ten odsunął go od siebie miarą używaną przy budowie, którą trzymał w ręku. Poszedł do Hillela -i ten go nawrócił. Powiedział mu: nie czyń bliźniemu co tobie niemiłe. Oto cała Tora. Reszta to tylko komentarz. Idź i ucz się. -Miszna, Szabat 31a (Z mądrości Talmudu”, wybór i przekład Szymon Datner i Anna Kamieńska, Państwowy Instytut Wydawniczy 1988, str. 108)

Rabbi Hillel podobnie jak Paweł był Beniaminitą i dziadkiem rabbiego Gamaliela, którego uczniem był Paweł. Ta sama szkoła. A tradycja żydowska utrzymywała, że stanowisko Hillela miał kiedyś poprzeć głos z samego Nieba:

Przez trzy lata wiodły ze sobą spór szkoły Szammaja i Hillela. Jedni twierdzą: Nasza jest halacha. Drudzy twierdzą: Nasza jest halacha. Nagle zabrzmiał Głos z nieba, a usłyszeli go jedni i drudzy. I te, i tamte słowa są słowami Boga żywego, lecz halacha jest po stronie szkoły Hilela.

Jakże to? Jeśli i te, i tamte słowa są słowami Boga żywego, to czymże oni sobie zasłużyli, że halacha jest po ich stronie? Tym, że są łagodni i pokorni, i słowa ich różnią się od słów szkoły Szammaja. Ale nie tylko to, bo słowa szkoły Szammaja są przytaczane przed słowami szkoły Hillela. Stąd nauka dla ciebie: Kto się poniża, tego wywyższy Święty Błogosławiony, zaś kto się wywyższa, tego poniży Święty Błogosławiony. -Eruwin 13 („Z mądrości Talmudu”, str. 105)

A zatem całe Prawo Mojżesza, cała Tora, Pouczenie, to: nie czyń bliźniemu co tobie niemiłe. Złota Zasada znana przecież także i gojom, poganom: starożytnym Egipcajnom, Persom, Talesowi, Platonowi, Buddzie, Konfucjuszowi, Senece itd... Z tymże Hillel podał ją w negatywnej formie, jako przepis, zakaz: nie czyń bliźniemu co tobie niemiłe. Natomiast Jezus Torę wypełnił. Czym? Miłością. To już coś więcej niż tylko nieczynienie bliźniemu krzywdy.

(Mt 7): 12 Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.

(Mt 22): 34 Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, 35 a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: 36 «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» 37 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. 40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».

(Mk 12): 28 Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» 29 Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. 30 Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. 31 Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». 32 Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. 33 Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary». 34 Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

Incydent w Antiochii i jego interpretacja: Drugim punktem, gdzie niektórzy doszukują się śladów rzekomego sporu między Pawłem a Jakubem i ich zwolennikami, jest incydent w Antiochii, wspomniany przez Pawła w Liście do Galatów:

(Ga 2): 11 Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. 12 Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. 13 To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę. 14 Gdy więc spostrzegłem, że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii, powiedziałem Kefasowi wobec wszystkich: «Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich?»

Zwykle na podstawie kolejności wypowiedzi Pawła, przyjmuje się, że incydent ten miał miejsce już po Soborze Jerozolimskim, choć nie jest to na 100 % pewne. W każdym razie, jeśli tak jest, to w czym problem? Przecież na Soborze Jerozolimskim apostołowie i starsi zgodzili się, że nawróconych z pogaństwa nie należy zmuszać do obrzezania i przyjmowania zwyczajów żydowskich. Dlaczego zatem po wizycie wysłanników Jakuba Piotr, a nawet Barnaba, jeden z najbliższych współpracowników Pawła i najbardziej życzliwych mu ludzi (to Barnaba przyprowadził Pawła do apostołów, Piotra i Jakuba: Dz 9,27 por. Ga 1,18-19), zaczęli odsuwać się od wspólnych posiłków z chrześcijanami pogańskiego pochodzenia?

Zanim odpowiemy na to pytanie, przypomnijmy sobie inny wcześniejszy epizod. Nawrócenie przez Piotra rzymskiego setnika Korneliusza, opisane w 10 rozdziale Dziejów Apostolskich. I wymówki, jakie Piotrowi z tego tytułu czynili później judeochrześcijanie, opisane w rozdziale 11. Podkreśliłem kluczowe fragmenty:

(Dz 11): 1 Apostołowie i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że również poganie przyjęli słowo Boże. 2 Kiedy Piotr przybył do Jerozolimy, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki. 3 «Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych - mówili - i jadłeś z nimi». 4 Piotr więc zaczął wyjaśniać im po kolei: 5 «Modliłem się - mówił - w mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z nieba. I dotarł aż do mnie. 6 Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i dzikie płazy i ptaki powietrzne. 7 Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: "Zabijaj, Piotrze, i jedz!" 8 Odpowiedziałem: "O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego". 9 Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: 10 "Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił". Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba.

Przypomnijmy sobie także fragment z rozdziału 10, kiedy Piotr przybył do domu poganina Korneliusza:

(Dz 10): 28 Przemówił więc do nich: «Wiecie, że zabronione jest Żydowi przestawać z cudzoziemcem lub przychodzić do niego. Lecz Bóg mi pokazał, że nie wolno żadnego człowieka uważać za skażonego lub nieczystego. 29 Dlatego też wezwany przybyłem bez sprzeciwu. Zapytuję więc: po co mnie sprowadziliście?»

Co prawda takiego wprost zakazu przebywania z gojami w Prawie Mojżeszowym nie ma. Rabini jednak starali się Żydów odwodzić od takich kontaktów, nakładając określone ograniczenia. Zetknięcie się z gojami lub ich dobytkiem narażało Żyda na choćby przypadkowy kontakt z rzeczami nieczystymi rytualnie, gdyż goje nie przestrzegali żydowskich przepisów pod tym względem. Dlatego też np. starszyzna żydowska nie weszła do pretorium Piłata (J 18,28).

A zatem w czym rzecz. Na początku grono wyznawców Jezusa składało się z samych Żydów. W pierwszym okresie nie prowadzono regularnej ewangelizacji pogan (wbrew temu, co czasem pokazują na luźno podchodzących do materiału włoskich filmach biblijnych), starając się przede wszystkim nawrócić Żydów, tak by cały Izrael uznał Chrystusa (goje ewentualnie potem por. Dz 11,19-20). Szybko jednak cały ten przemyślany schemat się zdezaktualizował, jako że poganie, tak jak setnik Korneliusz, sami zaczęli się zgłaszać do ewangelizacji. Toteż już ok. 40 r. wspólnota chrześcijańska składała się właściwie z trzech grup, Żydów (wliczając w to również prozelitów), Samarytan (Dz 8,5-25) tradycyjnie wrogich Żydom, ale również obrzezanym na podstawie samarytańskiej wersji Tory Mojżesza, oraz z gojów, jak Korneliusz. I teraz jak miałyby się układać relacje między tymi trzema grupami wyznawców Chrystusa, wywodzącymi się z trzech antagonistycznych środowisk? Częściowo rozstrzygnął to Sobór Jerozolimski ok. 50 r., uznając, że chrześcijanie pochodzenia pogańskiego nie są zobowiązani do obrzezania i przestrzegania zwyczajów żydowskich. Ale to było tylko rozwiązanie częściowe, bo problemów było więcej.

Jednym z takich problemów było właśnie to, czy wszystkie te trzy grupy miały tworzyć jedną wspólnotę, czy też może oddzielne wspólnoty bazujące na kryterium pochodzenia. Dotyczyło to szczególnie wspólnotowych posiłków, czyli tzw. agap. A już starożytni wiedzieli, że jednym z głównych instrumentów integracji, budowania wspólnoty, są wspólne posiłki. I teraz mamy potencjalnie dwa rozwiązania. W Judei wspólne posiłki Żydów z poganami czy Samarytanami nie wchodziły w grę. Budziłoby to zgorszenie pośród rygorystycznie nastawionych grup faryzeuszów czy saduceuszów. Dlatego też Jakub, jeśli chciał przekonać do wiary w Chrystusa swoich żydowskich pobratymców, nie mógł sobie pozwolić na zbyt otwarte bratanie się z chrześcijanami pogańskiego pochodzenia. Wydaje się, że w Palestynie wspólnoty różnego pochodzenia tworzyły oddzielne gminy praktykujące wiarę wewnątrz własnej grupy, osobno wspólnota judeochrześcijańska Jakuba w Jerozolimie, osobno Samarytanie, osobno poganie, jak np. wspólnota skupiona w Cezarei wokół domu Korneliusza. Otwartą kwestią pozostaje, jak w Jerozolimie goszczono wysłanników pogańskich chrześcijan jak np. Tytusa (Ga 2,1-3), czy Trofima (Dz 21,29), z braku źródeł nie wiemy, czy nie musieli się dostosować do zwyczajów żydowskich. Czyli model „razem, ale osobno”. Natomiast w Antiochii pośród diaspory żydowskiej, która luźniej podchodziła do tego typu spraw od bardziej rygorystycznych Żydów palestyńskich, przyjęto model „razem i razem”, nie było jakichś większych problemów z organizacją wspólnych posiłków razem z chrześcijanami pogańskiego pochodzenia. I zapewne model antiocheński był później kopiowany w gminach założonych przez Pawła.

I wydaje się, że właśnie w tym tkwi klucz do zrozumienia incydentu w Antiochii. Przebywają tam razem Apostołowie, Paweł, Piotr i Barnaba. Zgodnie z miejscowym zwyczajem, uczestniczą we wspólnych posiłkach razem z chrześcijanami pochodzącymi z pogan. Następnie przybywają tam wysłannicy Jakuba, przyzwyczajeni do zupełnie innego modelu relacji z gojami, nawet wyznającymi wiarę w Chrystusa. I przestrzegając ściśle zasad czystości rytualnej, czują się, cóż nieswojo. I rodzi się problem, jak postępować, by się wzajemnie nie gorszyć? Sobór Jerozolimski tego nie rozstrzygnął! Wydaje się, że podejście Jakuba miało na celu przede wszystkim o niegorszenie Żydów, niewywoływanie wśród nich uprzedzeń do wyznawców Chrystusa, które powstrzymywałyby ich od wiary. Stad tez i nakierowane na wrażliwość Żydów tzw. klauzule Jakubowe Soboru Jerozolimskiego (Dz 15,19-21.29). Piotr, by nie gorszyć rygorystycznych ludzi z otoczenia Jakuba (por. Dz 11,3), odstępuje od wspólnych posiłków z gojami, a za Piotrem idą inni Żydzi, w tym nawet Barnaba. Tyle pytań i niejasnych kwestii... To jak to to jest, będąc Żydami, powinniśmy, czy nie powinniśmy jadać wspólnie z gojami, choćby nawet uznają oni Chrystusa? Czy może powinniśmy przyjąć model z Judei? „Razem i razem”, czy może „razem, ale osobno”? Czy nawet wspólne z gojami agapy powinny być koszerne (wieprzowina out!)? Paweł robi publicznie Piotrowi awanturę. Ponieważ cały incydent znamy tylko z relacji Pawła, a on nie kontynuuje tego wątku, nie wiemy, jak się ta cała sprawa skończyła. W każdym razie pokazuje to, jak trudnym zadaniem było stworzyć z trzech osobnych grup, Żydów, Samarytan i pogan, każda o innej kulturze i zwyczajach, jeden Kościół Powszechny. W pierwotnym Kościele z I w. różnych metod mogło być wiele, nie tylko to preferowane przez Pawła. Inni apostołowie, jak Jakub czy Piotr, mogli stosować nieco inne podejście niż Paweł w swoich wspólnotach. Prowadziło to czasem do tarć i nieporozumień, jak incydent w Antiochii, nie oznaczało to jednak jakiegoś trwałego systematycznego konfliktu, te starano się w miarę możliwości zawczasu wygaszać. Sam Paweł w 1 Liście do Koryntian, co prawda w innym kontekście (mięsa pochodzącego z ofiar dla bogów pogańskich), ale jednak napisał, by nie dawać innym powodu do zgorszenia:

(1 Kor 10): 31 Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie 32 Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, 33 podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni.

Co pokazuje, że Paweł tak naprawdę na podstawie własnych doświadczeń w pracy apostolskiej ciągle się czegoś uczył, kształtował swoje podejście na bieżąco. Nie jest tak, że raz doznał objawienia Chrystusa i już wszystko wiedział, jak zawsze w każdej sytuacji należy w jedynie słuszny sposób postępować. Później w Liście do Rzymian pisał:

(Rz 14):1 A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. 2 Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. 3 Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. 4 Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach.
5 Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania! 6 Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu. 7 Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: 8 jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. 9 Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi.
10 Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. 11 Napisane jest bowiem:
Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano.
a każdy język wielbić będzie Boga.

12 Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.
13 Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. 14 Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. 15 Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus.
16 Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa! 17 Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym.

Sobór Jerozolimski zwolnił chrześcijan pogańskiego pochodzenia od przestrzegania przepisów szczegółowych Prawa Mojżeszowego i rytuałów żydowskich, mimo iż wielu wyznających Chrystusa Żydów nadal ich przestrzegało. Czy jednak był to tylko wymysł Pawła i specjalne zezwolenie Ducha Świętego dane apostołom i starszym na Soborze? Czy może opierało się to na naukach Chrystusa, które wielu naocznych świadków wciąż jeszcze pamiętało? Bo choć Chrystus nie obalił Prawa Mojżeszowego, to jednak po dyskusji z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie na temat tradycji starszych i obyczaju obmywania rąk przed jedzeniem (którego Jezus nie narzucał swoim uczniom), wygłosił on poglądy, które brzmiały w uszach ówczesnych słuchaczy iście rewolucyjnie:

(Mt 15): 10 Potem przywołał do siebie tłum i rzekł do niego: «Słuchajcie i chciejcie zrozumieć. 11 Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym». 12 wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie?» 13 On zaś odrzekł: «Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana. 14 Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną».15 Wtedy Piotr zabrał głos i rzekł do Niego: «Wytłumacz nam tę przypowieść!». 16 On rzekł: «To i wy jeszcze niepojętni jesteście? 17 Nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, do żołądka idzie i wydala się na zewnątrz. 18 Lecz to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka nieczystym. 19 Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. 20 To właśnie czyni człowieka nieczystym. To zaś, że się je nie umytymi rękami, nie czyni człowieka nieczystym».

(Mk 7): 14 Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: «Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumiejcie! 15 Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. 16 Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!». 17 Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. 18 Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; 19 bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. 20 I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. 21 Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, 22 cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. 23 Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

Jezus jasno wyraził, że tak naprawdę nic, co człowiek spożywa, samo w sobie nie czyni go nieczystym. Nawet i chrześcijanie żydowskiego pochodzenia nie musieli się trzymać obsesyjnie zasad rytualnej czystości głoszonej przez Prawo i faryzeuszy. Dlaczego zatem Tora Mojżesza zakazywała spożywania określonych pokarmów? Możliwe są różne odpowiedzi. Ale wydaje się, że opierają się one przede wszystkim na wychowawczej roli Tory Mojżesza (por. Ga 3,24). Pewną interesująca wykładnię daje pozakanoniczny List Barnaby, napisany nie przez Apostoła, ale żyjącego później jego imiennika (istnieją dwie szkoły datowania Listu Barnaby, według jednej powstał on krótko po roku 70-tym -zawiera jednoznaczną wzmiankę o zburzeniu Świątyni -druga zaś datuje go ok. 130 r.):

(List Barnaby, Rozdział X, tłumaczenie Anny Świderkówny): 1. Jeśli Mojżesz powiedział: „Nie będziecie jeść wieprza ani orła, ani sępa, ani kruka, ani żadnej ryby, która nie jest pokryta łuską” [Kpł 11,7-15; Pwt 14,8-12.], [powiedział to dlatego] że otrzymał zrozumienie potrójnej nauki. 2. Na koniec mówi im w Księdze Powtórzonego Prawa: „Przedstawię temu ludowi moje nakazy” [Pwt 4,1.5]. Niejedzenie nie jest zatem zakazem Boga, to tylko Mojżesz przemawiał językiem duchowym. 3. Oto co myślał mówiąc o wieprzu: nie wiąż się, chce powiedzieć, z takimi ludźmi, którzy są podobni do wieprzy: to znaczy, kiedy żyją w obfitości, zapominają o Panu, a kiedy są w potrzebie, przypominają sobie o Nim, podobnie jak wieprz, który gdy je, nie zna swego pana, i gdy jest głodny, krzyczy, gdy zaś jeść dostanie, znowu nie wydaje głosu. 4. „Nie będziesz jadł także, mówi, orła ani jastrzębia, ani kani, ani kruka” [Kpł 11,13-16]. Chce przez to powiedzieć: nie zwiążesz się ani nie będziesz naśladował takich ludzi, którzy nie umieją zarabiać na chleb pracą i w pocie czoła, lecz w swej niegodziwości zagarniają cudze mienie. Przechadzając się z miną niewinną wypatrują i rozglądają się kogo by tu uczynić łupem swej chciwości. Podobnie i ptaki te, jedyne wśród ptaków, nie zdobywają dla siebie same pożywienia, lecz bezczynnie siedząc czyhają jak by tu najeść się mięsem innych, są też prawdziwą plagą w swoim okrucieństwie. 5. „Nie będziesz jadł, mówi też, ani mureny, ani ośmiornicy, ani mątwy” [Kpł 11,10]. Chce przez to powiedzieć: nie będziesz naśladował, wiążąc się z nimi, takich ludzi, którzy są z gruntu bezbożni i już na śmierć skazani. Podobnie i te stwory morskie: jedyne [ze swego gatunku] przeklęte, żyją w głębinach i nie wypływają na powierzchnię jak inne, mieszkając stale w samym dnie otchłani. 6. [Czytamy] jednak również: „nie będziesz jadł zająca” [Kpł 11,6; Pwt 14,7]. Dlaczego? Chce przez to powiedzieć, żebyś nie stał się pederastą ani do takich się nie upodobnił. Zając bowiem co rok powiększa swój odbyt, tak że ile lat żyje, tyle ma w nim otworów. 7. A także „nie będziesz jadł hieny”. Chce przez to powiedzieć: nie będziesz cudzołożnikiem ani homoseksualistą i nie będziesz naśladował takich ludzi. Dlaczego? Ponieważ to zwierzę zmienia płeć co roku i staje się raz samcem, a raz samicą. 8. Mojżesz wyraża też słusznie swoją nienawiść do łasicy [Kpł 11,29]. Chce przez to powiedzieć: nie stawaj się takim ani nie naśladuj tych ludzi, o których mówią, że popełniają niegodziwości swoimi ustami demoralizując innych. Zapłodnienie bowiem tego zwierzęcia dokonuje się w pysku. 9. Tak więc Mojżesz otrzymawszy potrójną naukę o pokarmach przemawiał w ten sposób językiem duchowym. Oni jednak w swoim cielesnym pożądaniu zrozumieli, że mówił o pokarmach [materialnych]. 10. I Dawidowi również udzielono poznania tej samej potrójnej nauki. Dlatego też mówi podobnym językiem: „Błogosławiony mąż, który nie poszedł za radą występnych” – jak ryby, płynące w ciemności ku głębinom – „i który nie stanął na drodze grzeszników” – jak ci, co zdają się lękać Pana, lecz grzeszą niby wieprze – „i na plag siedlisku nie zasiadł” – jak ptaki siedzące, by łup wypatrywać [Midrasz Ps 1,1]. Oto macie pełne wyjaśnienie tego, co dotyczy pokarmów. 11. Mojżesz jednak także powiedział: „Jedzcie wszystkie zwierzęta, które mają rozdzielone kopyta i przeżuwają” [Kpł 11,3 i Pwt 14,6.]. Dlaczego to mówi? Ponieważ takie zwierzę przyjmując pokarm zna tego, co je żywi, a odpoczywając zdaje się znajdować radość u jego boku. Mojżesz wiedział dobrze, co mówi, kiedy dawał ten nakaz. Co chciał zatem powiedzieć? Wiążcie się z tymi, którzy boją się Pana, którzy rozważają w swym sercu sens przekazanego im słowa, którzy nauczają przykazań Pańskich i sami ich przestrzegają, którzy wiedząc, że rozważanie jest źródłem radości, przeżuwają słowo Pana. Ale co oznacza „rozdzielone kopyto”? To, że sprawiedliwy chodzi wprawdzie po tym świecie, lecz oczekuje wieku świętego. Popatrzcie, jak dobre prawa ustanowił Mojżesz! 12. Skąd jednak mogliby to oni pojąć i zrozumieć? My natomiast dzięki właściwemu zrozumieniu wyjaśniamy przykazania tak, jak chciał tego Pan. Po to obrzezał nam uszy i serca, abyśmy tę naukę pojmowali. mówi podobnym językiem: „Błogosławiony mąż, który nie poszedł za radą występnych” – jak ryby, płynące w ciemności ku głębinom – „i który nie stanął na drodze grzeszników” – jak ci, co zdają się lękać Pana, lecz grzeszą niby wieprze – „i na plag siedlisku nie zasiadł” – jak ptaki siedzące, by łup wypatrywać. Oto macie pełne wyjaśnienie tego, co dotyczy pokarmów.

Czytając owo „wyjaśnienie” oparte na nieraz mylnych ówczesnych poglądach zoologicznych, może się ono wydawać dziś śmieszne czy wręcz prostackie, ale wydaje się, że idzie ono w dobrym kierunku. Nie jest to tekst natchniony (na szczęście!), ale pokazuje, w jaki sposób pierwsi chrześcijanie tłumaczyli sens przepisów pokarmowych Prawa Mojżeszowego oraz dlaczego od nich odstąpili. List Barnaby w przesadny sposób stosuje alegoryczną wykładnię tekstu biblijnego (która była powszechnie wówczas stosowaną wówczas przez chrześcijan metodą, szczególnie w polemikach z judaizmem), ale rozumie, że chodzi przede wszystkim o wychowawczy sens przepisów Tory. Przy czym ten sens nie musiał się ograniczać jedynie do kwestii pouczeń moralnych, ale także innych. Przepisy pokarmowe i rytualnej czystości mogły też w symboliczny, tajemniczy sposób mówić o czymś więcej -jak np. o tożsamości Izraela czy naturze i świętości Boga -ale to już sam Bóg wie. W każdym razie nie chodziło tu o odrazę do określonych zwierząt, które sam Bóg przecież stworzył.

List Jakuba a listy Pawła: Przechodzimy do następnego punktu, jakim jest relacja pomiędzy listami Pawła a Listem Jakuba, który nie wymienia w nim z imienia Pawła, ani żadnego innego chrześcijanina. Niemniej jednak w listach istnieją punkty wspólne. Najważniejszym jest dyskusja w Jk 2,10-26 o relacji między wiarą a uczynkami, co jest potrzebne do zbawienia. Coś, co kiedyś budziło wielkie kontrowersje szczególnie wśród teologów protestanckich przeciwstawiających Pawła Jakubowi. Obecnie panuje konsensus, zarówno wśród biblistów katolickich, jak i protestanckich, że ujęcia Pawła i Jakuba na temat wiary i uczynków nie są sprzeczne, a wzajemnie się dopełniają. Lecz dokładna interpretacja relacji między wiara a uczynkami u Pawła i Jakuba bywa różna i zwykle zależy do wyznania. Nie to nas będzie jednak interesowało, lecz wzajemna relacja myśli Pawła i Jakuba.

Prawo wolności i przekroczenie jednego przykazania. A więc pierwsze podobieństwo, jakie się nasuwa, to to, że Jakub nazywa Prawo, Prawem wolności. Nie jest jasne, o jakie Prawo mu chodzi, jednak Paweł uważa, że to Chrystus wyprowadził ludzi ku wolności, a Stare Przymierze prowadzi ku niewoli (patrz Ga 4,24-26). Nie jestem przekonany, czy Jakub zgodziłby się z takim sformułowaniem, uważałby się za pozbawionego wolności, ściśle przestrzegając Prawa Mojżeszowego, choć sam mów o sobie (Jk 1,1): Jakub, sługa (δοῦλος, „niewolnik”) Boga i Pana Jezusa Chrystusa. Drugie podobieństwo jest takie, że zarówno Jakub, jak i Paweł, uważają, że aby wypełnić Prawo, trzeba wypełnić wszystkie przykazania, a jak się jedno przekroczy, ponosi się przed Bogiem pełną odpowiedzialność za złamanie Prawa. Z tego warunku, wg Pawła, wykupiła nas dopiero łaska Chrystusa.

(Jk 1): 25 Kto zaś pilnie rozważa doskonałe Prawo, Prawo wolności, i wytrwa w nim, ten nie jest słuchaczem skłonnym do zapominania, ale wykonawcą dzieła; wypełniając je, otrzyma błogosławieństwo.

(Jk 2): 10 Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie. 11 Ten bowiem, który powiedział: Nie cudzołóż!, powiedział także: Nie zabijaj!Jeżeli więc nie popełniasz cudzołóstwa, jednak dopuszczasz się zabójstwa, jesteś przestępcą wobec Prawa. 12 Mówcie i czyńcie tak, jak ludzie, którzy będą sądzeni na podstawie Prawa wolności. 13 Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem.

(Ga 3): 10 Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa.

(Ga 4): 24 Wydarzenia te mają jeszcze sens alegoryczny: niewiasty te wyobrażają dwa przymierza; jedno, zawarte pod górą Synaj, rodzi ku niewoli, a wyobraża je Hagar: 25 Synaj jest to góra w Arabii, a odpowiednikiem jej jest obecne Jeruzalem. Ono bowiem wraz ze swoimi dziećmi trwa w niewoli. 26 Natomiast górne Jeruzalem cieszy się wolnością i ono jest naszą matką.

(Ga 5): 1 Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!

(Rz 8): 20 Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei, 21 że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.

Wiara a uczynki. Jeszcze raz. Jakub podkreśla, że wiara bez uczynków -przy czym Jakub rozumie tu przede wszystkim uczynki miłosierdzia, a nie samo wypełnianie rytuałów żydowskich -jest martwa. I podobnie jak Paweł, posługuje się tym samym przykładem Abrahama (Jk 2,21-24; por. Ga 3,5-9; Rz 4,1-3), obok kilku innych. Czy Abraham został usprawiedliwiony tylko z wiary, czy także z tego, że swoją wiarę poparł konkretnym uczynkiem, zgodził się pójść złożyć ofiarę z syna Izaaka. Jakub polemizuje tu nie tyle z Pawłem, ile z prostackim myśleniem przynajmniej niektórych protestantów (począwszy od Lutra) na temat usprawiedliwienia z wiary: wystarczy, że zadeklaruje wiarę i już mam gwarancję zbawienia. Wydaje się, że podobnie myślący ludzie także już wtedy występowali wśród pierwszych chrześcijan. Całość wywodów zarówno Pawła, jak i Jakuba Abrahamie i jego ofierze z Izaaka, ładnie zsyntezuje później autor Listu do Hebrajczyków (Hbr 11,17-19).

Słowa Jakuba (Jk 2,18): Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków, mogą być odpowiedzią na pewną krytykę, że Jakub nie obnosi się nadmiernie wobec Żydów ze swoją wiarą w Chrystusa, a żyje według zasad Prawa Mojżeszowego (por. opowiadanie Hegezypa, gdzie Jakuba jako cieszącego się uznaniem ludu Sprawiedliwego proszą o odżegnanie się od Chrystusa). Ale traktujmy to tylko jako hipotezę, wierze Jakuba nie można nic zarzucić.

(Jk 2): 14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.

(Ga 2): 15 My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie pogrążonymi w grzechach poganami. 16 A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia.

(Rz 3): 27 Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylona! Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczynków? Nie, przez prawo wiary. 28 Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa.

(Rz 4): 1 Zapytajmy więc, co Abraham, przodek nasz według ciała? 2 Jeżeli bowiem Abraham został usprawiedliwiony z uczynków, ma powód do chlubienia się, ale nie przed Bogiem. 3 Bo cóż mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość. [...]
9 Przeto czy błogosławieństwo to dotyczy obrzezanych, czy też i nieobrzezanych? Czytamy przecież, że Abrahamowi została poczytana wiara za sprawiedliwość. 10 W jakich okolicznościach została poczytana: czy był obrzezany, czy przed obrzezaniem? Otóż nie po obrzezaniu, ale gdy był nieobrzezany. 11 I otrzymał znak obrzezania jako pieczęć usprawiedliwienia osiągniętego z wiary posiadanej wtedy, gdy jeszcze nie był obrzezany. I tak stał się ojcem wszystkich tych, którzy nie mając obrzezania, wierzą, by i im poczytano to za tytuł do usprawiedliwienia, 12 a także ojcem tych obrzezanych, którzy nie tylko na obrzezaniu się opierają, ale nadto kroczą śladami tej wiary, jaką ojciec nasz Abraham posiadał przed obrzezaniem. 13 Albowiem nie od [wypełnienia] Prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia z wiary.

(Ga 3): 5 Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, [czyni to] dlatego, że wypełniacie Prawo za pomocą uczynków, czy też dlatego, że dajecie posłuch wierze? 6 W taki sam sposób Abraham uwierzył Bogu i to mu poczytano za sprawiedliwość. 7 Zrozumiejcie zatem, że ci, którzy polegają na wierze, ci są synami Abrahama. 8 I stąd Pismo widząc, że w przyszłości Bóg na podstawie wiary będzie dawał poganom usprawiedliwienie, już Abrahamowi oznajmiło tę radosną nowinę: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. 9 I dlatego tylko ci, którzy polegają na wierze, mają uczestnictwo w błogosławieństwie wraz z Abrahamem, który dał posłuch wierze.

(Hbr 11): 17 Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, 18 któremu powiedziane było: Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo. 19 Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, jako podobieństwo [śmierci i zmartwychwstania Chrystusa].

Awantury w pierwotnym Kościele. W swoim Liście Jakub je potępia. Wiadomo, że po Soborze Jerozolimskim, część z judaizujących chrześcijan nie zaakceptowała jego postanowień. Uważając, że wiedzą lepiej, wyszli oni nauczać pogan o konieczności obrzezania i zachowania przepisów szczegółowych Prawa Mojżeszowego. Dotarli oni do Galacji i zapewne Koryntu, Paweł prowadził z nimi awantury, nie przebierając w słowach.

(Ga 1): 6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!

(Ga 5): 10 Mam co do was przekonanie w Panu, że innego zdania niż ja nie będziecie. A na tym, który sieje między wami zamęt, zaciąży wyrok potępienia, kimkolwiek by on był. 11 Co do mnie zaś, bracia, jeśli nadal głoszę obrzezanie, to dlaczego w dalszym ciągu jestem prześladowany? Przecież wtedy ustałoby zgorszenie krzyża. 12 Bodajby się do końca okaleczyli ci, którzy was podburzają.

(Ga 6): 12 O ludzkie to względy ubiegają się ci wszyscy, którzy was zmuszają do obrzezania; chcą mianowicie uniknąć prześladowania z powodu krzyża Chrystusowego. 13 Bo ci zwolennicy obrzezania zgoła się nie troszczą o zachowanie Prawa, a o wasze obrzezanie zabiegają tylko dlatego, by się móc pochwalić waszym ciałem.

(2 Kor 11):4 Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli - znosicie to spokojnie. 5 Otóż sądzę, że dokonałem nie mniej niż "wielcy apostołowie". 6 Choć bowiem niewprawny w słowie, to jednak nie jestem pozbawiony wiedzy. Zresztą ujawniliśmy się wobec was we wszystkim, pod każdym względem. 7 Czyż popełniłem jakiś grzech przez to, że poniżałem siebie, by was wywyższyć? że za darmo głosiłem wam Ewangelię Bożą? 8 Ogołacałem inne Kościoły, biorąc co potrzebne do życia, aby wam przyjść z pomocą. 9 A kiedy byłem u was i znajdowałem się w potrzebie, nikomu nie okazałem się ciężarem. Czego mi nie dostawało, to dopełnili bracia przybyli z Macedonii. W niczym nie obciążyłem was i nadal nie będę was obciążał. 10 Zapewniam was przez będącą we mnie prawdę Chrystusa, że nikt nie pozbawi mnie tej podstawy do chlubienia się w granicach Achai. 11 Dlaczego? Czy dlatego, że was nie miłuję? Bóg to wie. 12 Co zaś czynię, będę i nadal czynił, aby nie mieli sposobności do chlubienia się ci, którzy jej szukają; aby byli jak i my w tym, z czego się chlubią. 13 Ci fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. 14 I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. 15 Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków.

(2 Kor 11): 22 Hebrajczykami są? Ja także. Izraelitami są? Ja również. Potomstwem Abrahama? I ja. 23 Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: Ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty, przez częste niebezpieczeństwa śmierci.

(2 Kor 12): 11 Oszalałem, a wyście mnie do tego zmusili! To wy powinniście wyrażać mi uznanie. W niczym przecież nie byłem mniejszy od "wielkich apostołów", chociaż jestem niczym.

(2 Kor 12): 16 Zresztą niech będzie i tak: nie byłem dla was ciężarem, ale będąc przebiegłym, zdobyłem was podstępem. 17 Czy może oszukałem was przez kogoś spośród tych, których do was posłałem? 18 Prosiłem Tytusa i wysłałem z nim brata. Czy Tytus was oszukał? Czyż nie postępowaliśmy w tym samym duchu? Czy nie tymi samymi śladami?

(Rz 16): 17 Proszę was jeszcze, bracia, strzeżcie się tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia przeciw nauce, którą otrzymaliście. Strońcie od nich! 18 Tacy bowiem ludzie nie Chrystusowi służą, ale własnemu brzuchowi, a pięknymi i pochlebnymi słowami uwodzą serca prostaczków. 19 Wasze zaś posłuszeństwo znane jest wszystkim. A więc raduję się z was, pragnę jednak, abyście byli w dobrym przemyślni, a co do zła - niewinni. 20 Bóg zaś pokoju zetrze wkrótce szatana pod waszymi stopami. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami!

Jakub w swoim Liście potępia spory, samowolne przypisywanie sobie nauczycielskiego autorytetu (patrz: współczesny protestantyzm!), zawiść, oszczerstwa i obelgi. Jako panaceum wskazuje pokorę, modlitwę i miłosierdzie. Jakże potrzebna lekcja w dzisiejszych czasach i w dzisiejszym Kościele! Jakub nie wytyka palcem, nie wskazuje winnych z imienia, nie rozstrzyga, po czyjej stronie jest racja. Pisze ogólnie i nie jest jasne, czy odnosi się do sporów Pawła z judaizującymi, czy do jakichś innych sporów. Z perspektywy Jakuba, Paweł był tylko jednym z wielu apostołów i ewangelizatorów działających w wielu miejscach na całym świecie.

(Jk 3): 1 Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd. 2 Wszyscy bowiem często upadamy. Jeśli kto nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym, zdolnym utrzymać w ryzach także całe ciało.

(Jk 3): 13 Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami dokonanymi z łagodnością właściwą mądrości! 14 Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie! 15 Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. 16 Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. 17 Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. 18 Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.

(Jk 4): 1 Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. 2 Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. 3 Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

(Jk 4): 11 Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego! Kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzisz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią. 12 Jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić lub potępić. A ty kimże jesteś, byś sądził bliźniego?

Chrześcijanie jako pierwociny. Innym wartym odnotowania podobieństwem jest, że zarówno Jakub, jak i Paweł nazywają chrześcijan pierwocinami stworzenia:

(Jk 1):18 Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

(Rz 16): 5 Pozdrówcie mojego umiłowanego Epeneta, który należy do pierwocin, złożonych Chrystusowi przez Azję.

(1 Kor 16): 15 Napominam was, bracia: znacie dom Stefanasa, jako ten, który stanowi pierwociny Achai i który się poświęcił na służbę świętym;

(2 Tes 2): 13 Lecz my zawsze winniśmy dziękować Bogu za was, bracia umiłowani przez Pana, że wybrał was Bóg do zbawienia jako pierwociny przez uświęcenie Ducha i wiarę w prawdę

Podsumowując, choć Jakub i Paweł działali w różnych kontekstach i przez to mieli nieco różne podejście, to jednak nie widać pomiędzy nimi zasadniczego sporu, a raczej zgodność i podobieństwo nauk. Jakub wydaje się nieco bardziej stonowany, spokojniejszy, bardziej opanowany od bardziej cholerycznego i energicznego Pawła. Ta różnica charakteru sprawiała, że Jakub bardziej się nadawał na powszechnie szanowanego, osiadłego w jednym miejscu statecznego przywódcę gminy w Jerozolimie, a Paweł na podróżującego po świecie, ciągle aktywnego ewangelizatora. Obaj Apostołowie jak się wydaje, dorównywali sobie mądrością i zapewne wzajemnie się od siebie uczyli.

Judeochrześcijanie -krótka charakterystyka. Dz 21,20-21 podają taki opis judeochrześcijan, najpewniej jako odpowiedź Jakuba dla Pawła: Widzisz, bracie, ile tysięcy Żydów uwierzyło,a wszyscy trzymają się gorliwie Prawa. Taka właśnie była wspólnota Jakuba w Jerozolimie i ogólnie w Judei, jaką zastał wracający z trzeciej podróży misyjnej Paweł. Składała się z tysięcy Żydów, którzy nadal trzymali się przepisów Prawa Mojżeszowego, a od innych Żydów wyróżniała ich w zasadzie tylko wiara w Chrystusa i uczestnictwo we wspólnocie Jego uczniów. O wspólnotach judeochrześcijańskich kierowanych przez Jakuba mamy skąpe informacje historyczne. Głównym źródłem są opisy pierwotnej wspólnoty chrześcijańskiej w Dziejach Apostolskich, składające się z szeregu summariów (Dz 2,42-47; 4,32-35; 5,12-16.42; 6,7; 8,1; 9,31; 12,12-17; 21,17-26), w których Łukasz ogólnie i w dość wyidealizowany sposób przedstawia jej życie.

(Dz 2): 42 Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. 43 Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. 44 Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. 45 Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. 46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. 47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.

(Dz 4): 32 Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. 33 Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy oni mieli wielką łaskę. 34 Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je 35 i przynosili pieniądze [uzyskane] ze sprzedaży, i składali je u stóp Apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby.

(Dz 5): 12 Wiele znaków i cudów działo się przez ręce Apostołów wśród ludu. Trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona. 13 A z obcych nikt nie miał odwagi dołączyć się do nich, lud zaś ich wychwalał. 14 Coraz bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę w Pana. 15 Wynoszono też chorych na ulicę i kładziono na łożach i noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich. 16 Także z miast sąsiednich zbiegało się mnóstwo ludu do Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia. […] 42 Nie przestawali też co dzień nauczać w świątyni i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie.

(Dz 6): 7 A słowo Boże rozszerzało się, wzrastała też bardzo liczba uczniów w Jerozolimie, a nawet bardzo wielu kapłanów przyjmowało wiarę.

(Dz 8): 1 Wybuchło wówczas wielkie prześladowanie w Kościele jerozolimskim. Wszyscy, z wyjątkiem Apostołów, rozproszyli się po okolicach Judei i Samarii.

(Dz 9): 31 A Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijał się i żył bogobojnie, i napełniał się pociechą Ducha Świętego.

Według tych wzmianek pierwotna judeochrześcijańska wspólnota trzymała się razem, praktykowała wspólnotę majątkową (nie wydaje się jednak, by była ona obowiązkowa, por. Dz 5,4), wielu nawet kapłanów przyjmowało wiarę w Chrystusa. Gmina składała się zapewne w dużej części z ludzi ubogich, których przyciągała nakazana przez Jezusa dobroczynność wspólnoty. Stąd częste zapomogi i zbiórki na rzecz wierzących w Judei, także prowadzone przez Pawła (Dz 11,27-30; 24,17;Rz 15,25-28; 1 Kor 16,1-3;2 Kor rozdziały 8 i 9; Ga 2,10). Jasne stają się także mowy w Liście Jakuba przeciw bogaczom i apele o pomoc potrzebującym (Jk 1,9-11; 2,1-9.15-16; 5,1-6). Chrystus w Kazaniu na Górze powiedział: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie (Mt 5,3 por. Łk 6,20), stad tez chrześcijanie z Judei często zwali się „ubogimi” (Ga 2,10, hebrajski termin to ebjonim) lub „świętymi” (Rz 15,26), choć ten ostatni termin stosowano do ogółu chrześcijan. Chrześcijanie cieszyli się (poza okresami prześladowań po śmierci Szczepana ok. 36 r. oraz za czasów Heroda Agryppy I) względnym spokojem, nauczali w Świątyni, uzdrawiali i wypędzali złe duchy, cieszyli się poważaniem wśród ludu. Praktyki religijne (msze święte) odbywano w prywatnych domach podobnie jak w gminach Pawłowych w diasporze (por. Rz 16,5; 1 Kor 16,19; Kol 4,15). Choć Łukasz sugeruje, że wszyscy wierzący trzymali się w Jerozolimie, wydaje się, że wspólnoty istniały w całej Judei i Galilei, Dz 9,31 to jedyna wzmianka o chrześcijanach w Galilei w czasach apostolskich. O wyznawcach Chrystusa pochodzenia samarytańskiego nie wiemy prawie nic.

Stosunek pozostałych Żydów do wspólnoty chrześcijańskiej pozostaje niejasny. Z jednej strony wydaje się, ze większość elit żydowskich, faryzeuszy i saduceuszy, odpowiedzialnych za śmierć Jezusa odnosiła się do chrześcijan wrogo. Ale były też głosy bardziej tolerancyjne czy pojednawcze jak wystąpienie Gamaliela (Dz 5,33-39). Podczas procesu przed Sanhedrynem, prowokując spór, Paweł zapewnił sobie poparcie części jego członków (Dz 23,9). Wg Dz 15,5 niektórzy faryzeusze przyjęli wiarę w Chrystusa, stali się później głównymi orędownikami zmuszenia pogańskich chrześcijan do przyjęcia obrzezania i zwyczajów żydowskich i przeciwnikami Pawła. Wzmianki w Ewangelii Jana (J 9,22; 12,42; 16,2) sugerują, że już za życia Jezusa Jego zwolenników wyłączano z żydowskich synagog. Większość współczesnych liberalnych krytyków twierdzi (choć jest to tez dyskusyjne), że takie wyłączenie nastąpiło dopiero ok. 90 r. po żydowskim synodzie w Jamni i sformułowaniu „błogosławieństwa” przeciw heretykom, birkat ha minim, które wprost modliło się o śmierć dla „Nocrim”, Nazarejczyków, czyli chrześcijan, szczególnie żydowskiego pochodzenia. Przeciw stwierdzeniu, że zwolennicy Jezusa zostali uniwersalnie wyłączeni z synagog, przemawiają wyznania Pawła w Dz 22,19: Panie, oni wiedzą, że zamykałem w więzieniach tych, którzy wierzą w Ciebie, i biczowałem w synagogach oraz Dz 26,11: często przymuszałem ich karami do bluźnierstwa we wszystkich synagogach. Niemniej jednak synagogi (czyli dosłownie „zgromadzenia”) były i do dzisiaj są z formalnego punktu widzenia, instytucjami prywatnymi, rządzącymi się swoimi zasadami, wybierającymi swoich zwierzchników i samodzielnie decydującymi, kogo wyłączyć z uczestnictwa w swojej działalności. Możliwe, że chociaż nie było uniwersalnego dekretu wyłączającego zwolenników Jezusa z synagogi, to takie zarządzenia funkcjonowały lokalnie w wielu synagogach, szczególnie w Jerozolimie. Stąd też konieczność stworzenia przez chrześcijan własnej wspólnoty i miejsc zgromadzeń. Jednym z nich był dom Marii. Bogatej wdowy i matki Jana Marka (czyli zapewne Marka ewangelisty, Dz 12,12). W każdym razie regularnie, gdy tylko władza w Judei wymykała się z pilnujących porządku rąk Rzymian, choćby na krótki okres, dochodziło do prześladowań chrześcijan z rąk Żydów.

Po śmierci Jakuba w 62 r. przywództwo wspólnoty w Jerozolimie przejął, jak pisał to Hegezyp, Szymon, syn Kleofasa, kuzyn Jezusa. Wedle świadectw Euzebiusza z Cezarei (Historia Kościoła III,5,3) wspólnota w Jerozolimie na krótko przed wybuchem powstania żydowskiego w 66 r. uciekła do Pelli w Zajordanii. Tam też, jak również w północnej Syrii, aż do V w. istniały główne ośrodki judeochrześcijaństwa. Po upadku powstania żydowskiego w 70 r. część judeochrześcijan wróciła do zrujnowanej Jerozolimy. Szymon, syn Kleofasa był przywódcą judeochrześcijan aż do śmierci męczeńskiej przez ukrzyżowanie ok. 100 z wyroku namiestnika Attykosa. Wspólnota judeochrześcijan koncentrowała się głównie wokół krewnych Jezusa i bezpośrednich świadków. Głównym źródłem dla poznania ich historii w tym okresie są fragmenty z dzieła Hegezypa przytaczane przez Euzebiusza w jego Historii Kościoła. W Jerozolimie przywódcy Kościoła wywodzący się z Żydów, z pierwotnej judeochrześcijańskiej wspólnoty utrzymywali się aż do żydowskiego powstania bar Kochby w latach 132-135, które przyniosły kolejną fazę prześladowań chrześcijan. Po upadku powstania bar Kochby Żydom, a więc także judeochrześcijanom zabroniono wstępu do Jerozolimy, która została odbudowana jako pogańskie miasto Aelia Capitolina. Po wygaśnięciu linii judeochrześcijańskich biskupów Jerozolimy następni wywodzili się już z chrześcijan pochodzenia pogańskiego. Nastąpiło przerwanie ciągłości tradycji i sukcesji.

Pod koniec I w. we wspólnocie judeochrześcijańskiej zaczęły zachodzić podziały. Już wcześniej za czasów Pawła Apostoła widzimy w Nowym Testamencie, że część judaizujących nie pogodziła się z dekretem Soboru Jerozolimskiego i zaczęła na własną rękę głosić wśród pogan konieczność obrzezania i przestrzegania przepisów szczegółowych Prawa Mojżeszowego. Podziały te stały się głębsze po upadku Jerozolimy i zniszczeniu Jerozolimy, gdy judaizm faryzejski zdecydowanie odciął się od chrześcijaństwa. Część judeochrześcijan, zwykle nazywanych Nazarejczykami, pozostała wierna ortodoksji, przynajmniej w sensie podstawowych prawd wiary, w bóstwo Jezusa, Jego narodziny z Dziewicy itd. Część jednak odeszła od ortodoksji, szczególnie grupa, którą nazwano Ebionitami, a która w ten sposób, zdaje się, przejęła nazwę pierwotnej gminy judeochrześcijańskiej pod wodzą Jakuba. Trzeba jednak pamiętać, że określenia te są umowne, gdyż głównymi naszymi źródłami wiedzy o judeochrześcijanach są pisma Ojców Kościoła, którzy często mieli bardzo mgliste o judeochrześcijanach pojęcie, opierali się na pogłoskach, podawali sprzeczne informacje. I tak Orygenes np. wyróżniał dwa odłamy ebionitów, ortodoksyjnych i heretyckich: Takimi są ebionici, którzy dzielą się na dwa odłamy: jedni, podobnie jak my, uznają, że Jezus urodził się z Dziewicy, drudzy zaś twierdzą, że Jezus urodził się tak samo jak pozostali ludzie (Przeciw Celsusowi V,61, tłumaczenie: Stanisław Kalinkowski). Ebionici, w znaczeniu sekty heretyckiej, jak się wydaje powstali właśnie pod koniec I w. Pod wpływem żydowskich ataków na proroctwo Iz 7,14 o narodzinach z Dziewicy odrzucili oni tę doktrynę, uznając, że Jezus był biologicznym synem Józefa. Ponadto ulegli oni silnym wpływom gnostyckim, uznawali odrębność człowieka Jezusa od Chrystusa, którym stał się po tym, jak Duch Święty zstąpił na niego podczas chrztu w Jordanie. Odrzucali oni nauki Pawła i kult ofiarniczy w Świątyni, praktykowali wegetarianizm i mieli jeszcze wiele innych bardzo dziwacznych z punktu widzenia ortodoksyjnego chrześcijaństwa nauk. Trzeba pamiętać, że Ebionici byli tylko jedna z wielu mniej lub bardziej gnostycyzujących grup judeochrześcijańskich w pierwszych wiekach, wywodzących się nie tylko z palestyńskich Żydów, ale także tych z diaspory i nawróconych prozelitów. Temat jest niezwykle złożony.

Wróćmy do ortodoksyjnych judeochrześcijan (Nazarejczyków). Na podstawie wzmianek Ojców Kościoła wydaje się, że judeochrześcijanie uznawali jedynie Ewangelię Mateusza, która jako jedyna spośród Czterech Ewangelii napisana została także w języku hebrajskim jako nowa Tora Chrystusa dla potrzeb pierwotnej wspólnoty. Do tego, zapewne na początku II w. doszła Ewangelia Hebrajczyków, zachowana jedynie poprzez garść cytatów w pismach Ojców Kościoła, przypisywana niekiedy Mateuszowi Ewangeliście (patrz biografia Mateusza Ewangelisty na naszym portalu, link, gdzie też przytoczono fragmenty Ewangelii Hebrajczyków znane z pism Ojców Kościoła). Prawdopodobnie był to luźny midraszowy komentarz z pewnymi niewielkimi gnostyckimi naleciałościami do Ewangelii Mateusza. Generalnie wydaje się, że pierwotna gmina judeochrześcijańska bazowała przede wszystkim na własnych tradycjach, zachowanych w pamięci bezpośrednich świadków działalności Chrystusa i apostołów. Natomiast napisane w języku greckim poza Judeą inne pisma chrześcijańskie, jak trzy pozostałe kanoniczne ewangelie, również zapewne inne, niezachowane pozakanoniczne opowiadania o Jezusie (o których wspomina Łukasz w prologu swojej księgi Łk 1,1-2), listy Pawła i innych apostołów itd. były tej wspólnocie po prostu obce i nie starano się ich na siłę przejmować. Natomiast późniejsze sekty heretyckie jak Ebionici, jak się wydaje, bazowały na przerobionych wersjach Ewangelii Mateusza i Hebrajczyków. Tzw. Ewangelię Ebionitów znamy tylko z kilku cytatów przytoczonych przez Epifaniusza w 30 księdze Panarionu poświeconej krytyce wierzeń Ebionitów (naprawdę mocno odjechanym, przynajmniej wedle opisu Epifaniusza). Co do Nazerejczyków (którym Epifaniusz poświęca poprzednią 29 księgę, opierając się głównie na pogłoskach i raz po raz zbaczając z głównego tematu), to oczywiście zachowywali oni przepisy Prawa Mojżeszowego i zwyczaje żydowskie. I jest to w zasadzie jedyny zarzut, jaki im stawia Epifaniusz. Stanowili oni bowiem już w tym czasie dość niewielką, zamkniętą grupę na marginesie świata chrześcijańskiego, z głównymi ośrodkami w Pelli w Zajordanii i w Berei (Alleppo) w Syrii. Grupę wciśniętą jakby między młotem a kowadłem, pomiędzy judaizmem faryzejskim, który ich całkowicie wyklął, a Wielkim Kościołem zdominowanym w tym czasie już całkowicie przez chrześcijan wywodzących się z gojów, który coraz bardziej odcinał się od swoich żydowskich korzeni. O ile jeszcze żyjący w połowie II w. Justyn Męczennik (Dialog z Żydem Tryfonem 47) uważał, że chrześcijanie mogą dobrowolnie zachowywać zwyczaje żydowskie (jeśli nie przymuszają do tego innych), to w IV w. zdecydowana większość Ojców Kościoła się temu sprzeciwiała. Jan Chryzostom np. wygłosił serię niezwykle ostrych homilii skierowanych przeciwko Żydom i judaizującym chrześcijanom, porównując synagogi do teatrów, „jaskiń rozbójników”, „barłogów zwierzęcych”, „mieszkań demonów” itp. W owym czasie, gdy Cesarstwo rzymskie stało się chrześcijańskie a pogańska ludność, choć szybko przechodziła na nowe wyznanie, to ciągle jeszcze powszechna była typowo pogańska synkretyczna mentalność. Wielu myślało, że jak chodzi zarówno do żydowskiej synagogi, jak i chrześcijańskiego kościoła, to ma większą szansę wkupić się w łaski w końcu podobno tego samego Boga, co groziło ponowną judaizacją chrześcijaństwa, przeciw czemu gwałtownie występowali Ojcowie. Ze szkodą dla rodowitych judeochrześcijan, spadkobierców pierwotnej wspólnoty. W następnych wiekach judeochrześcijańskie grupy, nawet ortodoksyjne jak Nazarejczycy, stopniowo zanikają, wzmianki o nich przestają się pojawiać. Współczesne ruchy jak np. Żydzi Mesjanistyczni, z pierwotnymi judeochrześcijanami nie mają nic wspólnego. Wszystko to jednak wydarzenia długo po śmierci Jakuba, w zupełnie innych realiach historycznych niż za jego czasów.

 

Relikwie świętego Jakuba

Po męczeńskiej śmierci Jakuba miano go pogrzebać w pobliżu miejsca, gdzie go ukamienowano po zrzuceniu z murów Świątyni, po wschodniej stronie Jerozolimy w dolinie Cedronu, oddzielającej Jerozolimę od Góry Oliwnej. Wedle Hegezypa grób Jakuba miał zostać oznaczony pomnikiem grobowym, który istniał jeszcze za czasów Hegezypa ok. 180 r. Później jednak dokładna lokalizacja grobu miała ulec zapomnieniu. W IV w. w jednej ze sztucznych grot w tym rejonie miał zamieszkać pustelnik Epifaniusz (różny od Epifaniusza z Salaminy). W 351 r. podczas snu miał on doznać objawienia, w wyniku których miano odkryć szczątki świętych Jakuba, Zachariasza i Symeona. Później w tym miejscu wybudowano kaplicę, gdzie przeniesiono relikwie 25 maja 352 r. Obecnie zespół grobowców w tym rejonie, archeologicznie datowany na II w. p.n.e., tradycyjnie uważany za grób Jakuba uważa się za grób kapłanów z rodu Chezira, którzy wedle 1 Krn 24,15 byli siedemnastym z 24 oddziałów kapłańskich (por. Dz 6,7 nawet bardzo wielu kapłanów przyjmowało wiarę, więc być może któryś z nich użyczył Jakubowi swego grobowca). Znajduje się on po drugiej stronie Cedronu, więc jeśli Jakub został tam pogrzebany, jego ciało musiało być przeniesione nieco dalej od miejsca zgonu. Za cesarza Justyna II (565-578) relikwie miały być przeniesione do Konstantynopola. Z kolei według Kościoła Ormiańskiego, szczątki Jakuba miałyby się znajdować w zbudowanej w 1162 r. katedrze pod wezwaniem św. Jakuba Większego (syna Zebedeusza), zbudowanym w tradycyjnym miejscu jego męczeństwa w dzielnicy ormiańskiej Starego Miasta Jerozolimy (a więc w zupełnie przeciwnym kierunku w stosunku do Wzgórza Świątynnego, na południowy zachód od niego). Obok grobu znajduje się symboliczny tron św. Jakuba (a raczej wykonana w czasach nowożytnych jego replika), raz w roku zasiada na nim ormiański patriarcha Jerozolimy. O zachowaniu tejże relikwii pisze w zamieszczonym wyżej fragmencie Euzebiusz z Cezarei.

W Rzymie przechowuje się jakoby od XII w. domniemane relikwie Jakuba w bazylice pod wezwaniem św. Filipa i Jakuba. Ze względu na częstą praktykę dzielenia relikwii możliwe jest, że szczątki Jakuba Sprawiedliwego spoczywają w wielu miejscach.

Literatura: List Jakuba, Appendyks 2 Śmierć i grób św. Jakuba, w: Listy katolickie: wstęp, przekład, komentarz, ks. Feliks Gryglewicz, Pallotinum 1959, str. 151-153; Jerome Murphy-O’Connor, przewodnik po Ziemi Świętej, Vocatio 1996, str. 78-81.128-129; Relikwie: leksykon, Józef Marecki & Lucyna Rotter, eSPe, Kraków 2012 str. 108

Ossuarium Jakuba: Kontrowersyjnym artefaktem, który rzekomo miałby być powiązany z Jakubem Sprawiedliwym, „bratem” Jezusa jest tzw. ossuarium Jakuba. O odkryciu ossuarium poinformował w 2002 r. francuski uczony, znany biblista epigrafik i historyk André Lemaire. Miał je uzyskać od niejakiego Odeda Golana, przedsiębiorcy, inżyniera i kolekcjonera zabytków, dość podejrzanej persony. Golan miał je kupić od kogoś 30 lat wcześniej, rzekomo Ossuarium miało pochodzić z nekropolii Silwan znajdującej się w pobliżu tradycyjnego miejsca męczeństwa Jakuba. Jest to typowe dla I w. ossuarium, kamienna skrzynka, w której zgodnie z żydowską tradycją po roku od pogrzebu składano kości zmarłych. Co jest jednak nietypowe, to aramejska inskrypcja na jednej ze ścian: Ya'akov bar-Yosef akhui di Yeshua, „Jakub syn Józefa, brat Jezusa”. Na tej podstawie Lemaire postulował, że ossuarium miało jakoby należeć do Jakuba Sprawiedliwego, „brata” Jezusa. Według dość wątpliwych szacunków opartych na częstotliwości imion na ossuariach (a wszystkie trzy: Jakub, Józef i Jezus należą do najpopularniejszych imion męskich w ówczesnej Judei) w Jerozolimie w I w. mogło żyć ok. 20 Jakubów synów Józefa, mających brata Jezusa. Jednak o ile często wymieniano w inskrypcjach obok imienia zmarłego imię ojca, to jednak bardzo rzadko imię brata, podobno jeden taki przypadek znaleziono na cmentarzu w Qumran. Miałoby to sugerować, że ów Jezus był ważniejszą postacią od ojca Jakuba, w domyśle, że chodzi tu o TEGO Jezusa i tego Jakuba. Jednak wszystko to budziło wielkie kontrowersje, a autentyczność ossuarium wielu ekspertów poddawało w wątpliwość. Pojawiły się opinie, że o ile samo ossuarium pochodzi z Jerozolimy z I w., to przynajmniej druga część napisu („brat Jezusa”) została współcześnie sfałszowana. Ostatecznie po wieloletnim procesie w 2012 r. sąd w Jerozolimie uniewinnił Odeda Golana od zarzutu sfałszowania zabytku [Werdykt sądu: Nie ma dowodów na fałszerstwo zabytków! (Sprawa ossuarium Jakuba), Archeologia biblijna 15 marca 2012 r.], co jednak samo w sobie nie stanowiło dowodu na autentyczność inskrypcji. Mimo wszystko wydaje się, że powiązanie tego artefaktu z Jakubem Sprawiedliwym (który, jak analizowaliśmy w sekcji „Problem „braci” Jezusa”, nie musiał być wcale synem Józefa) jest jednak mało prawdopodobne. Nawet jeśli ossuarium i napis jest autentyczne, nadal jest możliwe, że chodzi o jakiegoś innego Jezusa, bardziej znanego i poważanego (np. ze względu na większy majątek) od swego brata Jakuba syna jakiegoś Józefa -to nie muszą wcale być TE postacie. A tym bardziej ossuarium nie podważa np. idei wiecznego dziewictwa Maryi.

Literatura: Mariusz Rosik, „Archeolog czyta Biblię – nowe odkrycia: fałszerstwa czy wyzwania dla wiary?”, Wrocław 2006, rozdział II „Ossuarium Jakuba?” str. 38-60.

Podsumowanie wiadomości o Jakubie Sprawiedliwym

Postać Jakuba Sprawiedliwego, przywódcy pierwotnej judeochrześcijańskiej wspólnoty w Jerozolimie i Judei owiana jest legendą. Jak widzieliśmy i analizowaliśmy w poprzednich sekcjach, istnieje mnóstwo podań ze starożytności o jego życiu, często mniej lub bardziej ubarwionych i ze sobą sprzecznych. Niemniej jednak posiadają one pewien wspólny mianownik i zgodności jest na tyle dużo, że można pokusić się o pewien szkic biografii, próbę odtworzenia w głównych zarysach jego życia i śmierci oraz charakteru.

A więc Jakub, zwany „bratem Pańskim”, należał do najbliższych krewnych Chrystusa i zapewne wychowywał się razem z Nim. Tego, czy był (jak to utarło się w Kościele Wschodu) synem Józefa z poprzedniego małżeństwa, czy też może kuzynem Jezusa, czy był on tożsamy z Jakubem Mniejszym, synem Marii i Jakubem od Alfeusza, jednym z Dwunastu Apostołów, nie jesteśmy już w stanie dzisiaj ustalić. Ani nawet orzec, która wersja wydaje się tak naprawdę bardziej prawdopodobna. Natomiast zdawałoby się najprostsze rozwiązanie, wysuwane w kręgach protestanckich, że był on późniejszym synem Józefa i Maryi z normalnego pożycia małżeńskiego w starożytności było bardzo rzadko wysuwane i zwykle spotykało się z szybką ripostą. Toteż możemy uznać, że także z historycznego (a nie tylko dogmatycznego) punktu widzenia raczej nie ma ono racji bytu. Pogląd o wieczystym dziewictwie Maryi był już na pewno mocno utwierdzony w II w. a pewnie i wcześniej. Wątpliwe by był, by się tak wcześnie powszechnie przyjął (pomimo garstki nieobeznanych), gdyby nie miał oparcia w faktach. Ponieważ nie znamy dokładnych relacji w rodzinie Jezusa, nie potrafimy powiedzieć, czy Jakub był starszy, czy młodszy od Jezusa i o ile.

Wczesny judeochrześcijański apokryf, Ewangelia Hebrajczyków, we fragmencie cytowanym przez św. Hieronima wskazuje, że Jakub uczestniczył w Ostatniej wieczerzy i opisuje ukazanie się mu zmartwychwstałego Chrystusa, krótko wzmiankowane przez Pawła w 1 Kor 15,7. Po Wniebowstapieniu Jezusa Jakub został przywódca gminy w Jerozolimie. Wraz z Piotrem i Janem był uznawany za „filary” pierwotnego Kościoła (Ga 2,9). Gdy pozostali apostołowie, w tym Piotr, wyruszyli w świat, by głosić Ewangelię, on pozostał na miejscu, zarządzając wspólnotą w Jerozolimie, i starając się przekonać judejskich Żydów do wiary w Chrystusa. Aby tego dokonać, musiał ściśle trzymać się przepisów Prawa Mojżeszowego i zwyczajów żydowskich, od których zresztą osobiście odchodzić nie zamierzał. Ze względu na jego cnoty, gorliwość w wypełnianiu Prawa, troskę o ubogich i ogólną życzliwość i opanowanie, zyskał przydomek Sprawiedliwego. Mimo iż Jakub gorliwie przestrzegał Prawa Mojżeszowego, nie zamierzał narzucać wymogu jego przestrzegania chrześcijanom nawróconym z pogaństwa. Na Soborze Jerozolimskim razem z Piotrem, Janem i zapewne innymi Apostołami przychylił się do stanowiska Pawła i Barnaby, by nawróconych na chrześcijaństwo pogan nie przymuszać do obrzezania. Jednocześnie wydaje się, że judeochrześcijańska wspólnota Jakuba, żyła w pewnym oddzieleniu od chrześcijan pogańskiego pochodzenia, ściśle przestrzegając przepisów Prawa Mojżeszowego, w porównaniu z innymi bardziej otwartymi wspólnotami poza granicami Palestyny jak gmina w Antiochii i wzorowane na niej gminy założone przez Pawła. Prowadziło to czasami do pewnych nieporozumień jak incydent w Antiochii (Ga 2,11-14). Po prostu wspólnota Jakuba była nakierowana na przyciąganie bardziej rygorystycznych palestyńskich Żydów i starała się ich nie gorszyć zbyt bezpośrednią zażyłością z chrześcijanami pogańskiego pochodzenia. Natomiast twierdzenia o rzekomym endemicznym konflikcie między chrześcijaństwem Pawłowym i Jakubowym, nie mają tak naprawdę głębszego uzasadnienia. Pomimo pewnej różnicy w praktyce, wynikającej z innych środowisk i kontekstów, w których działali obydwaj Apostołowie, w ich nauczaniu jest więcej punktów wspólnych niż różnic, a nauki w ich listach często się wzajemnie uzupełniają. Kiedy Paweł zręcznym dyskursem wykazywał, że zbawienie w Chrystusie objęło także i pogan, którzy nie muszą przyjmować praw i zwyczajów żydowskich, Jakub własnym konkretnym przykładem pokazywał, że także i Żydzi mogą uwierzyć w Chrystusa, oczekując wypełnienia się starotestamentowych obietnic dla Synów Izraela i nie wyrzekając się własnych zwyczajów i tożsamości.

Jakub znał proroctwo Jezusa o zniszczeniu Jerozolimy i Świątyni i w dramatyczny sposób usiłował powstrzymać jego nieuchronne wypełnienie się. Stąd jego starania o nawrócenie Narodu Wybranego, długie modlitwy w Świątyni Jerozolimskiej, posty i śluby, by uprosić Boga o powstrzymanie kary za odrzucenie i zabójstwo Chrystusa. Według relacji Hegezypa i późniejszych, opartych na nim podaniach, Jakub miał być poświęconym od łona matki nazirejczykiem, który nigdy nie pił alkoholu ani nie ścinał włosów. Czy tak rzeczywiście było, czy też ślub złożył dopiero w dorosłości, po zapowiedzi Chrystusa upadku Jerozolimy (jako pewną formę zadośćuczynienia Bogu), trudno powiedzieć. W każdym razie wydaje się, że to właśnie desperacka próba wybłagania u Boga miłosierdzia nad niewiernym narodem stworzyła legendę o Jakubie jako żydowskim arcykapłanie, który to wedle Prawa Mojżeszowego raz w roku w święto Jom Kippur wchodził w Świątyni do Miejsca Najświętszego, by przebłagać Boga za grzechy Izraela.

A jednak te wszystkie starania Jakuba nie ocaliły Jerozolimy. Sam Jakub, w wyniku intrygi arcykapłana Annasza Młodszego ok. 62 r. poniósł męczeństwo i wyznał wiarę w Chrystusa pomimo nalegań by się jej publicznie wyparł. Został postawiony przed naprędce i nielegalnie zwołanym Sanhedrynem, a następnie, zapewne bez wyroku, zlinczowany, zrzucony z murów Świątyni, ukamienowany i na końcu dobity wałkiem, jak relacjonuje Hegezyp. Do końca modlił się za swoich prześladowców i za Jerozolimę. Śmierć Jakuba wywołała powszechne oburzenie także wśród Żydów. Jego następcą jako przywódca judeochrześcijan z Jerozolimy został kuzyn Jezusa, Szymon syn Kleofasa. Jest cokolwiek sporo racji w twierdzeniu Orygenesa (powołującego się rzekomo na Józefa Flawiusza, choć zapewne mylił go z Hegezypem), że upadek Jerozolimy był karą za zabójstwo Jakuba Sprawiedliwego (który się modlił, by do niego nie doszło), tak samo jak za zabójstwo rzymskimi rękoma samego Chrystusa. Po śmierci Jakuba w 66 r. Żydzi wywołali powstanie przeciwko Rzymianom, co jeszcze samo w sobie nie musiało skończyć się tragedią (Rzymianie zdobyli zbuntowaną Jerozolimę w 63 i 4 r. p.n.e., a wtedy miasto i Świątynia ocalały). Jednak pogrążeni w religijnym amoku fałszywych oczekiwań eschatologicznych, mordujący się wzajemnie żydowscy powstańcy stracili jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. A po brutalnym oblężeniu i niebywałych okrucieństwach popełnianych przez obie strony, miasto i Świątynia spłonęły od „przypadkowego” zaprószenia ognia podczas szturmu, a za akt bezbożnictwa, jakim było zniszczenie Świątyni, oficjalnie nikt nie wziął odpowiedzialności.

W Nowym Testamencie mamy List Jakuba, jeden z siedmiu tzw. Listów Katolickich tradycyjnie przypisywany właśnie Jakubowi Sprawiedliwemu. Jest on poświadczony przez Tradycję stosunkowo późno, pierwsze jednoznaczne wzmianki pochodzą dopiero od Orygenesa. Niektórzy współcześni liberalni bibliści usiłują podważać pochodzenie tego Listu od Jakuba, a powodem miałoby być właśnie słabe poświadczenie przez Tradycje i rzekomo zbyt dobra greka, jaką został on napisany. Jednak nie są to argumenty nie do odparcia. W samym Liście ponadto nie ma nic, co by się sprzeciwiało jego pochodzeniu od samego Jakuba z ewentualnie pomocą współpracowników. Przeciwnie, treść tego pisma doskonale koresponduje z tym, co wiemy o Jakubie z innych źródeł. Jest to skierowane do całego Kościoła, Nowego Izraela pouczenie o charakterze mądrościowym, dające życiowe zalecenia o postępowaniu we wspólnocie, podejściu do modlitwy, o wartości pokory i uczynków miłosierdzia.

Apostoł Jakub wydaje się być na wskroś tragiczną postacią. A jednak z drugiej strony, pomimo wszystkich cierpień i niepowodzeń, jakie w życiu i po śmierci doznał, pomimo ogromnych wyrzeczeń, jakich się podjął, zadziwia niezwykły spokój, opanowanie emocji, pogoda ducha, życzliwość w stosunku do wszystkich tegoż Apostoła, słusznie uważanego za jeden z filarów pierwotnego Kościoła. Widać to zarówno w jego Liście, jak i w mowach zanotowanych przez Łukasza w dziejach Apostolskich. Z wyroku Bożego, współczesne chrześcijaństwo złożone głównie z nawróconych pogan i ich potomków wydaje się bardziej Pawłowe niż Jakubowe. Wspólnoty judeochrześcijańskie, potomków pierwotnej żydowskiej wspólnoty Jakuba w ciągu następnych wieków zaniknęły. Trochę tego żal i w sumie można się zastanawiać, co by było, gdyby bizantyjska kościelna ortodoksja i aparat państwowy, wykazały więcej współczucia, zrozumienia, dla dziedziców pierwotnej judejskiej wspólnoty i ich poglądów. Niemniej jednak szczęśliwie z woli Ducha Świętego, Jakub też włożył swój istotny wkład w Nowy Testament, a jego czerpiące w równym stopniu z dziedzictwa Starego i Nowego Przymierza nauki nie zostały całkowicie zapomniane. A dzięki współczesnemu dialogowi żydowsko-chrześcijańskiemu, badaniom nad tradycją żydowską i judeochrześcijanami, możemy je dzisiaj lepiej rozumieć, i korzystać z dorównującej Pawłowej, mądrości jednego z „filarów” pierwotnego Kościoła.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości